5-miesięczny rudy niewidomy kocurek- jest w DT!!

[Karolek(ona)]

Niestety nie znam domu. Kot u mnie również nie przebywa- jest u znajomych pod Kaliszem i to oni zdecydują, komu go wyadoptują. Przekażę im informację o niebezpieczeństwie takiej adopcji.

gdzie pod Kaliszem?

[BOZENAZWISNIEWA]

Niestety nie znam domu. Kot u mnie również nie przebywa- jest u znajomych pod Kaliszem i to oni zdecydują, komu go wyadoptują. Przekażę im informację o niebezpieczeństwie takiej adopcji.

gdzie pod Kaliszem?

z tego co wiem,pani jaka chce kotka jest miła"wszystko juz kupiła",wiec albo znajdzie się jakis dom,albo kot tam pojedzie...a podejrzewam,ze teraz na pewno tam pojedzie,jesli ludzie chca mieć "kłopot z głowy"...

[CatAngel]

Coś mi to śmierdzi

[lidka02]

Kto mu da dt , jest jeszcze czas żeby ślepek tam nie pojechał ...

[ewexoxo]

jestem i ja

Kota oczywiście możemy ogłaszać - to nie problem. A odnośnie adopcji do Niemiec - czy przede wszystkim wiadomo kto chce kota adoptować i kto ma go zawieźć? Ostatnio miałam ze strony na FB zapytanie i jednocześnie ostrzeżenie dotyczące adopcji do Niemiec. Poszukiwane są koty niewidome i niedowidzące według określonych kryteriów. Osoba, która się kontaktuje pisze że mają fundację, która leczy takie koty i zapewnia im domy. A w rzeczywistości ida chyba na jakieś podłe eksperymenty
Zaraz dam znać osobie, która drąży tą sprawę...

[lidka02]

Ja zabiore tego kota do siebie na dt ...niech nie jedzie do Niemiec ...

[ewexoxo]

A ja będę ogłaszać

[lidka02]

A ja będę ogłaszać

tylko musieli byśmy się zrzucić na paliwo , razem łatwiej

[agula76]

ja się dołoze do paliwa po 15 ....

[ewexoxo]

A ja będę ogłaszać

tylko musieli byśmy się zrzucić na paliwo , razem łatwiej

fundusz ślepaczkowy ruszył, może uda się coś wysępić ogłosimy też na FB

[agula76]

a jest pewne na bank ze nie będzie widzial??? moze sa jakies minimalne szanse???

[Karolek(ona)]

tylko niech się ta Tosia odezwie i niech przekaże, żeby kota nie oddawali, jak coś w Kaliszu trzeba łatwic to jestem ja

agula teraz ważne, żeby on nie wyjechał, wzrok to sprawa drugoplanowa - jak wyjedzie to może nie pożyć za długo

[lidka02]

Wy moglibyście go teraz zabrać a ja podjade sobota niedziela

[agula76]

ale akcja jestescie kochane

[Karolek(ona)]

no ja bym go może i mogła przetrzymać do weekendu, chyba by go nie zjedli moi panowie, ale na długo bym się bała, że Filip by go męczył. Moje to są odporne i jak co to se idą na łóżko, a taki ślepek to nie wiem jak by go traktował