Ja to już chyba czasami ludzi przestaję rozumieć ,straszne to wszystko.
U nas dzisiaj nieco lepiej tzn,. ja jakaś trochę ruchliwsza się zrobiłam i wygrzebałam z wyrka w końcu.
Koty szaleją,Lord się obraził bo była koleżanka i chciała mu pstryknąć fotkę by pokazać dziecku i kot wyszedł demonstracyjnie obrażony.Nikt mu tu fot bez jego zgody nie będzie robił.Dzisiaj ja dokończyłam dzieło bo było czesanie i kot jest zły.
Tuptuś za to teraz uwielbia bić towarzystwo szczególnie zastraszył Śnieżynkę lecz w ogóle nikogo i niczego się nie boi.Atomek otwiera się powoli na ludzi ,daje się już pogłaskać i mniej skubie.
Bąbelek to szalony młodzieniec.
. Może i terrorysta, ale jaki słodki 
Cieszę się bardzo z tego co teraz dzieje się wokół kotów w schronisku ,że tworzy się zespół osób które tak o nie walczą.Kolejne uratowane koty i psy to taka radość dla mnie i daje napęd do walki z chorobą.Miło się zagląda i czyta o kolejnych znajdujących dzięki Wam domy.Dziękuję 
**
wszystkie koty sa nasze 
