wspólne życie - OPOWIEŚĆ NOWOROCZNA

a jajniki ? mnie tak promieniowały ..weź no-spe

Dxięki, Romek już poleciał do apteki.

Marysiu dużo rzeczy może boleć pod lewym żebrem....Trzustka,która promieniuje i daje bóle tak mniej więcej dookoła brzucha.Opłucna boli po przeziębieniu czasem...Sama No-Spa to mało,trzeba jeszcze coś p/bólowego do niej dodać.

Zdróweczka Marysiu!

Uff, no-spa pomogła :ok:

Nie wiem, co to było, ale baaardzo nieprzyjemne.

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

kamari pisze:
Kotina pisze:
katarzyna1207 pisze:
nioooo ... Jak mnie ktoś przypomni, to ja Ci też przypomnę ...

Jak wyżej

to jakaś epidemia czy cóś ?

Na tę przypadłość najlepiej pomagają....przylepiane karteczki, najlepiej kolorowe.
Potem wystarczy tylko napisać sobie na czole "przeczytaj karteczkę" i gotowe

Mnie pomaga zapisanie w kalendarzu i wpisanie przypomnienia w telefonie o konkretnej godzinie.

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

kocurzyca41 pisze:Marysiu dużo rzeczy może boleć pod lewym żebrem....Trzustka,która promieniuje i daje bóle tak mniej więcej dookoła brzucha.Opłucna boli po przeziębieniu czasem...Sama No-Spa to mało,trzeba jeszcze coś p/bólowego do niej dodać.

O trzustce chciałam napisać.
Pewnie pochlałaś kobieto :mrgreen:

Była zmęczona, więc położyła się na chwilę.

Wisiała na kracie i głośno płakała, że chce wyjść. Była okaleczona, obolała, chora i bardzo bardzo nie chciała być zamknięta. Nie do tego przecież została stworzona. Miała być kochana, miała mieć swoich ludzi, swój dom, swoje łóżko. To wszystko to był koszmar, to nie mogła być prawda.
Przyszli po nią i wywieźli. Nie wiedziała co się dzieje, bardzo się bała.
Zabrali ją w dziwne miejsce. Tam też było dużo obcych, ale już nie siedziała zamknięta. Nie lubiła obcych, nie rozumiała po co tu są, ale polubiła ludzi. Ludzie ją głaskali i to było miłe. Ale nie zawsze było miło. Kilka razy dziennie kobieta męczyła ją mówiąc, że to dla jej dobra. Krzyczała głośno, że już nie chce, ale kobieta była większa i mocno ją trzymała. Czasem zabierali ją w okropne miejsce i przeprowadzali na niej różne badania. Życie było koszmarne. Nie mogła jeść dobrych rzeczy, nie mogła się sama załatwić, ciągle tylko leki, badania, leki, badania, leki, badania, leki, badania, leki, badania...

Obudziła się i otworzyła oczy. Leżała na miękkiej kołdrze we własnym łóżku. Obok spała kobieta, jej kobieta. Przytuliła się do niej mocno i zamruczała zadowolona. To był tylko zły sen.

Już po napisaniu zdałam sobie sprawę, że to może być opowieść o kilku naszych kotkach.
To było o księżniczce Omini

fotka z dzisiaj
Obrazek

... aczkolwiek wątpię, żeby kobieta wtedy spała

Jakoś się domyśliłam,że to Omiśkę chodzi...Śliczna panna wyrosła....Teraz to pewnie śnią się jej już tylko kocie bajki...Takie o kocie w butach i kocie Filemonie.... :mrgreen: