Morelowo-migdałowo..:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 08, 2013 22:36 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Podczytuję i kciuki za Morelkę trzymam. Za ciebie zresztą też. :ok: :ok:

Moje chłopaki też mają struwity i tę samą karmę.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto sty 08, 2013 23:42 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Morelko koty po narkozie sa pobudzona byle by kicia nie spadła.Ja swoie zamykałam w kntenerku po operacji,były bezpieczne.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Śro sty 09, 2013 8:45 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Ona jakoś nie szaleje, nie, po prostu sie przemieszcza.
Wyspaliśmy się :mrgreen: Wszyscy grzecznie.
Morelka się myje, ale brzuchem sie nie interesuje na razie specjalnie - może jeszcze ją nie swędzi. Kołnierz lezy przygotowany pod ręką i jakbym wychodziła...

Inteligentnie pod stołem położyłam podkład w miejsce zasikanego dywanika. I załatwiła się, znowu na rózowo, potem do kuwety już normalnie.
Rano natomiast biegusiem leciała jak wstałam do kuchni pokazać jaka jest głodna, dostała paru chrupków Porty, teraz sobie sama pije wodę. Dostaną puszkę 'gastro', bo nie mam narazie na drogi moczowe.
Nie chcę tak od razu surowego mięsa,bo to chyba ciężej strawne, przynajmniej tak sugerowała wetka proponując gotowane...
Ale generalnie, Kotika, będę szukać rozwiązania poza RC. Ten mój wet też uważa, że barf jest najlepszym żarłem dla kotów, ale nie zna nikogo w Opolu kto by robił. Popytam na barfowym wącie - może mają jakiś pomysł na najprostszy, najtańszy..

W sumie to ja mam zerowe doświadczenie z kotem po operacji. Morela nawet nigdy nie chorowała, nie brała prochow... Migdał odchorował sie u Kotiki. Ale chcę go jednak zdiagnozowac porządnie - muszę jednak wziąć finansowy oddech... :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26123
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 09, 2013 9:25 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Są preparaty którymi można suplementować mięso czy karmy bezzbożowe zamiast diety weterynaryjnej np:
http://animalia.pl/produkt,18993,vetexp ... zetka.html
http://animalia.pl/produkt,2715,vetoqui ... -120g.html
http://www.zoohurtowo.pl/kot/zdrowie/pr ... 0f87fa191c
http://www.zoohurtowo.pl/kot/zdrowie/pa ... 0f87fa191c

A czy nie lepszy byłby kubrak zamiast kołnierza?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro sty 09, 2013 13:04 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Pewnie lepszy.. Zasugerowałam się. I tak dogadywanie się przebiegała w momentach oderwania się wetki od psiaka z padaczką...
Na razie Morul w ogóle nie interesuje się własnym brzuchem.
Migdał natomiast doprowadza mnie do szału :roll: Łazi i śledzi Morelę, idzie po jej śladach, siada wyżej.. Kładzie się na 'jej' miejscach. Przyskakuje jak ona się zbliża do miski z wodą, kuwety... Jak macham czymś i wrzeszczę to ucieka, żeby zaraz wrócic ... Ma mnie za nic :twisted:
Sprać go?

Idę się dokształcać w sprawach karmy.
Broszka... :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26123
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 09, 2013 13:18 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Myślę że powinnaś się dokocić :mrgreen:
Migdał miał by kolegę/koleżankę do zabaw, tropienia itd a Morelka miałaby spokój.
A próbowałaś zamiast krzyczeć na Migdała zachęcić go w takim momencie do zabawy? Puść mu laserek albo rzuć zabawkę - tylko nie w niego ;)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro sty 09, 2013 13:25 Re: Morelowo-migdałowo..:)

morelowa pisze:Sprać go?


Wiedzialam :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 09, 2013 13:36 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Jak chcesz to ja mam bardzo fajne i zabawowe kicie do wydania - Frania na pewno świetnie wybawi Migdała :ok: A ona jest miła (więc nie będzie napadać Morelki, co najwyżej dla wylizania łebka), zrobiona (szczepienie, testy FIV/FeLV, sterylka) plus miziasta i gadulińska - na pewno będzie Wam dobrze razem :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sty 09, 2013 14:33 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Dorota - coś masz na myśli ???

