Kiciunię podrzucono w dzień wigilijny

Koteczka była bardzo wychudzona i głodna, że jak pani jej dała jeść to jadła i jadła.
Tak na moje oko to ona ma 4-5 miesiące, jest buro-szylkretowa i strasznie miziasta, tylko by chciała aby ją głaskać i głaskać, najchętniej na rączkach gdzie gniecie pampuchy i cały czas mruczy.
Pani ma prawie 80 lat i tam co rusz ma podrzucane koty.
Stado jest wysterylizowane, ostatnia, ta biało-bura co jest na zdjęciu z małą, była zrobiona w czerwcu, którą też ktoś podrzucił. Niestety podzieliła los bezdomnych kotów bo nikt jej nie chciał.
Kotka do zdjęć była zabrana do domu! ale zaraz po tym wypuszczona.
Tam jest 10 kotów i tylko te 2 nie są wpuszczane do środka, znaczy kotłowni bo pozostała je tłuką a malutka tak bardzo by chciała do człowieka.

Tutaj z tą drugą bezdomną koteczką

Potrzebne są ogłoszenia dla koteczki, to może komuś mocniej zabije serduszko i da domek tej biednej kocinie.
Koteczka jest też na moim wspólnym wątku viewtopic.php?f=1&t=139740&start=1230