2 półdzikie koty - sio koty do stolicy :)+5

jopop pisze:
Szalony Kot pisze:Uffff, bo takie nietypowe jakby jopop nazywała, to wolałam zapytać

czytam to

No ale chyba sie nie dziwisz?

Trisia śliczności :1luvu:

alix76 pisze:A tu Mynia

i jeszcze trochę Trisi

Fajna jest Trisia charakterek ideał w każdym stadzie znaleść się potrafiła :1luvu:

A Tosia wychyliła nosek z łazienki ,prace z kotem nad kotem trawają :mrgreen:

Jopop, na FB to już wszyscy wiedzą, które koty Ty nazywałaś :mrgreen:

Podłą karmą na w...... zwabiłam Jacka do klatki ,zamknełam chłopaka i uciekłam z domku

a jaki płacz jaki lament ,laboga :mrgreen:

Agatka jeszcze luzem ale ją to szybciej łapnę bo Dziś Szczepimy się :mrgreen:

Niedobra z Ciebie baba :twisted:

OKI pisze:Niedobra z Ciebie baba

No dzis jestem niedobra ,trudno :mrgreen:

iwona66 pisze:
OKI pisze:Niedobra z Ciebie baba

No dzis jestem niedobra ,trudno

I podstępna :mrgreen:

Czasami muszę być podstępna ,dla ich dobra ,oczywiście i swojej spokojności

W klatce meksyk ciotka ,meksyk :!:

a jojczy jak pisklak :mrgreen:

siostra go pilnuje i wspiera siedząc na daszku klatki ,kochaniutka siostra :mrgreen:

No to lepszy cyrk :lol:

A w jojczeniu to i tak nic nie przebije Witalisa i Cukierka jadących do weta i płaczących pod niebiosa każdy w swoim transporterku :twisted:

Trisia natomiast jadąc w klatce ,mdleje no i zawodzi ,o pieśniach żałosnych nie wspomnę :mrgreen:

I tak Rudiego jeszcze żadne nie przebiło :mrgreen:

sranie ,żyganie ,szczanie i okrzyki i czywiście fikołki
w tym wszystkim :ryk:

No nie, to Cukierek tylko srał w transporterze :twisted:

Ale te wycia to mam nagrane, musisz kiedyś posłuchac :mrgreen:

W wyciu to tylko Rysio ,aż się dusi i krztusi ,temu podróże do weta odbywa na rączkach
w szeleczkach ,całe szczęście ,że tylko dwa razy w roku ,ufff :mrgreen:

Pokłony dla Aleby i Marcina dzięki ich uprzejmości i sprawności rączek Jacek i Agatka bezpieczne na
następne lata :1luvu:

Trisia pojechała do DS ,dziś telefon dziś dostawa kotki ,dziwnie brzmi ale jaki dom

Pamiętacie ,że kolegą Trisi był Mały trzyłapek z Gdańska a co powiecie na Dużego koteńki inwalidę bez nogi :!:

i że Mały dziś jedzie tzn w niedzielę do domu nad morze ,to jest niesamowite ,poprostu niesamowite :!:

Tak wielka przyjażń była między nimi i dzień po dniu wylatują z mojego gniazdka ,niesamowite :1luvu:

To nawet pouczające doświadczenie było

Trisia w domku ,państwo w szoku jaki to miły bezstresowy kotek ,
kotek zwyczajem kotków ,którym podstępnie wymienili zawartość kuwety ,niestety osiusiała kołderkę

i choć sie mówi i tłumaczy to jakoś nie dociera :mrgreen:

Betonit juz w kuwecie ,pigwa sobie poczeka :mrgreen:

Trisi stres to wypadające futerko ,no gdzieś nerwy zmiany otoczenia muszą wyjść

A moje stado domowe jakieś śnięte ,smutne ,smętne inne

Zostaje do wyszykowania Gapcia ,ząbki jej oczyścimy i poczekamy aż się wygoją dziąsełka ,Gapci pani chyba też
wystarczy czasu aby być bardziej sprawna

Jacek i Agatka po obzarciu się kabanosami ,wybaczyły mi podłe podstępy :mrgreen:

Tosia ,tu pracuję krok po kroku ,systematyczność doznań ,małymi kroczkami :mrgreen:

2 półdzikie koty - sio koty do stolicy :)+5

Kto przegląda forum