Teoś,Sara,Ori ze Sz-na-szukają kochajacych domów

Ale ładne te kotki, jedno kocie podobne bardzo do Luneczki. Tylko jeszcze u tego pana ta jedna, poszkodowana, pogryziona bida.

Ona nie jest u niego. On jej nie zna. Skądś przyszła raz czy dwa a że akurat miałam przy sobie aparat to zrobiłam jej zdjęcia. Wet po tych zdjęciach mówił, ze to przede wszystkim zarobaczenie. Gdy pojawi się znów, to ją mama odrobaczy. Nie wiemy skąd jest ta kotka i gdzie śpi. Ale mama pewnie się dowie

ładne koteczki :1luvu:

ja mam wrażenie, że wszystkie te kociaste łącznie z Sarą i Orusiem oraz z tymi wydanymi to jedna rodzinka

No bo one się z sobą zaprzyjaźniają, ale to wszystkie bezdomne sierotki

Fionka, zupełnie obca dla Orusia i dla Sary już z nimi się bawi, już się z nimi zaprzyjaźniła

Takie radosne i pogodne serduszko

olafen pisze:No bo one się z sobą zaprzyjaźniają, ale to wszystkie bezdomne sierotki
Fionka, zupełnie obca dla Orusia i dla Sary już z nimi się bawi, już się z nimi zaprzyjaźniła
Takie radosne i pogodne serduszko

To tak jak Lunka szybko się zaprzyjażniła z Sisi i Pusią. :1luvu:

Co dobrego u Was?

U nas

W Pajęcznie łapanka dwóch burasek. To znaczy jedna burasia jest już u mojej mamy i teraz mama próbuje złapać tą drugą a wtedy do Częstochowy i sterylki

Nie przychodzi w ogóle ta pogryziona kotka i martwię się o nią

Fionka, bezoczka zaprzyjaźniła się z Sarcią i Orkiem. W trojkę urzędują. Całą trójką śpią na mnie. Trochę mi ciężko w nocy ale za to jak ciepło.

Zastanawiam się ciągle w którym gabinecie zoperować chore oczko Fionki. W jednym - bardzo dobry lekarz - ale 500 zł sama operacja, a wszystko inne chyba dodatkowo. W innym 370 + badania osobno - ale nie jestem pewna, a w trzecim - chcą 300, ale nie znam go, i w internecie takie sobie opinie :?:

A operację trzeba już robić, bo widzę, że ją to oczko zaczyna boleć, o ile nie boli cały czas.

Fionusia jest przylepką. Gdy usiądę w fotelu, ona przychodzi do mnie na kolana, przytula się całą sobą i włącza motorek. Jest taka wdzięczna i pełna miłości.

Sarcia jest szelma. Ona już wie, że jest kochana, więc już gdy dostanie szmatą w tyłek, nie gniewa się. Popatrzy tylko i dalej robi swoje.

Orciu - już nie może zdążyć na moje kolana, bo stale na nich ktoś jest

Nawet Citka - 13 kilo żywej wagi ściga się do moich kolan

No i ustaliliśmy z wetem, ze kotka będzie miała usuniętą gałkę oczną. W czwartek zawożę ją do gabinetu a w piątek będzie miała operację. Pan doktor usunie gałkę i zeszyje jej powieki.

Dziś Sara wymiotowała nie wiadomo czemu. Dostała zastrzyk i sobie śpi

za zdrówko :ok:

i za udaną operację :ok:

A u nas kolejny cud

Dziś Sarcia przesiedziała pół dnia na moich kolanach i to sama z siebie. Przyszła sama, usadowiła się sama i siedziała i mruczała i mruczała a ja nie miałam sił, aby ją zgonić, choć bardzo chciałam iść do kuchni i w ogóle, to przeciągałam tą chwilę jej siedzenia na moich kolankach, ile się tylko da

Cała czwórka tych moich kociaków to niezwykłe miziaki

olafen pisze:A u nas kolejny cud
Dziś Sarcia przesiedziała pół dnia na moich kolanach i to sama z siebie. Przyszła sama, usadowiła się sama i siedziała i mruczała i mruczała a ja nie miałam sił, aby ją zgonić, choć bardzo chciałam iść do kuchni i w ogóle, to przeciągałam tą chwilę jej siedzenia na moich kolankach, ile się tylko da

Cała czwórka tych moich kociaków to niezwykłe miziaki

Kociaki miziaki. :1luvu:

olafen pisze:No i ustaliliśmy z wetem, ze kotka będzie miała usuniętą gałkę oczną. W czwartek zawożę ją do gabinetu a w piątek będzie miała operację. Pan doktor usunie gałkę i zeszyje jej powieki.

Dziś Sara wymiotowała nie wiadomo czemu. Dostała zastrzyk i sobie śpi

Ola, Fionka w ogóle nie będzie widziała? Czy już nie widzi?

Nie widzi na jedno oko i tą gałkę oczną będzie miała usuniętą, bo cały czas jej ropa z tego cieknie.
Na drugie oko widzi normalnie i dobrze sobie radzi

Jest fantastyczną koteczką. Potrafi z każdym się dogadać. Zaczepia równo Sarcię, Citki się boi, a przed Orkiem czuje respekt. Wspólnie gonią się z Sarą

Fionka ma miejscówka obok mnie albo na mnie. :roll: