Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

[iwoo1]

Pragniemy złożyć Wszystkim życzenia
Iwona z kocią gromadką

[LadyStardust]

Wszystkiego najlepszego dla ciebie i twoich kociastych

[agula76]

SPEŁNIENIA MARZEŃ

[wiesiaczek1]

Wszystkiego Najlepszego dla Was i wszystkich Kotów na swiecie

[iwoo1]

Witam w Nowym Roku
Jak Wasze zwierzaki przeżyły tego Sylwestra?
U mnie był jeden strach i popłoch. Kotki chowały się wszędzie, do szafy, łazienki, nie umiały znaleźć sobie miejsca, podobnie jak włączam ogromnie warczącego smoka, który syczy i wydaje różne okropne dźwięki - czyli odkurzacz.
Fajną scenkę mieliśmy na dworze. O północy grupka rozbawionych osób wyszła na ulicę, po wystrzelaniu fajerwerków włączyli na cały regulator radio w samochodzie i cztery osoby tańczyły a dachu tego samochodu. Nie powiem, rozbawiło mnie to bardzo, fajnie się bawili
Kiedy rano zobaczyłam dach tego samochodu, zaczęłam współczuć jego właścicielowi. Blacharz i lakiernik będą mieli co do roboty

[agula76]

niezła impreza Iwonko:) mam nadzieje ze sie nie dołączyłas do imprezy;)

moje stworki do dzis nie wychodzą z wersalki:(

[iwoo1]

Z moimi nogami, na razie nadaję się raczej do wózka, ale nie powiem, gdybym mogła, to nie wiem, to było wręcz porywające

[iwoo1]

To dopiero balanga

[agula76]

hhhehhhe...

Iwonka zaczynamy z Nowym Rokiem


viewtopic.php?f=20&t=149518

[iwoo1]

hhhehhhe...

Iwonka zaczynamy z Nowym Rokiem


viewtopic.php?f=20&t=149518

Agnieszko, dzięki Zaskakujesz mnie znowu

[KITA - RZESZÓW]

Kochane, a nasze kociaki - hm... jak to nazwać?
Kiedy strzelano z petard dziewczynki siedziały sobie w oknie,
podziwiały kolory sztucznych ogni i miały wszystko w gdzieś.
Było głośno, ale żadna z nich nie chowała się, ani nie uciekała.

Czy moje koty powinny odwiedzić laryngologa?

[iwoo1]

Myślę, że nie jest to problem laryngologiczny, Twoje dziewczynki są mądre i odważne, nie to co nasze tchórze

[KITA - RZESZÓW]

Myślę, że nie jest to problem laryngologiczny, Twoje dziewczynki są mądre i odważne, nie to co nasze tchórze

Kochana to ja z Bzylem panikowałam przy każdym huknięciu: "a gdzie dziewczynki..."
a one, podziwiały widoki z okna

[iwoo1]

Jakie fajne nie to co moje tchórze, nawet kiedy miałam dużego psiaka, musiałam mu zawsze dawać tabletki uspakajające, biedny wchodził do brodzika i cały się trząsł. Kotki miały w oczach panikę i wielki strach i nie sposób było je uspokoić. Ale dzisiaj już jest ok.
Jeszcze wspomnę o Twoim kibelku. Fajna ta nakładka dla kotów, ale też kiedyś o tym myślałam i miałam wątpliwości co z higieną. Ciekawa jestem jak sprawdzi się u Ciebie, może rzeczywiście warto byłoby też spróbować.

[KITA - RZESZÓW]

Jakie fajne nie to co moje tchórze, nawet kiedy miałam dużego psiaka, musiałam mu zawsze dawać tabletki uspakajające, biedny wchodził do brodzika i cały się trząsł. Kotki miały w oczach panikę i wielki strach i nie sposób było je uspokoić. Ale dzisiaj już jest ok.
Jeszcze wspomnę o Twoim kibelku. Fajna ta nakładka dla kotów, ale też kiedyś o tym myślałam i miałam wątpliwości co z higieną. Ciekawa jestem jak sprawdzi się u Ciebie, może rzeczywiście warto byłoby też spróbować.

Ciężka praca, czasami musimy sadzać je na nakładce, bo chodzą i miauczą przed wejściem na taras.
Dori jeszcze jakoś ogarnia, ale Tita - mam wrażenie, że boi się siurać na wysokości?
Sama nie wiem, ale jest bardziej uparta, w poniedziałek zrobiła kupkę do brodzika.