Wczoraj jak zaleciłyście kupiłam Rivanol i zrobiłam małej okład, gdy ranka odmokła zauważyłam mały wystający cypelek nici

Wystarczyło by ranka zaschła i zagubiony szew poprostu się chował

Wczoraj bałam się za to pociągnąć, ale dzisiaj przy odmoczeniu lekko pociągnęłam niteczke, tylko tak żeby sie nie chowało pod skórę i dawaj do weta po ratunek (dalej ciągnąć się bałam, już nawet zaczęło mi sie robić słabo

)
Wizyta trwała około minutki

wystarczyło jeszcze leciutko pociągnąć i szew wylazł
Zdaje się, że to był winowajca trudno gojącej się ranki
Jeszcze dwa dni i koniec tej kubraczkowej maskarady
