Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Jamniś i Cudak...Musia za TM:(

ha ha ha już widzę ten widok...................................jak wyganiasz cudaczka :ryk:

Kacperek to Pan elegant :mrgreen:

Ład i spokój. Do pełni szczęścia potrzebny mu stół do wylegiwania :1luvu:

Lunka widać idzie w jego ślady i też leżakuje ile wlezie :ryk:

Oczywiście, że pomogę :mrgreen:

Wchodzisz na http://tinypic.com/ wstawiasz foto, poniżej masz "Resize" i tam w okienku wybierasz wielkość zdjęcia (ja najczęściej daje 640x480). Akceptujesz, wpisujesz tekst z okienka. Po wygenerowaniu kopiujesz link z drugiego okienka i podziwiamy :mrgreen:

puszatek pisze:ha ha ha już widzę ten widok...................................jak wyganiasz cudaczka

Ja też tego nie widzę........za bardzo go pokochaliśmy :1luvu:

Miraclle pisze:Kacperek to Pan elegant Ład i spokój. Do pełni szczęścia potrzebny mu stół do wylegiwania
Lunka widać idzie w jego ślady i też leżakuje ile wlezie

Oczywiście, że pomogę
Wchodzisz na http://tinypic.com/ wstawiasz foto, poniżej masz "Resize" i tam w okienku wybierasz wielkość zdjęcia (ja najczęściej daje 640x480). Akceptujesz, wpisujesz tekst z okienka. Po wygenerowaniu kopiujesz link z drugiego okienka i podziwiamy

Wiesz, jak weszłam w tinypic.com to mi nie przesyła, wyświetla się mgielny kwadrat, więc zalogowałam się na tinypic.pl ale chyba jestem ślepawa :mrgreen:

, bo nie widzę resize :ryk:

, więc w moim wykonaniu nic nie będziecie podziwiać :mrgreen:

Czekam na dalsze wskazówki, tylko nie bij po pazurkach :oops:

A u nas była wielka awantura...
Zimy nie ma, więc kotom sąsiadów się chyba kićka w kocich główkach...Amorów im się zachciewa...
Dzisiaj przyszły do nas oba, Buraś i Pudzian...
Najpierw mrauczały na parapecie próbując wywabić Kropeczkę z chałupki...a ta jak nigdy, nie wyszła dzisiaj na dwór......potem obsikały mi całe drzwi wejściowe, a na koniec natłukły biednemu Cudaczkowi

Nawet Żuczek nie pomógł biednemu kociu, bo Żuczek też chciał się zaprzyjażnić :mrgreen:

A Cudaczek biegł do nich z taką nadzieją na poznanie nowych sąsiadów...i co? Naiwność zgubiła naszego maluszka....
Kropka siedziała w kuchni na parapecie i bacznie obserwowała co się dzieje przed domem, ale jak zobaczyłam, że stanęła na dwóch łapach, żeby się dokładniej przyjrzeć zapasom i usłyszałam głośne miałkolenie to wylazłam z domu...
Zobaczyłam uciekającego do domu Rambusia, biegającego w kółko Jamnisia i goniającą do płota intruzów Diankę :ryk:

Na szczęście nikomu nic się nie stało, dzielny Rambuś najpierw najadł się strachem, potem kawałkiem ugotowanego kurczaczka i poszedł sobie uciąć drzemkę, Żuczek też sobie podjadł chrupasów, tylko przybysze nie załapały się na ucztę...
Dobrze, że Diana nie zrobiła sobie uczty z sąsiadowych kotów, bo ona kocha tylko koty swoje, innych Dianka nie toleruje :mrgreen:

AnnAArczyK pisze:dzielny Rambuś najpierw najadł się strachem, potem kawałkiem ugotowanego kurczaczka

Żem się obśmiała jak norka! :ryk:

Biedny Cudaczek, chciał dobrze, a wyszło jak wyszło... Żuczek pewnie był tylko zadowolony, że na chwilę miał swojego "adoratora" z głowy, może nawet liczył, że Rambuś znajdzie sobie nowych przyjaciół i da mi trochę odetchnąć. :mrgreen:

A tu skucha. :lol:

