Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Prakseda pisze:Marcelibu pisze:Mam w domu prawie 5 kg suchego dla Fosiaków. 2 kg +300 g Frieskisa z m. in. pieniędzy podarowanych przez Fredziolinę, 2 kg od Dorci44 + 400 g Whiskasa, którego kiedyś wzięłam do wysypania, a nie szłam w niedzielę, bo chodzi wtedy Pani Ela. Ale nie mam jak dziś tego podrzucić do Doktora (mam zebranie w szkole, z jestem przewodniczącą trójki klasowej - nie może mnie nie być). Jutro podrzucę - tak więc jutro JA.
Natomiast prośba do Agnieszki o zamianę mojej środy na czwartek (środa mi się zaklopsowała).
Monia, u doktora jest 10 kg dobrej suchej karmy i ok 12 puszek.
A Fredziolinie i Dorci dziękujemy - będzie zimowy zapasić i urozmaicenie.
Ja dziś idę, ale jutro też bo odbieram kotkę po sterylce, wieć nie ma sensu, żebyś gnała.
Ok w zwartek TY.
Miuti pisze:Niunia umarła....Nie wiem, czy powinnam mieć wyrzuty sumienia. Może należało ją wcześniej uśpić? Ale wleczenie autobusem i tramwajem dogorywającego kota wydawała mi się dodatkowym okrucieństwem... Niunia dostała kroplówkę i usnęła na termoforku. Najwyraźniej nie cierpiała.
Nie miała jeszcze 15 lat...
A wczoraj wieczorem mój krakowski TOZ - naprawdę świetnie działający - dostarczył mi czarną kicię, ewidentnie wyrzuconą z domu. Kicia jest przemiłą staruszką. Niby to ma być DT - ale kicia strasznie przypomina moją Ś. P. Adelkę, zmarłą w wieku 21 lub 22 lat... Czyżby to była inkarnacja Adelki? Czy w takiej sytuacji mogłabym oddać Amelkę - bo tak nazwałam kicię - w inne ręce? Ona tak mruczy, tak się do mnie tuli...
rastanja pisze:Mój mąż też używa rozgrzewających wkładek jednorazowych, ale one nie mają takiego mechanizmu, jakoś inaczej działają. Poproszę go o link, to Tobie wkleję.
Też jestem zmarzluch, zwłaszcza stopowy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Monikkrk, Tundra i 121 gości