MB weź nie szukaj kotu domu, co go chcesz zostawić(wszyscy widzą!)
Leoś nie domyka paszczy bo miał długo nosek niedrożny, dopiero po zabiegu u Kasi w KŚ się udrożnił.Ale nawyk otwierania paszczy pozostał.Czasem ,kiedy kotek jest zaaferowany pojawia się w tej dziurce języczek.No i przez to się chłopak ślini, trzeba myć mu kąciki usteczek.
Komizmu tej twarzy przydaje fakt wycięcia włosów na bródce- przez to Leukot jest taki bardziej "w szerz".
Wycinam z uwagi na ciągłe wycieranie chusteczkami tejże bródki.
Plus zainteresowania żebraczo-spożywcze, plus rozdzierające serce miauczenie( jakby ktoś ...sama nie wiem...wydzierał kotkowi serce!)
Leoś to jest gość!
Będzie z niego olbrzymi pers.
Ma masy włosów równe amelczynym.No i ma cztery skarpetki oraz wąsiki białe.
Mowicie ,że gruby?
A ja tam ,że puchaty!
