"I tak człowiek trafił na kota..."

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 06, 2013 20:58 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Ja obstawiam, że on potrzebuje przemyśleć sprawę w spokoju, bo koty mają swoje tempo, Maru to łebski gość.
Vill... Ty też na takiego wyglądasz , jak się czyta twoje posty :mrgreen: :ok:
Jedno + Drugie = Sukces ... no ale nie od razu.
Pomyślicie, pomyślicie i coś wymyślicie, jakiś kompromis wypracujecie na początek.

Ja tam jestem spokojna Obrazekuważam , że wszystko postępuję prawidłowo, acz powoli.


ObrazekObrazekObrazek Maru, Maru, Maru.

Obrazek
Obrazek
Obrazek Vill...Vill...Vill...
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Nie sty 06, 2013 21:07 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Maru potrzebował roku, zeby zaufać na tyle, że zdecydował sie podejść blisko.
Po tym dotyk ręki oswoił go w 3 dni 8)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie sty 06, 2013 21:10 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Avian pisze:Maru potrzebował roku, zeby zaufać na tyle, że zdecydował sie podejść blisko.
Po tym dotyk ręki oswoił go w 3 dni 8)



Widzisz Vill... głaskaniem go przekonasz, Avian już go odczarowała, masz z górki.
A żebyś miał ciekawsze życie i na dłużej zapamiętał "pierwsze koty za płoty" to Maru robi co może :ok:

Dasz "se" rade Vill... Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Nie sty 06, 2013 21:12 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Może puść mu na głośnomówiącym telefonie głos Avian, u moich psów to działało , jak miałam dawniej.
Nie wiem jak u kotów :?:
Avian :?: Co Ty na to :?: :?: :?:

Wpuścić chłopaków na chwilę, a nuż inne koty go zafascynują, ale to jak masz zaufanie , że nie są to morderczo nastawione dwupaki.
Musisz się zachowywać jak kocia matka, jak trzeba to fukaj, jak trzeba to sycz, jak trzeba to głaszcz - u mnie to działa. :oops:
Z tym, że my od 1 grudnia dopiero teraz względnie pakt pokojowy zamierzamy podpisać, jeszcze doprecyzowują pewne rzeczy, moje koty...
Być może różnie, szybko jak z płatka, albo swoim tempem i z wolna...
Homo sapiens ma być w cnocie cierpliwości szkolony...

Obrazek Rycerz na białym koniu jedzie wam pomóc. Wysyłam Kociego Anioła.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Nie sty 06, 2013 21:41 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Kolokwialnie pisząc: skoro sika, to czymś. Musi pić, jak nie patrzysz. Nie denerwuj się, daj kotu czas.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 06, 2013 21:43 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Maupa:
Dzięki, dałem drugą miskę.
Avian:
Nic nie chciał. Mokre, suche, mięso, kurczak, tuńczyk. Na talerzyku pod nos, z ręki, na palcu-nic nie wziął.
Nie pije! Wody nie ubywa. Ach! Czy on w ogóle pije wodę?! Na dziś mam tylko śmietanę 30%. Dać? Jak to rozrobić?
W nocy też nie jadł, ja prawie nie spałem a i śladu w misce nie było.
Wojtek_z:
Z szacunkiem, ale czy wsadzenie kotu palca w paszczę nie będzie agresją? One to tolerują?
MB&Ofelia:
Maru jest izolowany tymczasowo. Myślę, że miał ostatnio dość bodźców i bez Rezydentów. Przyjdzie czas. O zabawie nie ma mowy - jest zupełnie wygaszony. Muzyka? U mnie Mozart! I tylko Mozart! Teraz zawsze i na wieki.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie sty 06, 2013 21:45 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Mozart to też muzyka poważna, co nie? Dawaj Mozarta. Tylko nie za głośno, żeby Maru nie dostał palpitacji.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sty 06, 2013 21:47 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:Na dziś mam tylko śmietanę 30%. Dać? Jak to rozrobić?

spróbuj dać. w trzeciej misce :lol:
rozrobić z wodą tak, żeby było płynne, ale miało zapach i kolor śmietany - bo jak zasmakuje w trzydziestce i wciągnie więcej niż powinien, to jeszcze biedak rozwolnienia dostanie.

w końcu będzie się musiał napić - nie umrze z odwodnienia, mając miski pod nosem. tym bardziej z głodu, to bardzo silny instynkt. obejrzyj coś, wyciągnij książkę, poignoruj go, daj kotu iluzję, że kota nie ma - skoro tego potrzebuje. wylezie pozwiedzać w końcu ;)

cały czas trzymamy kciuki!
Ostatnio edytowano Nie sty 06, 2013 21:49 przez Maupa, łącznie edytowano 1 raz
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Nie sty 06, 2013 21:49 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

...Maru potrzebował roku, zeby zaufać na tyle, że zdecydował sie podejść blisko.
Po tym dotyk ręki oswoił go w 3 dni...


