Cyrka, idź od apteki po kroplówki! To jest w tej chwili najważniejsze. I szukaj sensownego weta. Ja też uważam, że szansa jest. Może dobrze byłoby, gdybyś nie zostawiał go w szpitalu, tylko podjeżdżałaś z nim na leczenie? Kot ma raczej na pewno ketony, powiedz to lekarzowi, a najpierw sprawdź. Są też glukometry, które ketony pokazują, tylko musisz mieć inne paski. Do kupienia w aptece również. Cyrka, walcz. Żółtaczka jest mechaniczna, spowodowana uszkodzeniem wątroby.
Nicka - brak mi słów... Wiem, że ci ciężko, więc nie napiszę nic.

Albo może zapytam, żeby zrozumieć - a w jakim stanie był pies?