Felix był wczoraj u nowego lekarza. Ma jeden ząb do usunięcia.
Jego wiek został określony na 8, a nawet 10 lat - to duża rozbieżność z ustaleniami gdańskimi.
Na szczęście domek nie ma do mnie o to pretensji.
Poza tym Felix został pochwalony za urodę, wyrażono nawet przypuszczenie, że może ktoś ukradł tak pięknego kota.
Oczy ma już wyleczone, widziałam na zdjęciach. Fotek na razie nie wstawie, bo na skutek perturbacji podróżniczych zaginęło nam konieczne do tego celu ustrojstwo, czyli czytnik kart pamięci.
Żałuję, bo zdjęć jest dużo, w tym jedno z królikiem.
Królik mieszka w klatce (głównie) i oba zwierzaki nie zwracają na siebie specjalnej uwagi. Ufffffff
A swoją drogą to on faktycznie jest szczęściarz, żeby znaleźć tak szybko taki fajny domek
