Robisz mi fotki? Naprawdę? O matko! A ja taka nieuczesana... Ech...
Paulinka

Mój najlepszy
przylaciel i ja

I jak mam ich ogłaszać? Razem? Niekoniecznie?
Franuś z Piotrusiem zawsze trzymają się razem. Paulinka świetnie się z nimi bawi, ale jest spokojniejsza.
I jeszcze jedno - te czarne, nietoperzowe uszy z dodatkiem szczurzego ogona, patyczkowatych łap i jeszcze paru detali ważą 2,5 kg!
Kocham cię całym sercem i bardzo chciałabym się przytulić do ciebie, ale tak strasznie się boję...Antosia... Można ją pogłaskać, gdy jest wtulona w inne koty, czasem przy misce. Drepcze za mną krok w krok, obserwując bez przerwy i z zaciekawieniem... z odległości „na wyciągniecie ręki” plus 2 cm...

Najbardziej wyluzowany i bezstresowy miśkowaty żul w historii świata. Uwielbiam ją. Domek, który ją pokocha, będzie miał niezwykłego, wspaniałego kota. Lusia.
Na zdjęciach widać zarastający, wyłysiały tyłek. Wylizała w nim sobie właśnie nową dziurę, ale już się goi.
