Nim6..EMIR z guzem w uchu-po operacji, jest DOM u fifi2005!

Bolusiu

Boluś, taki piękny, wspaniały kot i w schronisku siedzi

Boluśku, OLABOGA niech Cię wreszcie znajdzie ten domek :ok:

A jak Bolutek się miewa? Dalej tak znika po troszku czy możne nabrał odrobinę ciała? Kciuki z dom nieustająco. :ok:

Boluś piękny :1luvu:

tylko te smutne oczka

Boluś, wygląda odrobineczkę, jakby lepiej
i już tak nie narzeka, daje się głaskać
ale to kotek bardzo niezależny, bardzo mądry,
bardzo wyrazisty
nie znosi, żadnej formy nacisku,
trzeba postępować z nim baaardzo delikatnie
nic na siłę, bo od razu jest protest i obrona
także Boluś musi mieć człowieka wyjątkowego
i wtedy zakwitnie

Kolejne dobre wiadomości z obozu Pati - guz okazał się niezłośliwy :!:

Należał jednak do tzw. inwazyjnych, co oznacza, że mógł przekształcić się w złośliwy, gdyby go nie usunięto. Ale został w porę wycięty w całości i już kici nie zagraża :kotek:

JoannElle pisze:Kolejne dobre wiadomości z obozu Pati - guz okazał się niezłośliwy
Należał jednak do tzw. inwazyjnych, co oznacza, że mógł przekształcić się w złośliwy, gdyby go nie usunięto. Ale został w porę wycięty w całości i już kici nie zagraża

Rewelacja! to fantastyczna wiadomość;)

a u Maluszka też wszystko w porządku. został jeszcze grzyb do ostatecznego pokonania, ale sierść na uchu zaczyna powoli odrastać więc mam nadzieję, że tym razem na dobre. jak czyszczę uszy to jeszcze trochę brudu a la świerzb widać więc nie wiem czy wznowić zakraplanie...
poza tym bardzo ładnie je, pije, korzysta z kuwety i... niestety bije mojego Frycusia. nie wiem czy w związku z tym ogłaszać ją jako kota, który zgodzi się z innymi kotami. z Frycusiem prawie miesiąc mieszkają pod jednym dachem a jedyny postęp jaki się dokonał to ten, że teraz gdy go widzi to tylko bije łapą i syczy a nie stara się go dopaść i zamordować. dosłownie - nawet mnie pogryzła dosyć dotkliwie (to był klasyczny przypadek przeniesionej agresji). natomiast psa toleruje i jak syknie to tak bardziej sobie a muzom.

co radzicie - już ją ogłaszać czy to jeszcze nie czas?

Jakie fantastyczne wiadomości o Pati :ok:

jakie szczęście, że ratunek przyszedł w samą porę :piwa:

JoannElle

Ivarova, kolejny aniele :aniolek:

pewnie, że ogłaszać-i tak to może potrwać :ok:

ale miały szczęście koteczki!!

Tak sobie zaznaczam ten wątek.

Pati

Ależ ja się cieszę

Obawiałam się bardzo tej histopatologii...
JoannElle :1luvu:

- dzięki za wszystko

Kluseczce absolutnie trzeba robić fotki i opis i słać do ogłaszania :ok:

Na domek i tak trzeba będzie pewnie poczekać, bo Klusia nie jest podlotkiem, ale na pewno znajdzie się ten jedyny wymarzony :ok:

Teraz jest dobry czas na szukanie domków dorosłym kotom, bo maluszków nie ma. Na wiosnę będzie trudniej...

Duszek, nie masz mi za co dziękować, ja mam największą radochę z nas wszystkich tutaj. Udało mi się sprawić, że chory kot ze schroniska jest zdrowym kotem we własnym domu. Sama wiesz, jakie to wspaniałe uczucie

Jak cudownie przeczytać takie cudowne, budujące wiadomości!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obie kotki wygrały życie dzięki niesamowitym ratowniczkom o wielkich sercach :1luvu:

Oby wszystkie w potrzebie mogły spotkać na swej drodze kogoś takiego... :ok:

a tymczasem do ruru poleciały nowe fotki. niestety mojego autorstwa, ale może coś się uda wstawić. Maluch czuje się bardzo dobrze. pracuję nad ogłoszeniem i jestem w trakcie szukania fotografa, który zrobi jej fotki adopcyjne - wszak chcę przyciągnąć uwagę a nie odstraszyć ludzi;)

teraz już najwyższy czas na domek dla Bolutka

Nim6..EMIR z guzem w uchu-po operacji, jest DOM u fifi2005!

Kto przegląda forum