Józefów, Kubuś ma dom! Jego bracia też!

**Adopcje: 12 >>**

Kuba oswaja się wbrew tobie i widać tak musi być.On już wybrał.
Pozostała reszta jak nie wyraża chęci to jej nawet nie dotykaj. Dawaj jeść ,zmieniaj kuwety ale staraj sie ograniczyć kontakt do minimum.Zero głaskania,rączek, tulenia...

ASK@ pisze:Kuba oswaja się wbrew tobie i widać tak musi być.On już wybrał.
Pozostała reszta jak nie wyraża chęci to jej nawet nie dotykaj. Dawaj jeść ,zmieniaj kuwety ale staraj sie ograniczyć kontakt do minimum.Zero głaskania,rączek, tulenia...

Na razie. Potem nie będą chciały schodzic z rąk. Chociaz czasem są wyjątki.

Pomimo, że siedzą sobie wszyscy trzej razem w jednej klatce - Kuba wyraźnie odstaje od towarzystwa. Tamci dwaj trzymają się razem jak najdalej od człowieka w głebi klatki i łypią na mnie szerokimi źrenicami (jak pisałam - wyjatkiem jest karmienie, kiedy kłebią sie we trójkę i jeden przez drugiego włażą do michy i powarkują na siebie). Kubę mozna rozpoznac od razu po bardziej wyluzowanej pozie, oczy ma leniwie przymrużone, nie ma w nim lęku przed dotykiem. Nawet próbował bawic sie sizalową myszką, ale co to za zabawa w klatce

Kociaki sa u mnie juz od dwóch tygodni i nie widzę zmian w zachowaniu dzikusów. Może gdybym ich puściła bez klatki, cos by sie zmieniło? Ale wolę nie ryzykować - potem nie złapię towarzystwa na kolejne kłucie i późniejszy zabieg kastracji.
Żal mi ich, kiedy widzę czarne kłębuszki z niepokojem obserwujace dwunogiego potwora. Ale jak popatrzę za okno... mam trochę mniejsze wyrzuty sumienia, że więżę biedne kociaki. Tylko oni nie wiedzą, że to dla ich dobra...

ale pomyśl jakie będą szczęśliwe jak wreszcie,któregoś pięknego słonecznego dnia wypuścisz je na wolność-wykastrowane, z zaprewnioną michą i schronieniem, ale jednak WOLNE

u nas w te mrozy, Skórka podczas karmienia wywala się na tym mrozie, na śniegu kołami do góry i wyleguje

-bo oczyw. są przeżarte i rozpaskudzone :mrgreen:

ale robi tak jedynie przy moim TŻ-cie, czyli ich jedynym "Karmicielku" :ryk:

wystarczy że pojawię się ja, już nawet nie mówię że obcy ale ja,którą przecież znają ( i nienawidzą za sadyzm :evil:

) od prawie roku, a już natychmiast stają się czujne i najchętniej myk-do swojej budki

za grosz wdzięczności :ryk:

Wszystkiego Najlepszego, Wesołych, Zdrowych i Spokojnych Swiąt Bożego Narodzenia i czaderskich pre-zentów pod choinką życzy Smarti z całą Kociastą Załogą ...

Dziekujemy za życzenia.
Mam nadzieję, że kociaste przeżyją te Święta z całymi wąsami i ogonami, bo mam ochotę udusić :mrgreen:

.
Wczoraj Fido koniecznie usiłował: upiec się w piekarniku, utopić we wiadrze z wodą do mycia podłóg, przewrócić choinkę, zeżrec 3 metry sznurka, wyczyścić kominek od środka :twisted:

. Dzisiaj ma na koncie kradzież kostki masła, zabunkrowanie się w torbie z prezentami, kolejna próbę zjedzenia sznurka i penetrację lodówki...

Czarne zarobiły świateczne sniadanie w postaci gotowanej ryby, warczały na siebie przy jedzeniu.
Rosną. Już mam nie trzy kociaki, tylko calkiem spore aksamitne kocury. Dobrze, że jeszcze nie znaczą.

