Młoda Krówka w ciąży- już NIE w schronisku :) KATOWICE

Żadnej szansy jej nie dałam, straszliwie mi było źle, że wylądowała w schronie, ale nie miałam kompletnie co z nią zrobić przed wyjazdem... tym bardziej kamień mi spadł z serca, że tak szybko trafiła do Ciebie

Podrosła, podrosła

Może kiedyś uda się zrobić zdjęcie z wystawionym języczkiem?

Dałaś tyle ile mogłaś, lepszy schron niż z powrotem ulica :ok:

Liwia_ pisze:Żadnej szansy jej nie dałam, straszliwie mi było źle, że wylądowała w schronie, ale nie miałam kompletnie co z nią zrobić przed wyjazdem... tym bardziej kamień mi spadł z serca, że tak szybko trafiła do Ciebie

Podrosła, podrosła Może kiedyś uda się zrobić zdjęcie z wystawionym języczkiem?

Liwia co Ty wygadujesz ...zrobilas ile moglas..poruchawa na forum podziałała

:):):)

agula76 pisze:
Liwia_ pisze:Żadnej szansy jej nie dałam, straszliwie mi było źle, że wylądowała w schronie, ale nie miałam kompletnie co z nią zrobić przed wyjazdem... tym bardziej kamień mi spadł z serca, że tak szybko trafiła do Ciebie

Podrosła, podrosła Może kiedyś uda się zrobić zdjęcie z wystawionym języczkiem?

Liwia co Ty wygadujesz ...zrobilas ile moglas..poruchawa na forum podziałała :):):)

Święta racja ! :ok:

Najważniejsze, że mała jest już bezpieczna i szczęśliwa, to naprawdę świetny kot - ufny, kochany i (przynajmniej u mnie

) bardzo, bardzo grzeczny

z tą grzecznością bym polemizowała :mrgreen:

ale radochy jest z tego co niemiara :mrgreen:

Wiesz jak to jest na samym początku, gdy kot trafia do domu - przeważnie nie od razu pokazuje prawdziwe oblicze

hehe, wiem;) aż boję się pomyśleć co będzie jak Milcia się na dobre zadomowi...Laki już przed nią zwiewa, a jest praktycznie 2 razy większy :mrgreen:

jo.anna pisze:Dałaś tyle ile mogłaś, lepszy schron niż z powrotem ulica

Zwłaszcza nasz schron:))

Lidka pisze:
jo.anna pisze:Dałaś tyle ile mogłaś, lepszy schron niż z powrotem ulica

Zwłaszcza nasz schron:))

no Lidziu musze przyznac Ci racje ...schron super...jak miałam opinie o schronach- omijac i nie daj Boże nie dawac zwierzaka do schronu ...to ten schron jest na prawde wyjątkowy ...

Mała mnie oprowadzila wszystko pokazala...tam zwierząta maja na prawde godne warunki ...a jaki wybieg

ale domek ...to domek :1luvu:

no, nie da się ukryć ,że warunki ,,mieszkaniowe,, mają u nas koty bardzo dobre i miski zawsze pełne
ale...
to zawsze tylko schron, depresja zwierząt, wredne choróbska, leczenia w zakresie podstawowym
do domu ma się to maaaxxxxxx daleko

pozdrawiam ze Śląska
kocyki mogą byc schroniskowe,opatulałam transporter, do srodka tez dawałam
nie trzeba zwracać, nie pierzemy ich ,sa jednorazowe, za duze niebezpieczenstwo, ze z czegos sie nie dopiorą
przynależą się konkrenemu kotu :kotek:

Jutro jadę z Milką do weta. Kicha ost od czasu do czasu a dziś zakaszlała, ale tak, że myślałam, że zwymiotuje. Poza tym wszystko z nią ok, bawi się ciągle, apetyt ma, ale wolę dmuchać na zimne, jak będzie wszystko ok, to szczepię.

czy wykastrowany kot może zakochać się w wysterylizowanej kotce ??? otóż wygląda na to, że może :mrgreen:

Laki namiętnie myje Milkę, ona kokietka udaje, że jej się to nie podoba, podgryza go i dręczy a on ze stoickim spokojem godzi się na to, podąża za nią tęsknym wzrokiem, obserwuje z ukrycia i czeka na odwzajemnienie uczucia.... :ryk:

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Przepraszam, że się wcinam ale chyba ktoś potrzebuje pomocy
Może zajrzą tu warszawianki
viewtopic.php?uid=37079&f=13&t=149830&start=0

ehhh, trzeba się sprężyć i ruszyć

Młoda Krówka w ciąży- już NIE w schronisku :) KATOWICE

Kto przegląda forum