"Syberyjski" atak frontalny - nowe zdjęcia!

[kotkins]

Daria: miała, urocza i miziasta.Nadal uważacie,że nie w typie rasy...?

[Neigh]

ja musiałam oddać psa. Czyli nigdy nie mów nigdy.

Kiedyś usiłowałam ludzi przekonać, że bycie w ciązy, urodzenie dziecka ito itd to nie są powody do pozbycia się kota. Teraz juz nie próbuje. Wolę potulnie zabrać kota niż potem np. zeskrobywac z jezdni.......

Ciekawe tylko ze biorac kota nie mysli się ni o ciązy, ni o dziecku, ni o przeskakującym z kocyka herpesie, toksoplazmozie.........Każdy się obrusza, kiedy pytam czy rozumie pojęcie "odpowiedzialność" - a ile osób NAPRAWDĘ wie co to znaczy.....

[kotkins]

Śnieżek- jak się okazało nie odjajczony- do wzięcia zaraz po kastracji!







Neigh, są przyczyny nie absurdalne oddania kota- sama szukałam domu kotu , bo prawie zabił Melona -jamnika...
Ale te ciąże,alergie i herpesy...wybacz...

[kotkins]

TOMASZEK - SUPER STAR!

Uchodzi za nieco słabo obsługowego- i taki JEST.
Na razie nie znalazł się odważny co by go wykąpał...

[kotkins]

Asia: delikatna, nieco wystraszona...do wzięcia...



Uploaded with ImageShack.us

[Neigh]

Wiem - zdarzało mi się oddawać koty, które oddać musiano i wierzcie mi bez trudu odróżniłam przypadek.
Alergicznie nie znoszę terroryzmu emocjonalnego - "zabierzcie bo uspię" i aż kusi powiedzieć - nie uśpisz, nie uśpisz.......prędzej wypuścisz........Zeby uśpić, to trzeba sie pofatygować do weta, znaleźć takiego co bez mrugnięcia powieki uśpi zdrowego kota i jeszcze słono zapłacić......


Za dużo już widziałam, zebym wierzyła w to co ludzie wypisują.

[alma_uk]

zaraz kapał... Mysmy tez nie ryzykowali zyciem jak Karol przybyl. a brudny byl jak swinto ziemia, carmen cos wie o tym. Madrzy ludzie na forum poradzili mi zeby aparzyc rumianek, poczekac az wystygnie, zanurzyc czysta szmatke i umys kota. I takoz uczynilismy. przecoeralismy siersc i zdalo egzamin. W koncu kot byl czysty i zaczal sam sie myc.
osobiscie gdybym byla taka brudna i kotem, tez bym sie sama nie chciala myc. a jak doczyscilismy kotka to kot sam zaczal sie myc. odetchnelismy wtedy z ulga. pazurow sami nadal nie obcinamy bo nie ryzykujemy zyciem, ktozby wtedy zajal sie kotami, sal jesc i wymizial kiedy po to przychodza

[Neigh]

Wysłałam Ci Personę....

A Darii to się po prostu to czarne zlewa......nawet na tych zdjęciach nie widać kołnierza.....kto kiedykolwiek fotografował czarnego kota, wie, ze to spore wyzwanie

[alma_uk]

A Darii to się po prostu to czarne zlewa......nawet na tych zdjęciach nie widać kołnierza.....kto kiedykolwiek fotografował czarnego kota, wie, ze to spore wyzwanie

a to prawda. mam tylko jedno w miare normalne zdjecie czarnego wlasnego kota. to w podpisie. Na reszcie albo sie zlewa, albo niewyraznie wychodzi.

[Neigh]

Wiesz Alma........kąpać kota nie musisz.......ale podać leki czasem tak. Chyba, ze masz jednego kota, a on zje w jedzeniu. Tomaszek jeden nie jest, w jedzeniu nie zje....

A podać JEMU leki hihihi uhahaha - ze tak powiem. Przy nim zrobisz tyle, ile on chce żeby zrobiono i ani centymetra dalej:-)

Mój Chłopak - mam słabość do Bandytów...

[alma_uk]

i dzieki losowi ze nie trzeba kotow kapac np. co tydzien. Bo zywi bysmy nie wyszli z tej lazienki. a przynajmniej cali bysmy nie byli.

mojemu leku do pycha nie podam. jedyna metoda to pokruszyc tabletke na proszek, zmieszac z jedzeniem i podac. i pilnowac zeby swoja porcje zjadl.
karol obslugiwalny jest tak sobie. a to silny kocur i swoje potrafi pokazac.

[Neigh]

Aaaa dodam jeszcze, że Daria nie jest tak "spasiona" tylko ofutrzona - nie w moim typie, ale ładna......fakt.

W moim typie to jeszcze jest Tigra......tylko ciut za przylepna. No chyba, ze ktoś lubi chodzić z kotem zamiast czapki.......

[dalia]

Ale te ciąże,alergie i herpesy...wybacz...

wiesz Kotkins to nie jest takie jednoznaczne - odbierałam dwa koty z powodu alergii.
raz przypadek bardziej skomplikowany bo alergia przyplątała się podczas leczenia choroby głównej (ciężkiej) i zaatakowała z dużą zajadłością,
drugi raz osoba nie mająca alergii na koty po nabyciu kotka (czas od przybycia kota do domu a wystąpienia alergii liczył w dniach a nie latach) dostała tak silnej alergii że w sumie wylądowała w szpitalu - odbierając kotka słyszałam z jakim świstem wypowiada każde słowo, słyszałam jak jej płuca reagują na wejście na pierwsze piętro (kot u niej mieszkał tylko miesiąc).
obydwie osoby nie chciały oddawać swoich kotów, ale nie miały wyjścia
o tej pory bardzo ostrożnie podchodzę do stwierdzeń typu - muszę oddać kota bo mam alergię, bo teraz wiem że w niektórych przypadkach tak właśnie może być

[dalia]

TOMASZEK - SUPER STAR!

Uchodzi za nieco słabo obsługowego- i taki JEST.
Na razie nie znalazł się odważny co by go wykąpał...

miaukunopodobny jak nie wiem co

[jaaana]

Nigdy nie miałam takiego problemu, ale teoretycznie (podkreślam, teoretycznie) wolałabym uśpić swojego kota, niż oddać w niepewne ręce i, być może, skazać na późniejszą poniewierkę.
Jeżeli jest czas, można szukać kotu najlepszego domku. Ale w tym przypadku, wydaje mi się, że kota trzeba było szybko oddać. Dobrze, że kobieta trafiła na kogoś, kto zechciał jej pomóc.
Jeżeli na jednej szali jest życie dziecka, na drugiej kota, wybór wydaje mi się oczywisty.

I tak, białaczka jest powodem, dla którego kota nie powinno być w domu. Po chemioterapii drastycznie spada odporność. Bakterie, które będą zupełnie niegroźne dla zdrowego człowieka, dla osoby z białaczką mogą być bardzo niebezpieczne. Powikłaniem też może być małopłytkowość upośledzająca krzepnięcie krwi.