PALUCH 8.MRAU. Całe morze kociąt. Wciąż przybywają...

[turkusowa]

kolejne biedy i Maluchy..

[MissJoas]

O ile z kotami jest oddech w tym momencie chociaż od maluchów (te które są, jeśli się nie rozchorują, to rozejdą się na pniu), to liczba szczeniaków, które widuję co weekend jest dla mnie niepojęta... i to są ciągle nowe mioty, po kilka w każdy weekend. Masakra. Esz ta natura głupia jest!

[JoannElle]

Jejku jakie cudo srebrzyste...

[Marta_od_Kropeczki]

Mogę prosić o tytuł przelewu? Nie mogę znaleźć w historii transakcji poprzedniego przelewu dla Paluszków;)

[gaota]

Przelałam puszkę dziś dopiero.

[key_west]

(...) Wpłaty proszę kierować na :

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt-Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok.42a
03-772 Warszawa
59 1370 1109 0000 1706 4838 7317
W TYTULE:GPK MRAU-Puszka dla Paluszka
DZIĘKUJĘ !!!

[MałgosiaZ]

Przelałam puszkę dziś dopiero.

Spoko , spoko .
Umawiałyśmy się,że wpłaty robimy do 10-go każdego miesiąca . Grudzień to był taki "błyskawiczny" , bo fundusz dopiero nam się narodził i chciałyśmy zdążyć przed świętami ( i się udało ).
Pełna lista wpłat będzie za tydzień .
No i wtedy zamawiamy

[MissJoas]

Odezwała się do mnie psia wolontariuszka z Palucha w sprawie petycji dot. schroniska w Chrcynnie. Może ktoś będzie zainteresowany podpisaniem, oto link: http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=9131

[Marta_od_Kropeczki]

(...) Wpłaty proszę kierować na :

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt-Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok.42a
03-772 Warszawa
59 1370 1109 0000 1706 4838 7317
W TYTULE:GPK MRAU-Puszka dla Paluszka
DZIĘKUJĘ !!!

Dziękuję

[Moha]

Zaspałam, ale już się poprawiam i puszczam przelew

[MałgosiaZ]

GAZETY POTRZEBNE OD ZARAZ !!!

W trybie pilnym - czy ktoś może podzielić się karmą URINARY i podrzucić do szpitalika ???

Podczas mojej dzisiejszej "wizyty" na P . pewna psia wolontariuszka zwróciła się do mnie z prośbą , abym wyniosła z pokoju adopcyjnego jakiegoś łagodnego kota . Na smyczy trzymała psa. Pies nie był ze schronu , ale przywieziony przez jakieś dwie Panie (stały przed budynkiem). Owe Panie chciały do swojego domu przygarnąć jakiegoś kota (niekoniecznie z P). Przyjechały z psem sprawdzić jego reakcję na koty. Do psiej wolontariuszki nie docierało ,że dziwne eksperymenty to nie w tym miejscu , bo pies i tak jest dostatecznie skołowany i nie wie co się z nim dzieje. Kota może nawet nie zauważyć . W domu na swoim terenie jego zachowanie może być całkiem odmienne. Natomiast na moje pytanie , czy wolontariuszka zdaje sobie sprawę , co będzie czuł kot przystawiany do psiego pyska odpowiedziała, że przecież one często tak robią . Zaproponowałam jej , niech spróbuje z dzikim kotem. Po krótkiej pyskówce młode dziewczę oddaliło się okazując wielkie niezadowolenie . Pytam się - kto takich ludzi wpuszcza do schronu ??? Kto takich ludzi szkoli ??? Kto na to zezwala ??? Kto im nie wkłada do tych pustych łbów ,że kot też zwierzę i nie tylko psa należy szanować ???
Oddaliła się tak szybko ,że nie zdążyłam przeczytać jej imienia . No kurde - ZERO empatii. Tymi naszymi kocimi Paluszkami wszyscy pomiatają . Opadły mi ręce i chęć odwiedzania tego miejsca.

[zoyabea]

Dziś mnie też któś bytał o test. Odmówiłam, bo kot był wyjątkowo przestrzaszony ogółem. Ale pare razy robiłam takie testy - ważne, żeby kot był typem wyluzowanym ( ostatnio testowalam Krejzi Brandona na wielkim amstafie, który okazał się kochać koty a Krejzi Brandon okazał się kochającym psy ), żeby był w transporterku i w pewnej odległosci od psa. Pies nietolerujący kotów od razu zauważy kota i zareaguje - wtedy nie ma się co zbliżać. Jeśli nie reaguje powoli się zbliżamy i obserwujemy sytuację/reakce psa. Nie mam potzreby podstawiania kota pod pysk. Myślę, że to dobrze, że ludzie chcą sprawdzić jak pies zareaguje - żeby potem nie bylo nie miłych niespodzianek. Kwestia tylko żeby to zrobić z głową

[Maykaw]

Ja mam gazety w pracy juz caly karton jest... jakies reczniki itp tez sa do zabrania, nie wiem czy Zoyabea bedzie mogla odebrac tak jak ostatnio?

[zoyabea]

Ja mam gazety w pracy juz caly karton jest... jakies reczniki itp tez sa do zabrania, nie wiem czy Zoyabea bedzie mogla odebrac tak jak ostatnio?

Bedzie mogła A przypomnisz mi sie prosze we wtorek?

[MałgosiaZ]

Dziś mnie też któś bytał o test. Odmówiłam, bo kot był wyjątkowo przestrzaszony ogółem. Ale pare razy robiłam takie testy - ważne, żeby kot był typem wyluzowanym ( ostatnio testowalam Krejzi Brandona na wielkim amstafie, który okazał się kochać koty a Krejzi Brandon okazał się kochającym psy ), żeby był w transporterku i w pewnej odległosci od psa. Pies nietolerujący kotów od razu zauważy kota i zareaguje - wtedy nie ma się co zbliżać. Jeśli nie reaguje powoli się zbliżamy i obserwujemy sytuację/reakce psa. Nie mam potzreby podstawiania kota pod pysk. Myślę, że to dobrze, że ludzie chcą sprawdzić jak pies zareaguje - żeby potem nie bylo nie miłych niespodzianek. Kwestia tylko żeby to zrobić z głową

Aniu - chyba nie zrozumiałaś .
Szkoda ,że takie Panie nie robią testów w swoim domu z kotem np sąsiadki . Bo to ma sens . A przywożenie psa do schroniska i eksperymentowanie na przebywających tam kotach..... no wybacz . Jak dla mnie jest bardzo niskie.
Świetnie że masz 100% pewności co do odczuć i zachowania "wyluzowanego" kota .
Widzę ,że w schronie zabawy zwierzętami idą pełną gębą.
Ode mnie to wszystko w tym temacie.