Wszystkie koty jamnika Melona III- Leoś odkrywa ogona...

Widać, że życie przeniosło się na wątek persów z meliny...
Kotkins pewnie zbyt zajęty tamtymi, by tu pisać.
Moje koty chyba się wirtualnie zaraziły od Fio - normalnie od kilku dni tylko śpią i śpią.
Korneliusz miał dziś ciężki poranek - był u weta. Tak to kota wyczerpało, że resztę dnia spędził na odsypianiu. Najpierw na parapecie, potem w legowisku, potem na kanapie, a teraz znów na parapecie.
Mały kot też. Z tym, że w dużej mierze zwyczajowo na kolankach. Potem zwyczajowo wygoniła Kornelka z legowiska i sama tam zaległa.
A Korneliusz uczynił nam dziś zaszczyt - najpierw zaległ na chwilę na kolanach TŻ, a potem mojej piersi. Na chwilkę, ale rzadko mu się to zdarza, więc się liczy.

Miałam też kilka niezłych scen Korneliusz - mały kot, ale aparat akurat postanowił się zepsuć.

Kotkinsie, nie wiem jaką pieczesz kaczkę ale dzisiaj byłam w Monidle na kaczce pieczonej właśnie i takiej dobrej jeszcze w życiu nie jadłam.
Poprzestawiał mi się dzień z nocą przez urlop, koty śpią, domownicy śpią, ja czytam książkę i miau.

Dziewczyny kochane...poczeba nam pilnie wizyty PA w OPOLU!!!
Normalnie czarna dziura Miau!!
Dla kota z tego wątku , pieknej czarnej Darii: viewtopic.php?f=13&t=149462

POMOCY!!!!

Morelowa jest z Opola.
Na tym wątku: viewtopic.php?f=1&t=137138&start=870 odpowiedziała na Twoje zapytanie i zadeklarowała się, że podrzuci nicki innych opolowców :wink:

.
Powodzenia :ok:

Nic nie piszę na wątkach syberyjsko-persowych. Ale czytam i przesyłam dobre myśli :wink:

. Tyle mogę :oops:

Już ją mam!
SUPER- Daria ma chyba fajny dom...

Nawiązując do naszej telefonicznej rozmowy to Blusia mogłaby walić kupy wielkości słonia na środku saląn ale wzięło się odpowiedzialność to nie ma zmiłuj!!!!!!!! :mrgreen:

Kupy wielkości słonia na środku pokoju można jeszcze przeżyć. Ja mam większy problem, a mianowicie jeden z moich uroczych kotów lubi sobie zrobić kałużę wielkości jeziora Bajkał na moim łóżku. Nie wiem co w tym takiego atrakcyjnego, bo robi to tylko tam albo w kuwecie. Staram się zamykać sypialnię jak z niej wychodzę, ale czasem mi się nie uda, a za to jemu uda się wtedy podstępnie wślizgnąć i zamoczyć łóżko. Trzy razy zostawił też w łóżku kupę. Jest całkowicie zdrowy na ciele- na umyśle to chyba mniej.
Najbardziej się martwię gdzie ja znajdę TŻ który zaakceptuje takie kocie ekstrawagancje?

Cairo ułóż na łóżku duży worek foliowy na śmieci- skutkuje baaardzo.I zbadaj gnojkowi mocz.Może źle mu się kuweta kojarzy bo ma np.kamicę i go boli przy sikaniu?

Z workiem muszę spróbować.najbardziej to by mi się przydała jakaś taka narzuta na łóżko PCV. Na razie po prostu mam prześcieradła, dla ludzi którzy nie trzymają moczu.

