Maluszek wyrzucony na mróz szuka DS !!! (od strony 39)

Pani Jasiu a jutro do której jest Pani w pracy?

ewik85 pisze:Pani Jasiu a jutro do której jest Pani w pracy?

Jutro nie wiem dokładnie, bo rano jestem elektronika. A może wieczorem dzisiaj? :1luvu:

A jak Luneczka?
Czy już myślicie o sterylizacji? Ostatnio miałam kilka telefonów o burasie z działek, ale gdy, dowiadywali się, ze niewysterylizowana jeszcze, to dziękowali szybciutko i mówili, ze może później zadzwonią jeszcze raz

olafen pisze:A jak Luneczka?
Czy już myślicie o sterylizacji? Ostatnio miałam kilka telefonów o burasie z działek, ale gdy, dowiadywali się, ze niewysterylizowana jeszcze, to dziękowali szybciutko i mówili, ze może później zadzwonią jeszcze raz

Jeszcze chyba za młoda, ale będzie wysterylizowana. Dzisiaj Lunka troszkę zaczepia Sisulkę, ale tak nie grożnie. W nocy zamykam Lunkę w osobnym pokoju, ale jak jestem w domu to ma luz. Dzisiaj ją trzeci raz odrobaczyłam. Ona ma wyjątkowy apetyt w przeciwieństwie do moich kotek. Moje jedzą mało, Sisi dzisiaj jadła surowe mięsko, Lunka też dostała, tylko Pusia mięska nie lubi. :lol:

Sisi ostatnio schudła, chyba przez to dodatkowe towarzystwo kocie.

Może ma robaki ?
Kiedy była odrobaczana ?

Ewik czy wiesz jaki pan miał pomysł. Na parkingu pod ich budką stwierdził, że zadomowił się szczur, więc wczoraj rozstawił z szynką dwie łapki na szczury. Proszę go aby tego nie robił bo może na tę szynkę skusić się Kiciunia, początkowo nie posłuchał. Dopiero jak dzwoniłam z domu do niego to powiedział, że na razie zabierze łapki.
Boję się o Kiciunię, żeby się jej coś nie stało. Przecież pod tą dyżurką wcześniej chowała się Luneczka, tam wejdzie każdy kotek. Prosiłam go aby ją złapał do klatki i jak już jej tam nie będzie to niech sobie zakłada nawet 10 łapek.
A teraz zdjęcia Lunki, coraz jest weselsza, często się bawi kocimi zabawkami.

Luneczka bardzo przypomina moją Fionusię

Obie bardzo ładne

O rany znów głupi pomysł tych Panów

nawet nie chce myśleć co by się mogło stać... Lunka odżyła i przytyła

ogłoszenie są wywieszone i w SCK też wywiesiłam - zrobiłam ksero tamtego od Pani

Szkoda, że mroźna zima wraca - wszystkie bidule marzną... ale nasza Kiciunia ma cieplutkie schronienie :ok:

ewik85 pisze:O rany znów głupi pomysł tych Panów nawet nie chce myśleć co by się mogło stać... Lunka odżyła i przytyła ogłoszenie są wywieszone i w SCK też wywiesiłam - zrobiłam ksero tamtego od Pani Szkoda, że mroźna zima wraca - wszystkie bidule marzną... ale nasza Kiciunia ma cieplutkie schronienie

Prosiłam tego pana z tymi pomysłami aby koteczkę złapał do klatki. Klatka od Ciebie tam jest i kocyk Pusi dałam. Dyżurkę przecież mają z blachy do środka więc szczur nie wejdzie. Kiciunia tak wyładniała teraz, jest zdrowa a tu ni stąd ni zowąd nowe niespodzianki oni szykują. :oops:

Powiedziałam, że jak koteczka będzie w domu to na parkingu żadnych kotków mają nie dokarmiać, bo ja o następną farajnę nie chcę się martwić. Kotki pójdą wszystkie wtedy pod chińską i tam dostaną jeść. :roll:

O rany

Trzymam kciuki za załapanie Kiciuni :ok:

Broszka pisze:O rany
Trzymam kciuki za załapanie Kiciuni

Byłam przed chwilą tam, jak jeszcze było w miarę jasno, wsadziłam rękę owiniętą w cieńki kocyk coby mnie Kiciunia nie chapnęła ząbkami i pazurkami, ale jej nie było. Przystawiłam klatkę tj kontenerek otwarty całkiem do wejścia, macał a jej nie ma.
Nie wiem gdzie poszła. Kiedyś też tak zrobiłam to nie wiem jak jej udało się zwiać. Martwię się o nią. :cry:

Pewnie poszła sobie coś upolować... mi też jej szkoda, ale już tyle razy próbowałyśmy ją złapać, na pewno wróci na noc do ciepełka

ewik85 pisze:Pewnie poszła sobie coś upolować... mi też jej szkoda, ale już tyle razy próbowałyśmy ją złapać, na pewno wróci na noc do ciepełka

Mam taką nadzieję. Dzisiaj jest ten pan - pomysłodawca, poproszę go może mu się uda zwieść ją do dyżurki. Mówił, że ma pomysł jak ją złapać, ponoć nieraz tam wchodzi jak jest głodna.

Biedna ta Kiziunia, nie wie, co traci uciekając. Tak dawno byłaby już w domku i grzała Pani kolanka

olafen pisze:Biedna ta Kiziunia, nie wie, co traci uciekając. Tak dawno byłaby już w domku i grzała Pani kolanka

Nawet gdyby nie chciała od razu grzać kolanek ale by miała ciepło i czuła by się bezpiecznie. Kiciunia była ale dzisiaj wlazła wysoko na murek, poszłam wcześniej do jej kryjówki tj. budki ocieplanej, żeby ją złapać ale jej tam nie było.
Kupiłam Sisi powlekaną tabletkę na robaczki, ona tak apetyt to ma tylko jednak troszkę schudła. Ale dobrze bo już było widać, że robi się z niej taki mały grubasek. :ryk:

Maluszek wyrzucony na mróz szuka DS !!! (od strony 39)

Kto przegląda forum