Pozdrawiamy świątecznie wszystkich, którzy kibicują muszkieterom :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

Życzymy Wam pogodnych i spokojnych Świąt.
Niech 13 potrawą nie będzie kocio w buraczkach. :wink:

Spokojnych, pięknych Świąt!

Dziękujemy wszystkim za życzenia świąteczne

Wszystkie koty przeżyły. Nawet mnie nie obsobaczyły o północy za spędzanie ze stołu wigilijnego (mnie tam to rybka, ale goście nienawykli do takich ekscesów jak kot wylegujący się na stole podczas posiłku...).

Odnawiam ogłoszenia Kuby. Jak dotychczas ZERO zainteresowania

.
Zależy mi bardzo-bardzo, żeby dobrze trafił, bo coraz bardziej się do nich przywiązuję. I z trudem sobie wyobrażam wypuszczenie na wolność dzikusów, nawet w bezpiecznym miejscu. O rany, nie wiedziałam, że to będzie takie trudne...
Na szczęście czarnoty wyglądają na zdrowe, zdrowo jedzą i nie nadążam z czyszczeniem kuwety.
Jutro idę wieszać papierowe ogłoszenia u wetów i w sklepach zoologicznych.
Domku, gdziekolwiek jesteś - odezwij się!

Przechodzisz znajome mi katusze ,jak będzie gdy wypuszczę!
Agneska po części mnie wyręczyła w decyzji ,zabrała co do
wypuszczenia a co zostało w domu to zostało

już dwa lata grzeją dupska i tłuszczem obrastają :mrgreen:

No ale u każdej z nas inna bajka lokalowa

Pozdrawiam :ok:

Hm,hm Agneska udzieliła mi korepetycji w sprawie zwracania wolności dzikusom. Chyba skończy się na moim własnym ogródku... no bo KTO tak zadba o dzikuny jak JA???????

W sprawie Kuby koresponduję z jedną Panią. Na razie wysłane zdjęcia (no kiepskie, ale innych nie mam). Zacznę indagację, jeżeli pani wyrazi zainteresowanie bliższym poznaniem Kubusia. On jest ciągle nieśmiały, boi się stojącego człowieka, trzeba z nim delikatnie, ale rokuje! Moim zdaniem będzie z niego miziak. W dobrych rękach rozkręci się - ciekawość jest u niego silniejsza niż strach. Najlepiej zaprzyjaźniać się z nim przez żołądek :mrgreen:

Ot, taki zwykły czarnulek:

Traci już kociakowe kształty, ale ciągle jest malutki jak na swoje pół roku.

Czarnulki nie są zwykłe. Są magiczne, czarne, jedyne...
Jest piękny :love:

**Adopcje: 12 >>**

Nie dziwię się tobie Moniczko.Moja dzika dzicz Bianka miała być wypuszczona na wiosnę.I nadal się dziczy u nas w domu.W pościeli i przy kaloryferku.Kotłownia to dal niej kosmos by była.

Właśnie wróciliśmy od weta po drugim szczepieniu. Dwa dzikie-dziki przeżyły podróż wciśnięte w róg kontenerka i przerażone jak nie-wiem-co. I dobrze. Bedzie mi łatwiej zwracać im wolność...
A Kubuś - jakby z innej planety - wyluzowany, wcale się nie bał, że człowieki mu zrobią jakąś krzywdę...
Smoluchy są coraz ładniejsze, zwłaszcza te dzikie. Mają miękkie błyszczące futra, uszy już czyste i zdrowe zęby. No i pękate brzuszki, bo apetyty mimo stresu dopisują. Będą z nich fajne czarne pantery.
Jeszcze tylko wyciachamy chłopaków i mogą iść w świat: dzikusy do ogródka jak tylko zrobi się ciepło, a Kuba.. no cóż, jeszcze nie znalazł swojego miejsca na ziemi.

Wiem, że gdzieś czeka na niego fajny domek. Nawet śni mi się, że wreszcie ktoś go pokochał... Tylko jakoś mało prorocze to sny

Józefów, Kubuś ma dom! Jego bracia też!

Kto przegląda forum