Dotarłam i ja. Boo dobrze mówi, bo jak tylko pojawiałyśmy się w mieszkaniu Gosia odrazu uciekała i się chowała, jak dziki kot. Natomiast Misia dała się dotykać i była ciekawska od samego początku.
"We don't apologize And that's just the way it is But we can harmonize Even if we sound like shit Don't try to criticize You bitches better plead the fifth" \\m// MRRRRAAUUUUUU!HELL BLOODY YEAH! "Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff."
, ----------------------------------------------------------------------------------- Gdybym w sercu miasta konał w środku dnia. Co byś dla mnie zrobił? Co dla Ciebie Ja?
Myślę, że Misia pójdzie pod nóż za jakieś 2 tygodnie. Mam nadzieję, że kastracja ją uspokoi a to będzie tez miało wpływ na Gosię. W prawdzie dziewczyny bardzo się lubią ale wiadomo, jak przyjdzie burza hormonów to nie będzie, że mama i córka...
Czekam cierpliwie na nowe wieści z domku tymczasowego.
****"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier
Za Gosię i Misię! U mnie Neko otwiera sam łazienkę, musiałam przenieść "dzynks" zamka na zewnątrz drzwi - mam teraz jedyną znana mi domową łazienkę, zamykaną od zewnątrz.
"Sukces jest sumą małych wysiłków powtarzanych dzień po dniu" ~Collier
joszko89 pisze:Dotarłam i ja. Boo dobrze mówi, bo jak tylko pojawiałyśmy się w mieszkaniu Gosia odrazu uciekała i się chowała, jak dziki kot. Natomiast Misia dała się dotykać i była ciekawska od samego początku.
moje osobiste koty tak się zachowują choć mam je od maleńtasa.A tak na co dzień to do rany je można przykładać.Ma taki charakter może dodatkowo wzmocniony przez traktowanie byle jakie.Biedna mała.
Krysia przez ostatnie dni bardzo zalatana więc tylko dostałam słowo uspokojenia, że generalnie wszystko ok. Misia super-aktywna, rozrabia jak pijany zając w kapuście. Niestety założyła, że wanna to jej wielka, osobista kuweta Nie wiem jak ją tego oduczyć i co będzie po wypuszczeniu z łazienki Myślę, że może być tak, że chyba dość szybko trzeba będzie Misi pozwolić wychodzić na dwór po prostu.