Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Sob sty 05, 2013 17:16 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Zrobiłyście wszystko co się dało :ok: dobra robota!
Wygląda na to że wszystko zależy od samego Gucia, a on jest teraz dobrze zaopiekowany, i przez kogo? Przez Was :ok: Myślę, że może jeszcze zdarzyć się maleńki cud
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Sob sty 05, 2013 18:37 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Jestem z Wami :) :1luvu:
cuda się zdarzają :ok: :1luvu:
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Sob sty 05, 2013 18:47 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:
wiesiaczek1 pisze:cos o tym wiem, wczoraj okulista, dzis chirurg naczyniowy, we wtorek dentysta,
życzę zdrowia iwoo, ono jest Ci niezbędne :piwa:


I nawzajem wiesiaczku. Do tej pory zdrówko jakoś dopisywało, ale nic nie ma wiecznie. I to zawsze nie w porę :evil:
A jak kotki, wszystko dobrze?

moje koty zdrowe, Zuzia bierze lek odpornosciowy, ona juz zawsze będziie słaba, gorzej, że juz nie mozna kropić do oczek bo można uszkodzić rogówke /czy siatkówkę - nie pamietam/ i będzie gorzej widziała, albo najgorsze ...

biedny Gucio, :cry: może zdarzy sie cud, ale slepaczki widzą serduszkiem, miejmy nadzieję :(
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 05, 2013 20:50 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

wiesiaczek1 pisze:
iwoo1 pisze:
wiesiaczek1 pisze:cos o tym wiem, wczoraj okulista, dzis chirurg naczyniowy, we wtorek dentysta,
życzę zdrowia iwoo, ono jest Ci niezbędne :piwa:


I nawzajem wiesiaczku. Do tej pory zdrówko jakoś dopisywało, ale nic nie ma wiecznie. I to zawsze nie w porę :evil:
A jak kotki, wszystko dobrze?

moje koty zdrowe, Zuzia bierze lek odpornosciowy, ona juz zawsze będziie słaba, gorzej, że juz nie mozna kropić do oczek bo można uszkodzić rogówke /czy siatkówkę - nie pamietam/ i będzie gorzej widziała, albo najgorsze ...

biedny Gucio, :cry: może zdarzy sie cud, ale slepaczki widzą serduszkiem, miejmy nadzieję :(

Biedna Zuzia, to tak jak mój Baronik po pp. On już taki pozostanie, od antybiotyku, leków na odporność, potem kilka dni spokoju i znowu to samo.
Żal naszych kotków, ale mają Nas i zawsze mogą liczyć na Naszą pomoc. Może za jakiś czas będzie nowy lek, który im pomoże, medycyna idzie do przodu :ok:
Gucio biedniutki, ale ja jeszcze nie straciłam nadziei, jeszcze wierzę, że chociaż trochę będzie widział.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 05, 2013 20:52 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Iwonka wysyłam maila do dr Garncarza zgodził sie skonsultowac leczenie mailowo tych zrostów...skonsultuje zastosowane leczenie przez dr. Stefanowicza ewentualnie jeszcze cos doradzi ...potzrebuje tylko zdjecia sprzed operacji bo ja skoasowalam z mojego imageshecka a ze strony Gucia nie moge pobrac wyslij mi na maila
agula76
 

Post » Sob sty 05, 2013 22:25 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Agnieszko, wysłałam Ci zdjęcia

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sty 06, 2013 16:28 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Iwoo1 pozdrawiam i za kotki cały czas :ok:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon sty 07, 2013 12:20 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Kamień spadł mi z serca. Dzisiaj Łatka miała testy na białaczkę, ma minus więc :D została zaszczepiona z białaczką. Tak się cieszę na ten minus, teraz tyle białaczek. Za dwa tygodnie powtórka szczepienia, ale domku już ze spokojnym sumieniem mogę jej szukać :)

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 07, 2013 12:34 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:Kamień spadł mi z serca. Dzisiaj Łatka miała testy na białaczkę, ma minus więc :D została zaszczepiona z białaczką. Tak się cieszę na ten minus, teraz tyle białaczek. Za dwa tygodnie powtórka szczepienia, ale domku już ze spokojnym sumieniem mogę jej szukać :)



Iwonka .. :dance:

kochaniutka tyle przeszła...tyle pracy, czasu ,miłosci włożyłaś w jej zdrówko :1luvu:

ona jedna została z ukochanej trójki...ważne ze jest zdrowa...

domek bedzie miała na pewno cudny ...
agula76
 

Post » Pon sty 07, 2013 19:14 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Iwonko, witam sie z zimnego vipkowa :D .
Jestem cały czas i niezmiennie trzymam za Guciowe oczka :ok: :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon sty 07, 2013 19:30 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

vip pisze:Iwonko, witam sie z zimnego vipkowa :D .
Jestem cały czas i niezmiennie trzymam za Guciowe oczka :ok: :ok: .

Dziękuję Gosiu, bardzo jest mu to potrzebne :D A co u Ciebie? Dosyć pobieżnie czytam ostatnio wątki, i nie doczytałam dobrze, ale coś mi się zdaje, że szukasz jakiegoś kociaka, czy psiaka? Coś się stała złego?

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 07, 2013 19:34 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Iwonko, od kilku dni szukam małej bezdomnej koteczki w pobliskim miasteczku...
Bardzo sie martwię, bo robi sie coraz zimniej, a ona taka drobna, chuda..
No nic, będe szukac do skutku.
A co u mnie?
Niedawno na 6 kotów 5 mi chorowało :( .
Pomalutku wychodzimy na prostą, teraz jest pół na pół...
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon sty 07, 2013 19:53 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

vip pisze:Iwonko, od kilku dni szukam małej bezdomnej koteczki w pobliskim miasteczku...
Bardzo sie martwię, bo robi sie coraz zimniej, a ona taka drobna, chuda..
No nic, będe szukac do skutku.
A co u mnie?
Niedawno na 6 kotów 5 mi chorowało :( .
Pomalutku wychodzimy na prostą, teraz jest pół na pół...

Ojej, to masz masę problemów :( Mam nadzieję, że to nie bardzo poważne choroby.
W ogóle to stwierdziłam, że kociaki są bardziej chorowite i podatne na różne choroby niż psiaki. Miałam kilka psów w swoim życiu, bo zawsze byłam psiarą, i nie było z nimi większych problemów zdrowotnych. Kotkom bez przerwy coś dolega.
Szukaj kotuni, już mi jej żal. Mam nadzieję, że nic złego jej się nie przytrafiło. A może ktoś ją przygarnął, bo widział że taka bida.
Za kotunię i Twoje kociska :ok: :ok: :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 07, 2013 19:56 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Dzięki, Iwonko :1luvu: .
Gluty, gluty i jeszcze raz gluty :( .
Punio bardzo źle przeszedł zatrucie, ma nieźle nadszarpnięty organizm :( .
Na razie wymaga specjalistycznej karmy, leków.
A o koteczkę sie martwię, bo ona bardzo miziasta, bardzo...a to u bezdomnych kotków wielka wada :( .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 423 gości