Gorzej jak mi na kołdrę albo poduszki uceluje.
Gad jest zdrowy i nie sika do łóżka zamiast kuwety. Ma takie akcje jak się zestresuje- czasem ze trzy dni pod rząd, czasem raz w tygodniu, czasem raz na miesiąc lub dwa.
Z kuwetą nie ma problemu, bo uczęszcza tam zawsze ze 3- 4 razy dziennie. Po prostu łóżko jest dla niego miłą odmianą. Najczęściej uskutecznia to po moim powrocie z wakacji, albo kiedy ktoś nas odwiedzi. Co lepsze nie przeszkadza świntuchowi, żeby połozyć się na takiej podeschniętej kałuży sików.
Już sobie wielokrotnie obiecywałam, że sypialnia będzie miejscem bezkotnym i koniec. No ale niestety zazwyczaj wytrzymuję jedną noc, albo pół. No bo jak tu spać bez kotów?

Cairo a kup mu obrożę z feromonami.I daj w sytuacjach stresujących KalmAid.
Ja mam tak samo z Amelką.
Ona sika w stresie na szczęście na podlogę.
Obroża i KalmAid bardzo nam pomogły, oczywiście po kilku tygodniach.Amka ma zupełnie inny nastrój, jest radośniejsza i nie ma zachowań lękowych.
Owszem, zdarzają się siczki ale raz na miesiąc np,a przedtem były 3 razy dziennie...

moze sprobuj polozyc na lozku taka zaslona prysznicowa? one w sumie drogie nie sa, a plachty z nich ogromne.
U mnie jak Karola wzielismy juz do siebie, to uroczo kupke nam zostawial na lozku. codziennie. Juz nie wyrabialam. W koncu powiedzilaam do Karola(nie wiem co mi strzelilo, ale bylam juz u kresu)- takim tonem surowo- wkurwionym- Karol albo zaczniesz zalatwiac kupala do kuwety, albo spakuje cie w transportet i z powrotem bedziesz jechal 8 godzin p suchym pysku. I pogrozilam palcem. Wiecie co? poskutkowalo. Od tamtego czasu ani razu wpadki nie mial, wszystko idealnie trafia tam gdzie trzeba. A za to ja mam problem z Zaraza, bo zawsze tak doopke ustawi, ze poza kuweta laduje kupal :evil:

Juz upatrzylam taka mega duza kuwete 71 cm przekatna. Ale musze poczekac na pensje :roll:

Folia aluminiowa - poważnie mówie. Wszelkie worki i inne tam takie są dla kota zwyczajnie niebezpieczene. Aluminium jest straszne. Szelści, błyszczy, jest zimne i sliskie. KOSZMAR

Najlepszym sposobem na zniechęcenie kota do załatwiania się w konkretnym miejscu jest "odczarowanie" czyli karmienie go tam. Łożko to może nieco dziwne miejsce......ale chyba lepsza kocia karma niż kupa.

Kotkins badać mocz mozna, ale nie wyjasni to załatawiania w łożku grubszych rzeczy. Stawiam na psychike a nie problemy zdrowotne.

Neigh pisze:Najlepszym sposobem na zniechęcenie kota do załatwiania się w konkretnym miejscu jest "odczarowanie" czyli karmienie go tam. Łożko to może nieco dziwne miejsce......ale chyba lepsza kocia karma niż kupa.

Oski potrafił nalać do SWOJEJ miski

a także tam gdzie siedział

dalia pisze:
Neigh pisze:Najlepszym sposobem na zniechęcenie kota do załatwiania się w konkretnym miejscu jest "odczarowanie" czyli karmienie go tam. Łożko to może nieco dziwne miejsce......ale chyba lepsza kocia karma niż kupa.

Oski potrafił nalać do SWOJEJ miski
a także tam gdzie siedział

Nie kazdy jest Oskim - dodała filozoficznie.......

Neigh pisze:
dalia pisze:
Neigh pisze:Najlepszym sposobem na zniechęcenie kota do załatwiania się w konkretnym miejscu jest "odczarowanie" czyli karmienie go tam. Łożko to może nieco dziwne miejsce......ale chyba lepsza kocia karma niż kupa.

Oski potrafił nalać do SWOJEJ miski
a także tam gdzie siedział

Nie kazdy jest Oskim - dodała filozoficznie.......

szczęśliwie :wink:

Wszystkie koty jamnika Melona III- Leoś odkrywa ogona...

Kto przegląda forum