"I tak człowiek trafił na kota..."

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 07, 2013 13:07 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Ciekawe, ze wybrał chrupki na przekąskę - u mnie dopiero parę dni temu zainteresował się miską z suchym żarciem :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sty 07, 2013 13:09 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

pierwsze lody przełamane teraz powinno być coraz lepiej :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pon sty 07, 2013 13:30 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

:dance: :dance2: :piwa: :balony: :ok:
Jakie piękne, szybkie dokocenie... Aż zazdroszczę... Przede wszystkim wyluzowanych rezydentów :D .
Trzymajcie się cieplutko, chłopaki. Wirtualne miziawki przesyłam.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sty 07, 2013 13:51 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

dwa dni, cóż to jest, kot-luzak, a pańcio - nerwus ;))
Ale rozumiem, ja sama po miesiącu dokacania byłam na ukończeniu:D

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 07, 2013 13:59 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Melduje że od dziś będę podglądać tutaj Maru:))

meg1

 
Posty: 187
Od: Śro cze 29, 2011 0:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2013 14:32 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Dwa dni to szybko? Odik podłączył się do domu w 10 minut. Poza tym to jeszcze nie koniec. Naburmuszona kula futra nadal siedzi pod tapczanem. Ale podstawowe funkcje już zaczynają mu działać, na razie nocą. :)

...Aż zazdroszczę... Przede wszystkim wyluzowanych rezydentów...

Oni to się w zasadzie jeszcze nie spotkali. Maru natychmiast po otwarciu budki podwinął ogon, przeszedł metr po wersalce i wlazł do jej wnętrza. I tyle go widzieli. Wieczorem przeniosłem kocurro do samodzielnego pokoju, gdzie natychmiast znalazł drogę do wnętrza tapczanu - amerykanki i wlazł do pojemnika z pościelą. I tyle go widziałem. Lubi takie schowki - w przyszłości trzeba będzie uważać, żeby tłuściocha gdzieś nie przytrzasnąć... Teraz siedzi napuszony na zewnątrz ale w dobrze osłoniętym miejscu.
Ostatnio edytowano Pon sty 07, 2013 15:13 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon sty 07, 2013 14:45 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:Dwa dni to szybko?

Moja Mru odżyła dopiero po pół roku mieszkania z inną - po wyjeździe mojej kochanej Puszeńki... :-(
To znaczy - pół roku mieszkała z nami Puszka a Mru dopiero po jej wyjeździe zaczęła zachowywać się tak jak zachowywała się wcześniej.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33206
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 07, 2013 14:47 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:Dwa dni to szybko? Odik podłączył się do domu w 10 minut. Poza tym to jeszcze nie koniec. Naburmuszona kula futra nadal siedzi pod tapczanem. Ale podstawowe funkcje już zaczynają mu działać, na razie nocą. :)


Maru - Nietoperek? :ryk:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sty 07, 2013 15:10 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Powoli, powoli i Maru poczuje się jak u siebie w domku :ok:
My Duze to byśmy chcieli zeby nowy kociak padł w ramiona znaczy w łapki naszym kotom, zeby koty polubiły sie od pierwszego wejrzenia i wszystko było pięknie i cudownie.
Tyle ze koty to nie ludzie i nie ma tak pięknie jak byśmy myśleli. Poza tym nie wiadomo co z kotem działo się wczesniej, co przeżył, czy może nie został skrzywdzony i teraz ciężko mu zaufać ludziom.
Jest w nowym dla siebie terytorium, i nazwyczajniej się boi i nie wie co teraz z nim zrobią.
Tylko spokojne oswajanie go z tym co zastał przyniesie efekty i nic na siłe.

Villenie tak się cieszę że Maru trafił na Ciebie, dasz mu tyle miłości i ciepła ile w tym małym futerku się zmieści :1luvu:
I daję głowę sobie uciąć że Maru odwzajemni tą miłość jaką od Ciebie dostaje :1luvu: Zobaczysz sam
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pon sty 07, 2013 15:16 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

super :ok: teraz będzi4e już tylko dobrze , za tydzień będzisz się z tego smiał a za 2 tyg łobuziaki dadzą Ci popalić jak w trójkę przegalopują po całym mieszkaniu :smiech3:

gabi4611

 
Posty: 502
Od: Pon gru 03, 2012 15:17
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon sty 07, 2013 15:22 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

gabi4611 pisze:super :ok: teraz będzi4e już tylko dobrze , za tydzień będzisz się z tego smiał a za 2 tyg łobuziaki dadzą Ci popalić jak w trójkę przegalopują po całym mieszkaniu :smiech3:


tak :mrgreen: i jak przypuszczam tętent Maru może być donośny :mrgreen:

meg1

 
Posty: 187
Od: Śro cze 29, 2011 0:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2013 15:33 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

To już będzie ich jakby czterech, bo Odik nie galopuje tylko porusza się posuwiście, ale za to jak ten smark Albert zacznie, to mam wrażenie, że po domu pędzą trzy bliźniacze burasy. On się kiedyś zabije o ścianę. :wink: No i nikt, ale to NIKT nie tupie tak jak Albercik o piątej nad ranem. :D
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon sty 07, 2013 15:49 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Pff, a myślałam, że tylko moje koty zachowują się po końsku ;)

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 07, 2013 15:55 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

:ok: :ok:
:ok: :ok:

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sty 07, 2013 17:01 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze: No i nikt, ale to NIKT nie tupie tak jak Albercik o piątej nad ranem. :D

To Ci muszę mojego Myszora podesłać. Mysia to drobna, delikatna panienka a jak biega po schodach to jakby stary chłop w gumiakach zasuwał :twisted: Poprzedni sąsiedzi nie wytrzymali i się wyprowadzili :mrgreen:
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 20 gości