Tylko tych Twoich obsiusianych drzwi szkoda, pewnie nie pachniało to fiołkami. :roll:

Fiołkami to nie pachnie już od dwóch dni :mrgreen:

nijak nie mogę wyprosić z mojego terenu kocich sąsiadów, chyba sama zacznę znaczyć teren po swojemu, może to im się nie spodoba :ryk:

Albo rozpoczniesz wojnę o to, do kogo tak naprawdę należy owe terytorium... A pamiętaj, oni mają przewagę liczebną. :lol:

A ja mam....wiatrówkę :ryk:

Mam nadzieję, że przeczytają co napisałam i jutro nie przyjdą :ryk:

i będziesz szczelać z wiatrówki do przybyszów :?:

jakoś tego też nie widzę :ryk:

AnnAArczyK pisze:A u nas była wielka awantura...
Zimy nie ma, więc kotom sąsiadów się chyba kićka w kocich główkach...Amorów im się zachciewa...
Dzisiaj przyszły do nas oba, Buraś i Pudzian...
Najpierw mrauczały na parapecie próbując wywabić Kropeczkę z chałupki...a ta jak nigdy, nie wyszła dzisiaj na dwór......potem obsikały mi całe drzwi wejściowe, a na koniec natłukły biednemu Cudaczkowi
Nawet Żuczek nie pomógł biednemu kociu, bo Żuczek też chciał się zaprzyjażnić
A Cudaczek biegł do nich z taką nadzieją na poznanie nowych sąsiadów...i co? Naiwność zgubiła naszego maluszka....
Kropka siedziała w kuchni na parapecie i bacznie obserwowała co się dzieje przed domem, ale jak zobaczyłam, że stanęła na dwóch łapach, żeby się dokładniej przyjrzeć zapasom i usłyszałam głośne miałkolenie to wylazłam z domu...
Zobaczyłam uciekającego do domu Rambusia, biegającego w kółko Jamnisia i goniającą do płota intruzów Diankę
Na szczęście nikomu nic się nie stało, dzielny Rambuś najpierw najadł się strachem, potem kawałkiem ugotowanego kurczaczka i poszedł sobie uciąć drzemkę, Żuczek też sobie podjadł chrupasów, tylko przybysze nie załapały się na ucztę...
Dobrze, że Diana nie zrobiła sobie uczty z sąsiadowych kotów, bo ona kocha tylko koty swoje, innych Dianka nie toleruje

na zasikane drzwi jest dobry urine off, ale to "cholerstwo" jest bardzo drogie (ok.50.-), pomaga też roztwór wody z octem ...
Współczuję, że masz takich "namolnych" sąsiadów - może potraktować intruzów - niegrzecznych intruzów - spryskiwaczem do kwiatków ? Krzywdy nie zrobi a odstraszy - może :lol:

Diana - mądra psinka - co swoje to swoje, nie ważne czy to człek czy kot, swojego trzeba bronić

AnnAArczyK pisze:Fiołkami to nie pachnie już od dwóch dni nijak nie mogę wyprosić z mojego terenu kocich sąsiadów, chyba sama zacznę znaczyć teren po swojemu, może to im się nie spodoba

Popłakałam się ze śmiechu próbuję sobie to znaczenie oczyma wyobraźni zobaczyć :ryk:

Diana mądre psisko :ok:

Bezczelni przybysze nie dość, że wpraszają się nie na swoją posesję to jeszcze wszczynają awantury :ryk:

Biedny Rambuś :roll:

Bić nie będę :mrgreen:

Tak wygląda strona
Obrazek

File... przeglądaj (wybierasz zdjęcie do dodania)
Niżej file type zostawiasz image
Niżesz resize i tu wybierasz wielkość wg uznania :mrgreen:

Wciskasz upload now
Wyskakuje takie okienko z tekstem
Obrazek

Wpisujesz tekst, naciskasz upload now
Tak wygląda wygenerowane strona
Obrazek

Kopiujesz link z drugiego okienka (IMG Code for Forums & Message Boards) i bach na miau :ryk:

Lubię przez tą stronę dodawać fotki, nie dość że szybko to nie trzeba się logować :mrgreen:

W razie problemów pisz :wink:

puszatek pisze:i będziesz szczelać z wiatrówki do przybyszów jakoś tego też nie widzę

Choćbym chciała Pusiu, to nie mogę........wzrok już nie ten :mrgreen:

.........i wiatrówka zepsuta bo zamek wylata......... a o tym, że najbardziej na świecie kocham właśnie swoje i nie swoje to czteronożne dziadostwo :love:

to już nawet nie wspomnę......

