Z piekła rodem II

Jeż

Cudna jest

OKI pisze:Cudna jest

nooo, wolę się gapić na Jeża niz książki od historii...

_ogonek_ pisze:
OKI pisze:Cudna jest

nooo, wolę się gapić na Jeża niz książki od historii...

To akurat o niczym nie świadczy... a już na pewno nie o urodzie Jeża :twisted:

OKI pisze:
_ogonek_ pisze:
OKI pisze:Cudna jest

nooo, wolę się gapić na Jeża niz książki od historii...

To akurat o niczym nie świadczy... a już na pewno nie o urodzie Jeża

oj no bez przesady :ryk:

Echh...
Oddział okulistyczny zakroplony.
Kirysek jakby lepiej, tzn. widać oczko :twisted:

Reszta w normie, żrą, brudzą i szaleją. Zresztą Kirys też szaleje :roll:

Kulokot na przepustce, ciekawe jak długo wytrzyma :roll:

Może przynajmniej płytki w łazience przeschną.
Muszę dodać do jej opisu, bo to kolejna dość upierdliwa cecha Kulokota. Ona kocha wodę, w misce z wodą kopie z równą zawziętością, co inne koty w kuwecie (zresztą w kuwecie też nieźle kopie). Potrafi wykopać wodę ze sporej miski w pół dnia :roll:

Co za tym idzie, wodę jej trzeba zmieniać/dolewać nawet kilka razy dziennie - bo jak nie jest wykopana do dna, to i tak usyfiona jak nieszczęście... Poza tym to miły kotek :mrgreen:

Jeż

kochana zezolka :lol:

Niom

Wieczorem Kirys miał jakiś kryzys, mocno mnie nastraszył (wysoka gorączka, spadek nastroju itd.). Kryzys się skończył w momencie zapodania mięska :twisted:

Dziś rano już kompletna głupawka. Całkiem jakby ten wczorajszy kryzys to tylko sprawdzian czujności był. Albo próba wymuszenia :evil:

Poza tym wszystko w normie. Muszę zrobić kilogramokotoremanent, nadciąga wielkie odrobaczanie :strach:

OKI pisze:Niom

Wieczorem Kirys miał jakiś kryzys, mocno mnie nastraszył (wysoka gorączka, spadek nastroju itd.). Kryzys się skończył w momencie zapodania mięska
Dziś rano już kompletna głupawka. Całkiem jakby ten wczorajszy kryzys to tylko sprawdzian czujności był. Albo próba wymuszenia

Poza tym wszystko w normie. Muszę zrobić kilogramokotoremanent, nadciąga wielkie odrobaczanie

no to będzie się działo :strach:

jak Kulokot? Nie daje mi spokoju :cry:

Kulokot? Jak Kulokot...
Była sobie na przepustce weekendowej, a ja skorzystałam z okazji, że łazienka wolna i wyprałam transportery.
Kulokot w tym czasie oberwał od Brzdąca, oberwał od Faxe'a, pożarł się z Szelmą, siurnął w tunel i z obustronną ulgą wrócił wieczorem kiblować dalej :roll:

Wąsy w budce b/z :twisted:

Uwolnić Wąsy :twisted:

i zawieźć Wujkowi P.

piotr568 pisze:Uwolnić Wąsy

Ależ one nie muszą wcale w tej budce siedzieć. Mogą sobie wyjść :twisted:

Agneska pisze:i zawieźć Wujkowi P.

Taka była moja pierwsza myśl, że mi wujek P. Baśki zazdrości i marzy o męskim odpowiedniku :mrgreen:

Dla ciekawych, wrzuciłam w neta starą historię choroby NiuniManiuni https://picasaweb.google.com/1113944833 ... directlink tzn. rentgeny i insze badania. Polecam uwadze 2 pierwsze foty :twisted:

Dopiero teraz, bo dopiero teraz do mnie dotarło, że mozna zrobić zrzut ekranu, jak się nie da inaczej wyciągnąć fotek z płyty :oops:

Grunt że wąsy żyją :-P

Z piekła rodem II

Kto przegląda forum