Avianku, my teraz nie mamy roku. Mamy dwa-trzy dni. Tam był na wolności i dawał radę. Tutaj są drzwi i ma tylko mnie.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie sty 06, 2013 21:50 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Monika_Krk pisze:Śmietanka na łapkę przednią - powinien zlizać, tylko ile można...
Śmietankę na spodeczku w nocy w zasięgu...troszkę wody do niej i rozmieszaj... może tak...
Jeden dzień nie problem, Avian ma doświadczenie - niech powie? :(
Moja Yoko od razu do lodówki biegła - ale ona była wygłodzona :( a Maru zapas wszystkiego ma.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Nie sty 06, 2013 21:51 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

tak mu kibicuję .... :ok: :ok: :ok:

gabi4611

 
Posty: 502
Od: Pon gru 03, 2012 15:17
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie sty 06, 2013 21:51 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villenie jeśli chodzi o picie to może daj Maru mleko dla kotów Whiskasa, tyle że to dopiero jutro bo dzis sklepy zamknięte.
Jak Pysio i Koko do nas przybyły(w sumie i Ryśka bo w nowym miejscu była) i nie chciały pić wody a ja od zmysłów odchodziłam to dałam im do picia to mleko. No i zaczęły pić. Spróbuj może tym się da kociaka przekonać.

A jak nie będzie chciał nic jeść to spróbuj dać Maru Royala reconvalescence. Ja kupuje go u veta. Jest na czarną godzinę.
Jak Ryśka była po sterylce i nie chciała nic jęść to dałam jej tą papke. Proszek mieszasz z wodą i wygląda jak kaszamanna. Najlepsze jest to ze koty dałyby się za nią pokroić, ale to tylko na specjalne okazje bo droga :evil:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie sty 06, 2013 21:52 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Monika_Krk pisze:Miziaj, miziaj jak najwięcej - no ale bez przesady z wyczuciem, potem spokój i czas na przemyślenia.
Vill... kot wyczuwa energię... wyluzuj się ... koty mają siódmy zmysł, spróbuj technik medytacyjnych :mrgreen: ZEN, relaks, puszka piwa - cokolwiek :ok:
Ty spokojny , kot spokojny...
Dobry Vill... grzeczny... spokojny... robisz się senny ... powieki Ci opadają... doooobrze będzie :ok:

Obrazek reeelaaaks
Obrazekmoże coś zjedz...
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Nie sty 06, 2013 21:58 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Moniko_Krk.
Ja zawsze miziam z wyczuciem.
Kota też.

Dzieki wszystkim za porady, wypróbuję po kolei jutro, bo już noc i znów jakieś święto.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie sty 06, 2013 22:04 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:Wojtek_z:
Z szacunkiem, ale czy wsadzenie kotu palca w paszczę nie będzie agresją? One to tolerują?

Nie wiem, czy to tolerują, czy nie, ale agresją to nie będzie! Nie chodzi mi o jakieś chamskie wpychanie palca w paszczę! Ale jeśli palec umazany w czymś smakowitym (może być i gęsta śmietana) przytkniesz kocurowi w hmmm... kącik ust, to siłą rzeczy coś tam mu wejdzie do paszczy :mrgreen:
A to, co zostanie na usteczkach, niechybnie zostanie przez kocura zlizane, bo koty to czyścioszki. Nie lubią brudnych usteczek!
Na pewno się obliże! Choćby i z obrzydzeniem, ale obliże się.
Padła tu propozycja umazania mu łapy.
Opiera się to na tej samej idei, co mój pomysł.
Po prostu, kot lubi być czyściutki...

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, puszatek, Silverblue, Wojtek i 22 gości