Kotina pisze:
AnnAArczyK pisze:
na zasikane drzwi jest dobry urine off, ale to "cholerstwo" jest bardzo drogie (ok.50.-), pomaga też roztwór wody z octem ...
Współczuję, że masz takich "namolnych" sąsiadów - może potraktować intruzów - niegrzecznych intruzów - spryskiwaczem do kwiatków ? Krzywdy nie zrobi a odstraszy - może

Diana - mądra psinka - co swoje to swoje, nie ważne czy to człek czy kot, swojego trzeba bronić

Zanim dogonię łobuzerię ze spryskiwaczem, one zdążą ze trzy razy oblecieć ogród i poczekać na mnie, aż sobie odpocznę :ryk:

Ja od dłuższego czasu używam ajaxu - białe, w płynie - na etykiecie chyba pisze, mydło prowansalskie czy coś podobnego, ale dokładnie nie powiem, bo zużyłam i nie mogę dojść do sklepu (4 minuty drogi) , żeby sobie kupić nowe :mrgreen:

...
Ten zapach jest bardzo miły a jednocześnie usuwa wszystkie zapachy po śmierdziuszkach, gdybym wiedziała, że w środku stycznia do moich panienek zaczną się złazić kawalerowie, to bym kupiła na zapas....chociaż nie muszę robić zapasów.........przecież mam tak blisko......... :mrgreen:

rudy kociak pisze:
AnnAArczyK pisze:Fiołkami to nie pachnie już od dwóch dni nijak nie mogę wyprosić z mojego terenu kocich sąsiadów, chyba sama zacznę znaczyć teren po swojemu, może to im się nie spodoba

Popłakałam się ze śmiechu próbuję sobie to znaczenie oczyma wyobraźni zobaczyć

Ech...jak mnie wkurzą....to nie wiem.... :mrgreen:

Miraclle pisze:Diana mądre psisko
Bezczelni przybysze nie dość, że wpraszają się nie na swoją posesję to jeszcze wszczynają awantury
Biedny Rambuś

Bić nie będę
Tak wygląda strona

File... przeglądaj (wybierasz zdjęcie do dodania)
Niżej file type zostawiasz image
Niżesz resize i tu wybierasz wielkość wg uznania
Wciskasz upload now
Wyskakuje takie okienko z tekstem

Wpisujesz tekst, naciskasz upload now
Tak wygląda wygenerowane strona

Kopiujesz link z drugiego okienka (IMG Code for Forums & Message Boards) i bach na miau

Lubię przez tą stronę dodawać fotki, nie dość że szybko to nie trzeba się logować
W razie problemów pisz

dochodzę do "upload now......i na tym moje możliwości się konczą :ryk:

, najpierw myślałam, że niedowidzę :mrgreen:

, teraz myślę, że mam cosik z laptopem, bo wyskakuje mi to okno bez żadnej możliwości dalszych działań.....
Ja dochodzę do tego punktu i dalej już nic nie mogę zrobic,
Mam coś takiego...

kwadrat jest "zamglony"......
tutaj weszłam na stronkę tak jak mi poleciłaś, gdy wchodzę na tinypic.pl gdzie się zalogowałam, nie widzę "resize" :mrgreen:

tylko mogę przesłac fotki jednej wielkości....
teraz możesz bić po łapach :ryk:

Witamy z ranka :mrgreen:

Moje pomysły się kończą, skąd ten zamglony kwadrat :roll:

Poszperam coś w necie może wylookam :mrgreen:

Przypuszczam, że problem z dodaniem zdjęcia to wina braku jakiejś wtyczki lub flasha.
Na tinypic.com jest możliwość resize, na tinypic.pl nie ma takiej opcji zdjęcie jest w jednym rozmiarze.

Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Jamniś i Cudak...Musia za TM:(

Kto przegląda forum