Tak , jak akurat mogę to go zabawiam [jak rozkapryszonego dzieciaka :twisted: ] jak ona np. w kuwecie albo okolicy. Laserkiem najczęściej , bo jak ma do wyboru zabawkę albo Morelę, to ją wybiera. Ale czasem słyszę już tylko warkot Moreli, a czasem idę z obślizgłą tabletką [nie mam jeszcz kapsułek, które też będą obślizgłe..], udaję, że nic nie mam, a Migdał skacze do Moreli...

P-bólową dostałam taką małą, do podzielenia na... 5! Więc nie mam do marnowania. Morela odmawia już współpracy - jest pozbierana.

Dzwonił wet z pytaniem o zdrowie Morelki.

Dokocić się? Jasne - dwa warunki.
Morela nie przeżyje stresu.
Drugi jest złożony i finansowy - wet, który podpisze umowę, ze będzie leczył/szczepił za darmo do końca życia [kota lub swojego]; zabezpieczona karma...
Poza tym pomysł jest dobry :mrgreen: i Migdałowi przydałoby się towarzystwo. Mnie normalny kot
:mrgreen:

Miałam o uczuleniu. Albo jakoś tak.
Jakiś czas temu, niezależnie od podrażnienia, kompa, światła ... [chyba] zaczęło mnie swędzieć oko. Prawe. Ale tak do wydrapania. Co jakiś czas. Zaczęłam kojarzyć z bliskim kontaktem z Migdałem, tzn jak obcałowywałam, albo się miział o twarz. I po chwili. I dość szybko przechodzi.
W sylwestra u Dorty i jej trzech kotów, bez jakiś wylewnych czułości, ot zwykłe pogłaskanie i poocieranie [kotów oczywiście :mrgreen: ] dostałam napadu tego oka + wiadro kataru z prawej wyłącznie dziury od nosa. Rozmazałam się itd. Przeszło i już się nie powtórzyło. Wczoraj mnie to dopadło w lecznicy, mimo miziania Moreli będącej w transporterku, jedną ręką. Owszem całowałam ja w paszczę, przed zostawieniem, ale dopadło mnie już jak wychodziłam z gotową.
Jakieś skojarzenia?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26123
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 09, 2013 15:12 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Nie słyszałam o alergii objawiającej się po jednej stronie twarzy :roll:
Może Cię przewiało?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro sty 09, 2013 16:00 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Broszka pisze:Nie słyszałam o alergii objawiającej się po jednej stronie twarzy :roll:
Może Cię przewiało?


Moze byc jednostronnie. Obrzęk naczynioruchowy (obrzęk Quinckego).
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 09, 2013 16:21 Re: Morelowo-migdałowo..:)

O, widzisz?
A ja mam całą prawą stronę zupełnie inną zdrowotnie niż lewa. Słabszą. I krótszą.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26123
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 09, 2013 16:29 Re: Morelowo-migdałowo..:)

A to nie wiedziałam że może objawy alergii mogą wystąpić jednostronnie :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro sty 09, 2013 16:43 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Broszka pisze:A to nie wiedziałam że może objawy alergii mogą wystąpić jednostronnie :roll:


Ja wiedzialam, bo syn mial cos takiego.

W przypadku morelowej - nie wiem, czy to to.
Chodzilo mi tylko o niesymetrycznosc objawow. Ze moze byc.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 09, 2013 22:58 Re: Morelowo-migdałowo..:)

morelowa pisze:(...)
W sylwestra u Dorty i jej trzech kotów, bez jakiś wylewnych czułości, ot zwykłe pogłaskanie i poocieranie [kotów oczywiście :mrgreen: ] dostałam napadu tego oka + wiadro kataru z prawej wyłącznie dziury od nosa. Rozmazałam się itd. Przeszło i już się nie powtórzyło. Wczoraj mnie to dopadło w lecznicy, mimo miziania Moreli będącej w transporterku, jedną ręką. Owszem całowałam ja w paszczę, przed zostawieniem, ale dopadło mnie już jak wychodziłam z gotową.
Jakieś skojarzenia?


A może przyczyna tkwi w kosmetykach do makijażu :?: :idea:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EmiEmi, raiya, zuza i 401 gości