Wszystkie koty jamnika Melona III- Leoś odkrywa ogona...

Alienor pisze:Bawcie się dobrze i wygłaskajcie ode mnie psy i koty (te, które to lubią oczywiście )!

U mnie wszystkie lubią.........Jeden się boi podłogi, ale głaskania nie:-)

To dobrze, że się głasków nie boi - choć tyle ma z życia :ok:

A co do tych persów - powiedz coś więcej. Na razie nie ma opcji, ale jak nie FIP i nie pnn, to za jakiś czas kto wie...

Za powodzenie operacji ratunkowej :ok:

Myślę i szukam

ewissko pisze:Za powodzenie operacji ratunkowej

Myślę i szukam

O matko a kto będzie operowany??? Bo ja nic nie wiem..........?!

Alienor się zrobi inwentaryzację się napisze.........kotów jest coś miedzy 7 - 8 .......i persy. Pani co to kiedyś miała pseudo się była raczyła przenieść na łono Abrahama. Wcześniej zaś zadbała o los swoich kotów - pozostawiając karteczkę z telefonem osoby, która się to ma obowiązek kotami zająć. Był to nie kto inny tylko Kasia z Kociego Świata. Uroczo nie?

Trzeba uważać komu się numer tel podaje. Pomyslcie tylko - budzę się jutro a tu dzwoni tel i się okazuje, ze mi w spadku zapisano np. stado bernardynów........bo wiadomo się zajmie i miękkie ma serce.......Otóż się nie zajmie. Pracuję nad asertywnością.
Ale Kotkinsa do persów zawiozę........co ma spać spokojnie hihihi

ewissko pisze:O matko a kto będzie operowany??? Bo ja nic nie wiem..........?!

Spokojnie nikt nikogo operować nie będzie tak mi się tylko po wojskowemu powiedziało bo ja za komuny podporucznikiem zostałam i 30 lat związku z majorem / teraz/ to uraz we krwi siedzi no i harcerstwo od zucha do harcmistrza swoje zostawia.

Zatem za powodzenie operacji!

Neigh pisze:Jedzie.......

Rozmowa była chyba wczoraj czy przedwczoraj z cyklu tych :

ja - Wybieram się do Kaśki
Kotkins - Też bym chciała
ja- To to w czym problem? Rusz tyłek...........3 h autostradą i jesteś........poza Kaską dostarczę Ci jakiś atrakcji
Kotkins - Do Ciebie......hmm tak, ale ja wolę do Maksia Kury
ja ( łaskawie ) - Możesz do Maksia - nawet Ci klatę do pokoju mogę wstawić. Ty nie marudz tylko jedz, mam wolny weekend niespodziewanie, taka okazja się prędko nie powtórzy
Kotkins - ja tez mam wolny weekend. A wiesz że masz rację..jadę

Ma się ten dar przekonywania.

BARDZO dobrze - mam masę kotów do oddania............może coś wywiezienie do Poznania?:-) odkryłam źródło persów - starych, chorych, niesterylizowanych, nigdynieszczepionych............w sam raz dla Kotkinsa

daj jej od razu wszystkie - po co się rozdrabniać :twisted:

Dobra zaraz będzie, to szybko - bo jak dojedzie w łeb dostanę.......

Wszystkie nooooo nie wiem. Alienor chciała, to wszystkich nie mogę:-) Co bielsze niech se bierze....

Achaś a wiecie, ze we Włoszech wprowadzają prawo, że ktoś, kto ominie zwierzaka potrąconego będzie sądzony za nieudzielenie pomocy? Zajefajnie. Konie wprawdzie żrą..........ale jakiś przebłysk myslenia mają.....

Ależ jak trzeba, to kotkinsowi oczywiście ustąpię. Ja w sprawie persów zieloniutka jestem jak szczypiorek na wiosnę to jakby co uczyć się nie będzie trzeba. Zresztą u mnie to tylko tymczas byłby...

Neigh, nie zabieraj Kotkinsa do tych persów... albo podaj najpierw jakiś uspokajacz... bo nam autorka perskich reportaży jeszcze ducha wyzionie :strach:

. I co bedziemy wtedy czytać? I kto się zaopiekuje Kotkinsowem?

No dobra mamy za sobą hmm jak to określić interesujący dzień?
Opisy będa a jakże.......bo tego się nie da nie opisac.

Natomiast teraz musimy na już znaleźć domy dla 2 persów..........Dziś z regularnej meliny wyrwałysmy 7 persów. Nie miałyśmy więcej transporterów........

W melinie została przepiękna biało - czarna kotka i najprawdopodobniej jeden kocur, aczkolwiek nie udalo nam się go zobaczyć. Nie damy rady zapomnieć o tym, że one tam są. Poważnie mówię. Wypiłyśmy butelkę wina..........nie damy. Mowy nie ma...............

Neigh, może gdybyście wypiły dwie butelki to i w rękach byście pozostałe wyniosły :ok:

Szkoda że wszystkich nie udało się zabrać

One ciągle rodziły domyślam się że córka z ojcem itp.

W jakim są stanie biedne.Persy potrzebują więcej opieki :cry:

Przez około 2 tygodnie jestem zablokowana, bo zgodziłam się wziąć na TDT kotkę powypadkową, która teraz by na dworze się rozchorowała i zeszła. Po tym czasie powinnam móc wypuścić ją do reszty bandy (o ile nie znajdzie do tego czasu domu (oby znalazła :ok: