SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Dziękuję za odpowiedź

Postaram się skontaktować z Leśną, jeśli tylko ustalę, kiedy dokładnie będę mogła zjawić się w schronisku (pewnie ten tydzień, najpóźniej początek następnego).

Już zerkam na Basię

A ewentualnie któryś z kotów z mojego posta? (1278/12 zauroczył mojego narzeczonego, ale wygląda mi na nerwuska. 1270/12 za to wzruszył mnie).

UWAGA osoby chodzące do schroniska: na naszym mailu są pytania Martyny do jej pracy licencjackiej nt wolontariatu. Fajnie by było jakby kilka osób pomogło i wypełniło ankietę

Hej. Chcialabym zaproponowac DT dla kociska ewentualnie dwupak. Nie zdziwie sie jesli nikt mnie nie skojarzy z nicka - wszak malo pisalam. Bylam natomiast DT dla polamanej Amelki z tego watku. Powoluje sie na ciekawa.swiata, bo to ona byla odpowiedzialna za Amelke. Warunki jakie moge zapewnic to:
-male dwupokojowe mieszkanie w domu jednorodzinnym. Dostep do ogrodu ma chyba male znaczenie w przypadku kota niewyhodzacego - ale taki.dostep mam.
-maly pies lubiacy koty (suka 7kg dorosla)
- karma i zwirek zapewnione, niestety nie jestem w stanie oplacic leczenia

- pracuje od 8 do 16 - weekendy jestem ja albo TZ.
-moge podawac leki
Moge pomoc oglaszac kota i pomoc szukac DS.
Moze wypatrzycie kogos komu moglabym pomoc?
Oferowalam DT na watku persow z meliny ale na razie koty jeszcze sa za slabe a i tak nie.wiadomo czy bedzie to potrzebne. Dziewczyny na razie nie.zglosily akceptacji.mojej propozycji.

kojarzymy kojarzymy :wink:

Najlepiej jakbyś podjechała do schroniska i wzięła jakiegoś - ja niestety do lutego mam bana na schron więc nie mam jak pomóc przy wyborze tymczasa.... ale popatrzę na stronę Kamili i ewentulnie wyślę do niej zapytanie czy kojarzy jakiegoś zdrowego. Najlepiej chyba by było wziąć jakiegoś z klatek który nie trafił na 3

Edit: i nieustannie polecam Baśkę jeżeli jeszcze jest

1278/12 - ooo jakie cudo

ale jak siedzi jeszcze na klatce to nie wiadomo będzie jak reaguje na koty. Co do wyglądu nerwuska - często w domu jak kot się odstresuje to zachowuje się zupełnie inaczej wiec nie ma co się aż tak na to patrzeć.

1270/12 - piękny tygrysek

ale tak samo w klatce to nie wiadomo jak reaguje na inne koty. W ogóle buraski to jedne z najładniejszych kotów

Pisałam już pw do obu dziewczyn i podtrzymuje to co pisałam- jutro lub we wtorek mogę służyć jako przewodnik po schronie.

unawena pisze:Pisałam już pw do obu dziewczyn i podtrzymuje to co pisałam- jutro lub we wtorek mogę służyć jako przewodnik po schronie.

Ola super

ja powinnam wrócić w lutym w końcu.

unawena pisze:Pisałam już pw do obu dziewczyn i podtrzymuje to co pisałam- jutro lub we wtorek mogę służyć jako przewodnik po schronie.

Jako początkujący użytkownik nie mogę chyba niestety Ci odpisać na pw - bardzo dziękuję za miła propozycję! Jestem jednak spod Wrocławia i nie chcę narażać kota na późniejszą stresującą podróż autobusem. Ale prawdopodobnie uda mi się załatwić dowóz samochodem w ten weekend. Dam znać na forum co do dnia i dokładniejszej godziny, może akurat ktoś będzie wtedy w schronie i posłuży radą

Mam jeszcze pytanie - czy można adoptować koty z klatek, które odbyły już kwarantannę? (one zostają w klatkach z jakiegoś konkretnego powodu?)

