Nie tylko dla VIP-ów, cz. 8...

Karolek(ona) pisze:
kamari pisze:
Karolek(ona) pisze:
kamari pisze:A gdzie to Vipki się podziały?

widziałaś na żywo jak wygląda Vip więc zapewne żre i się opycha słonica jedna

Myślisz, że je codziennie? przecież wczoraj jadła

Ona je rano, wieczór, we dnie, w nocy - napycha się tak bez pomocy

łomatulu... serioo....???
ale ona nie wygląda przecież.....

johaśka pisze:
Karolek(ona) pisze:
kamari pisze:
Karolek(ona) pisze:
kamari pisze:A gdzie to Vipki się podziały?

widziałaś na żywo jak wygląda Vip więc zapewne żre i się opycha słonica jedna

Myślisz, że je codziennie? przecież wczoraj jadła

Ona je rano, wieczór, we dnie, w nocy - napycha się tak bez pomocy

łomatulu... serioo....???
ale ona nie wygląda przecież.....

no jak to nie - sklerozę już masz? przecież ona ma ze 2m wzdłuż i ze 1m wszerz :ryk:

Że się tak powtórzę:

A Vipkowu mnóstwo zdrówka życzę :1luvu:

no i vipka zasypało chyba....

nie wiem jak u was ale u mnie od rana sypie....

u nas też masakra..po co komu śnieg w styczniu ?

Na poczatku to Was nie lubię :evil:

.
Jak można się tak naigrawać z jedzenia vipkowego, co?
A żebyście wiedziały, że jestem wielka i tłusta, mam dwa podbródki i trzy bicepsy, i cycki jak mleczarnie :mrgreen:

.

Po drugie witam na wątku następną lubliniankę...maueczarne, witaj

.

Koty nie ma...
Łażę jak debil, już się ludzie dziwnie patrzą.
Dziś musiałam zostac w domu...chyba sie przeziębiłam, goraczkę mam i ból głowy.
Ale do jutra sie ogarnę, i znowu pójdę. I tak do skutku.
Muszę. Śnieg zaczął padać, zimno sie robi....

Przez te zawirowania pogodowe vipkowi nie dali wczoraj neta :evil:

.
Wiało tu masakrycznie.

Cześć grubasie

No nie dobrze, ze cię przewiało, dobrze, że zostałaś w domu :ok:

Jadziem dalej.
Otóz jak zapewne wiecie, Ringo bardzo wydajnie pomaga mi znosić drzewo do domu...
Wczoraj poszlismy do komórki, musiałam sobie troche naciąc, bo już naciete wyszło było...
No to jadę piłą po klockach, potem wychodzę, paczam, a tu pół podwórka usiane potyczkami

.
Więc delikatnie zwróciłam Ringusiowi uwagę, żeby mi nie wynosił.
Na co on sie obraził, i z godnością odszedł w strone domu, unosząc cichaczem następny patyczek :evil:

.
W domu kompletnie bez godności zeżarł ręczniki papierowe i pudełeczko po zapałkach :evil:

.
Kiedyś go uduszę, o! :twisted:

kamari pisze:Cześć grubasie
No nie dobrze, ze cię przewiało, dobrze, że zostałaś w domu

Maryś, mnie jak szybko wchodzi, tak szybko wychodzi, jutro już będe jak nowonarodzona :ok:

.

**Adopcje: 12 >>**

vip pisze:Kiedyś go uduszę, o!

W buraczkach :twisted:

Będzie uczta :mrgreen:

ASK@ pisze:
vip pisze:Kiedyś go uduszę, o!

W buraczkach
Będzie uczta

A byłaby, oj była! :mrgreen:

Ringuś ma udka jak baranek młody, jest co na ząb wrzucić :ok:

.

vip pisze:
ASK@ pisze:
vip pisze:Kiedyś go uduszę, o!

W buraczkach
Będzie uczta

A byłaby, oj była!
Ringuś ma udka jak baranek młody, jest co na ząb wrzucić .

Ale żeście narobiły apetytu :roll:

aż ślinka pociekła :mrgreen: