Czy prawidłowo karmię kocura?

Jedna z moich byłych tymczasek siusia do bidetu :wink:

.Bombaj wzbudził sensację w lecznicy, bo wskoczył na sedes i się elegancko załatwił, ale wody nie spuścił :mrgreen:

Gratuluję pomysłu z dokoceniem, same zalety, przekonasz się.
Na kwiatki uważaj, właśnie wczoraj dowiedziałam się, że umiera Tosia, moja była tymczaska, a pół roku wcześniej odszedł również młody stosunkowo kotek :cry:

Ich Duża od wiosny zainteresowana jest bardzo ogrodnictwem, ma trujące rośliny.Prawdopodobnie nie zdawała sobie sprawy, że tak się to skończy.Koty wcześniej były absolutnie zdrowiutkie.

Roślinka wylądowała na szafe, na którą kot na pewno nie wskoczy.
Macie może jakieś jeszcze inne argumenty, dla których dokocenie jest pozytywne? Akurat ode mnie to zbytnio nie zależy, ale przekonać mogę

A bardzo proszę , poczytaj ten wątek viewtopic.php?f=1&t=147080&hilit=Felicja&start=120

Dziękuję.

Przed chwilą odkurzałem mieszkanie i znalazłem pod swoim łóżkiem kość, spryciarz musiał zabrać ze stołu.

SosTatarski pisze:Karmię go suchą karmą RC Kitten 36 i jedzeniem mokrym (Animonda Carny Kitten, Schmumsy Nature i Hills Kitten).

Dla kastratów poniżej 12 miesiąca życia Royal Canin ma karmę Kitten Sterilised - trochę mniej tucząca niż zwykła Kitten 36. Moim 6-cio i 8-mio miesięcznym na razie zostawiam w miskach ile chcą

U mnie RC nie sprawdziła się jako karma w zupełności. Nico lepszy skład mają niby RC wet., ale i tak pozostawiają wiele do życzenia

Kupiłem karmę spory czas przed kastracją, więc myślałem, że się skończy. Będzie musiał zjeść, a później przejdę na karmę bezzbożową jak wcześniej w postach sugerowali.

Zdjęcie jak wcina mięsko

Mięsko jest mniamiii :ok:

Mam takie pytanie, bo przeglądam miau.pl i strasznie dużo wątków i natrafiłem na temat zw. z fajerwerkami.
To będzie pierwszy nowy rok kocurka, więc zamknąć go w transporterze i odstawić do miejsca, w którym będzie spokój? Odkurzacza się nie boi, ale woli postać z boku.

U nas dopóki są pojedyncze strzały to nie ma paniki. Im bliżej północy biorę Kitę i Arona (pies) do jednego pokoju, zasłaniam rolety w całym domu, a w pokoju, w którym przebywają zwierza włączam telewizor lub jakąś w miarę spokojną muzykę i ustawiam dość wysoko głośność aby zagłuszyć strzały. Aron nie rozróżnia wtedy dźwięku petard, a Kita nie panikuje. Ona bardziej boi się szczekania psa niż samych fajerwerek :roll:

Jak na razie się sprawdza.

Mam dziwne koty.Mieszkam obok hotelu, w którym odbywają się imprezy, sylwestrowe również.Kiedy odpalają fajerwerki moje koty są na parapecie i jak zahipnotyzowane gapią się w niebo.Czuję, że są rozczarowane, kiedy impreza się kończy :mrgreen:

SosTatarski pisze:
To będzie pierwszy nowy rok kocurka, więc zamknąć go w transporterze i odstawić do miejsca, w którym będzie spokój? Odkurzacza się nie boi, ale woli postać z boku.

Ja bym go "na wszelki wypadek" nie zamykała, jeśli będzie chciał schowa się gdzieś, a wiele kotów nieźle znosi fajerwerki.

U nas koty raczej się nie boją, wyjątkiem jest najmłodszy kocur. W związku z tym ma udostępnione różne schowanka w domu (otwarta szafa, szafki w kuchni, rozłożone łóżko pod które jeśli chce może się schować) więcej nie robimy nic. Podobno nie należy też wtedy na siłę uspokajać kota - ma sam sobie znaleźć azyl i przeczekać.

SosTatarski pisze:Kupiłem karmę spory czas przed kastracją, więc myślałem, że się skończy. Będzie musiał zjeść, a później przejdę na karmę bezzbożową jak wcześniej w postach sugerowali.

kup bezzbożówkę przed końcem poprzedniej i na początku mieszaj (2/3 starej + 1/3 nowej). Potem 1/2+1/2 itd.
nie przestawiaj gwałtowni, bo ->
1. kotu może nie smakować (bo nowy smak, nowy zapach),
2. mogą być sensacje jelitowe

co do Sylwestra -
nie zamykaj, obserwuj jak się zachowuje. dla pewności przygotuj szafę/skrytkę/kryjówkę.
koty (co tu już napisano) różnie reagują
(spośród naszych 3 sztuk, jeden siedzi i obserwuje, drugi na w nosie i śpi, a trzeci przeczekuje w szafie)

Czy prawidłowo karmię kocura?

Kto przegląda forum