JaEwka bardzo mi miło, że mnie pamiętasz

Unawena rzeczywiście pisała do mnie z propozycją wyprawy do schroniska. I ja bardzo chętnie się tam wybiorę. Pozostaje tylko kwestia umówienia się na termin.

Można adoptować koty z klatek, które skończyły już kwarantannę. Różne mogą być powody czemu są nadal w klatkach- czasem nie z winy kotka tylko czysto powodów czysto administracyjnych. Czasem koty trafiają na wybieg, a potem z powodów zdrowotnych na izolatki- ale te kotki również są do adopcji.

Hej! Okazuje się, że wydawanie zwierząt jest tylko do 16.30 a ja niestety pracuję do 16.00 więc pozostają mi tylko weekendy. Może Wiosenna umówimy się na miejscu?
O ile będę na nogach, bo chyba zaczyna łapać mnie grypsko

a chciałabym coś już wziąć do siebie bo weekend mam wolny a następnie posiedzę w domu kilka dni bo mam planowany niewielki zabieg to bym zapanowała nad sytuacją, dokładnie poobserwowała kocisko...

i co udało się zabrać jakieś kociaste?
Czy wiecie może czy Basia jest nadal w schronie??

Hej,
jestem już po wizycie w schronisku. Na kwarantannie nie znalazłam nikogo, kto szczególnie potrzebowałby tymczasu. Koty "łatwo- sprzedające się", ładne.
Na wybiegach większość dziczków. Moją uwagę przykuła kociczka o wyglądzie Garfielda. Wydawała się być wycofana, nie bardzo odnajdywała się w stadzie, raczej chowała się za budką. Podobno właściciel oddał ją w listopadzie, więc mam nadzieję, że nie będzie trudno jej oswoić. Może miała kiedyś ten kontakt z cżłowiekiem? Dwie godziny temu wróciłyśmy ze schronu a biedaczka jeszcze nie wyszła z transporterka, na karmę nie reaguje a w kierunku ręki syczy. Tak więc widocznie potrzebujemy czasu. Robię jej bazę w łazience, od psa na razie odgradzam i może powoli zacznie się coś ruszać. Dodam jeszcze ze w stosunku do człowieka raczej nie jest agresywna tylko robi się bierna, albo ucika albo się kładzie

unawena pisze:Pisałam już pw do obu dziewczyn i podtrzymuje to co pisałam- jutro lub we wtorek mogę służyć jako przewodnik po schronie.

Wciąż nie mogę wysyłać pw, więc posłużę się znowu forum

W jakich godzinach będziesz we wtorek w schronie? Być może uda mi się wreszcie wybrać...

I pytanie do Was - właśnie widzę, że wszystkie obserwowane przeze mnie koty znalazły już domy, na stronie przygarnijkota zostały już tylko te opisywane jako "nieufne" i "charakterne"

Znajdę jakieś sympatyczne przylepy czy dominują dzikuski?

Wiosenna, byłam dziś w schronie i z tych bardziej proludzkich są koty na kwarantannie. Jest ich kilka, a z takich potrzebujących tymczasu to większość jest trochę dzika. Jest jedna świetna kociczka, bardzo przymilna tylko ma jakiegoś guza pod pachą i koszmarnie się ślini.

Przylepa w schronie się zawsze znajdzie, trzeba tylko poszukać

Wydawanie kotów jest do 16.30 tak jak pisała LadyZet, ale w praktyce czasem nawet krócej. Dlatego najlepiej pojechać wcześniej.

Ja mogę być w schronie od 13.

LadyZet- fajnie, że coś wybrałaś:) Daj jej czas. Mój jeden kot po adopcji przez 3 tygodnie nie wychodził spod łóżka. A teraz jest postrachem innych kotów w moim domu :lol Faktycznie psa separuj, bo on może być przyjaźnie nastawiony, a kotka niekoniecznie

SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Kto przegląda forum