Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Magdusia-ona cudna jest i wcale Ci się nie dziwię,że serce Ci drgneło!Betelgeuse pisze:Kasiu, tymczasik jest u mnie od 2 tygodni, niedawno nabyła imię Tośka.
Kotka kręciła od jakiegoś czasu na rampie zakładu rybnego, potem się okazało się, że ktoś tam ją dokarmiał, potem się okazało, że wcale nie jest taka dzika, potem zaczęła zaglądać do zakładu, gdy były otwarte drzwi, zastanawiałyśmy się z koleżanką co z nią zrobić, mówiłam, że mogę ją wziąć do siebie, gdyby ktoś się znalazł kto by ją chciał wziąć. Aż w końcu zdarzył się wypadek, kotkę przycisnęły automatyczne drzwi od rampy, podobno wyglądało to dramatycznie, wszyscy myśleli, że już po kocie. Jak ona to przeżyła? Jak to możliwe, że nic jej się nie stało? Mogło ją przeciąć na pół, złamać kręgosłup, zmiażdżyć narządy wewnętrzne, ale ona tylko rozcięła sobie skórę na nodze o blachę i teraz nie ma nawet śladu. W każdym razie wtedy przestałam się już zastanawiać i pojechałam do pracy z transporterem.
Miny ochroniarzy, kiedy im powiedziałam, że muszę wjechać na teren zakładu i będę wyjeżdżać z kotem - bezcenne
A oto Tośka:![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 691 gości