u nas cz. II Zmiany. Ciapek w domku. Neska rezydentką.

Zanim doczytałam, chciałam powiedzieć, że Primka bardzo dziecinnie wygląda. A to zdjęcia z jej dzieciństwa . . .

Kochani, bardzo Was proszę jutro w okolicach 22 myślcie intensywnie o szczęściu moich Tymczasiątek i kciuki trzymajcie.
Będą miały wizytę zapoznawczą. Chciałabym żeby ładnie wypadly, ale boją się obcych. Wsparcie potrzebne.
Niech to będzie TA osoba, niech będzie odpowiedzialna i kochająca.

Uda się!

Ja tam się nie martwię czy ten ktoś zakocha się w Wikolkach, bo tak na pewno będzie - byle tylko ten ktoś okazał się wart ich miłości, za to trzeba trzymać kciuki. :ok:

W nich się ciężko nie zakochać. Ale mam stracha czy się nie schowają np. One do obcych nie lgną.
Chciałabym umieć wszystko przewidzieć i nie pomylić się co do osoby.
To musi być ktoś wyrozumiały, cierpliwy - bo one będą potrzebowały czasu, by się oswoić z nową sytuacją.
Będę się starała jutro wybadać grunt. TŻ najchętniej zatrudniłby KGB.

Ilonko jak to ludzie dla Twoich kociakow to bedą wiedzieli że potrzeba czasu. Nawet dla kotow które się nie boją potrzeba czasu. tym bardziej dla takich którem są strachliwe. Myślę, że dobrze będzie

MonikaMroz pisze:Ilonko jak to ludzie dla Twoich kociakow to bedą wiedzieli że potrzeba czasu. Nawet dla kotow które się nie boją potrzeba czasu. tym bardziej dla takich którem są strachliwe. Myślę, że dobrze będzie

Kciuki są

To już za 30 minut :mrgreen:

Kciuki i pazurki zaciśnięte :ok:

Helo

Kciuki mocno zaciśnięte :ok:

. Pazurki niestety nie obcięte...to kotuchy trzymają trochę luźniej, coby się nie poranić...wydaje mi się,że przymykają za to oczka

Śliczne zdjęcia ze słodkimi kocinkami

Będą pierwsze koty za płoty . . . w sensie, że pierwsza wizyta w sprawie tymczasów.

Ojej

to trzymam kciuki Ilonka by znalazły domek :kotek:

Czas najwyższy,a myślisz że moja kotka się nie chowa jak ktoś obcy przyjdzie?Już tak ma

i nie zmienię jej.

Miraclle, kochana, ale to jutro dopiero.

Tak, będzie pierwsza wizyta. Zobaczymy.

Vailet, moja Brawcia też się chowa i wychodzi po czasie. Ale ma prawo, ma już swój dom.

One muszą się niestety zaprezentować.
Na całe szczęście to przekupne bestie. Wyciągnę coś pachnącego i normalnie niedozwolonego, to się pojawią. :mrgreen:

Jak myślicie, moje kocice zamknąć z psami, czy ich obecność odpręży tymczasiątka? Zastanawiam się, bo Gaja jest bardzo medialna, prezentuje się i na jej tle Wikolki mogą wypaść blado. :mrgreen: