Wiejskie Kociambry-zamykamy wątek ,jesteśmy w nowym

po prostu lepszego roku dla ludzi i kotów!

Dziękuję Wam Wszystkim za Życzenia
Wam tez Życzę Zdrowia i Szczęścia w Nowym Roku

Dzochodzę do siebie bo grypa paskudna na nas spadła
Kociaste tez pokichują
Dzisiaj okropny Halny wieje ,i tak w koło zmienia się ciągle pogoda a to wpływa na zachorowania
raz przegrzanie to znowu wyziębienie i tak w koło
Dzisiaj miałam urwanie głowy ,i nadal mam
zwariowany Sylwester ,tylko petardy i petardy i tak będzie jeszcze kilka dni
Przyjechali do nas Goście i troszkę zalatana jestem tam troszkę
w sumie od rana nie usiadłam na doopie

Maluchy siedza w szafie :roll:

bardzo się boja strzelania
opiekuńczy Ruduś poszedł tam do nich i liże po główkach ,kochany jest

Kociamko, powrotu do zdrowia życze i Nowego Roku o wiele lepszego niz poprzedni :1luvu: :piwa:

Witamy w Nowym Roku :1luvu:

Zdrówka i spełnienia marzeń w Nowym Roku :1luvu:

Dodzwoniłam się do Iwy, jak zwykle w biegu.

MaryLux pisze:Dodzwoniłam się do Iwy, jak zwykle w biegu.

NO tak a ja Ją prosiłam żeby od nowego roku zwolniła biegu no i widze jak zwolniła biegu :mrgreen:

agusialublin pisze:
MaryLux pisze:Dodzwoniłam się do Iwy, jak zwykle w biegu.

NO tak a ja Ją prosiłam żeby od nowego roku zwolniła biegu no i widze jak zwolniła biegu

Goście pojechali dzisiaj, jak dzwoniłam po 17, to Iwa pranie wieszała.

MaryLux pisze:
agusialublin pisze:
MaryLux pisze:Dodzwoniłam się do Iwy, jak zwykle w biegu.

NO tak a ja Ją prosiłam żeby od nowego roku zwolniła biegu no i widze jak zwolniła biegu

Goście pojechali dzisiaj, jak dzwoniłam po 17, to Iwa pranie wieszała.

Z Nowyk Rokiem z Nowym Praniem :mrgreen:

agusialublin pisze:
MaryLux pisze:
agusialublin pisze:
MaryLux pisze:Dodzwoniłam się do Iwy, jak zwykle w biegu.

NO tak a ja Ją prosiłam żeby od nowego roku zwolniła biegu no i widze jak zwolniła biegu

Goście pojechali dzisiaj, jak dzwoniłam po 17, to Iwa pranie wieszała.

Z Nowyk Rokiem z Nowym Praniem

Wiecie co, ja to dzisiaj taka nieprzytomna jestem jak nigdy. Zwlekłam się z łózka o 10-tej i to strasznie opornie i ciężko mi to szło. Do pracy miałam na 16-tą, ale tak około 14-tej traciłam przytomność i musiałam sie zdrzemnąć. Oczywiście dwie kawy nie pomogły. A w pracy tez jakoś nie mogę sie pozbierać i zamotana jestem :evil:

Niech już sie ten dzień kończy bo nie ręczę za siebie :evil:

Wiejskie Kociambry-zamykamy wątek ,jesteśmy w nowym

Kto przegląda forum