Wątek cukrzycowy VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw gru 27, 2012 21:58 Re: Wątek cukrzycowy VII

Iwooona, a jak dawno robilas Kici morfologię? wiem ze to duzy stres dla kota ale warto by to bylo sprawdzic czy nerki sa ok... można też złapać mocz do analizy poranny najlepiej. Ty juz brdzo długo walczysz z tymi dziąsłami... więc pewno to nie to samo ale ja miałam identyczny przypadek z moja najukochańsza Kicią wszystkie ząbki były zdrowe, a ona miala w paszczy nadżerki i zapach dokładnie taki sam jak opisałaś... nic nie jadła...
wtedy u nas po zrobieniu morfologii pod kątem zawartości mocznika i kreatyniny (nie pamiętam jak to się pisze) wyszło że to niewydolność nerek była przyczyną jej problemów z pyszczkiem...
Dziwne że Wet proponuje tylko i wyłacznie steryd, bo to tylko usunie objawy a nie zlikwiduje przyczyny... moze warto zmienić weta...
pozdrawiam i życzę zdrówka

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw gru 27, 2012 23:20 Re: Wątek cukrzycowy VII

Witam!

Próbowałam znaleźć w historii wątków cukrzycowych informacje na temat naprzemiennych skoków cukru od niskich do wysokich, ale niestety niewiele znalazłam.

Dlatego jeszcze raz poproszę o pomoc w interpretacji wyników Pafnutkowych. W miniony weekend zmniejszyłam mu dawkę insuliny z 0,75 dwa razy dziennie do 0,5 dwa razy dziennie, ale skoki nadal się pojawiają.. Czy to oznacza, że trzustka Pafnutka zaczyna działać? Czy ta dawka powinna być ponownie zmniejszona tym razem do 0,25? Bardzo proszę o radę..

Z góry bardzo dziękuję za wszelkie sugestie!

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt gru 28, 2012 12:21 Re: Wątek cukrzycowy VII

Patkazal, ja tu nie jestem najmądrzejsza od dawek, ale mogę powiedzieć tyle - kot zmierza w stronę remisji i musisz w tej chwili zacząć być bardziej elastyczna. Tak, powinnaś zmniejszyć dawkę - spadki do 40 nie są dobre i powodują potem odbicie. Kot nie powinien także zostawać bez dawki insuliny w o ogóle (no chyba że już zaczyna się remisja), tzn może trzeba odczekać jeszcze kilka godzin i potem podać jakiś włosek albo kropelkę, bo inaczej będziesz mieć znowu 400 rano.

My jesteśmy po badaniach - Prosiaczek (cukrzyk) ma wszystko idealnie w normie (ufff), Pusiasta ma podniesioną kreatyninę, ale mocznik bardzo w porządku, więc pan dr stwierdziła, że może to kwestia odwodnienia (co jest bardzo prawdopodobne, wczoraj była bez apetytu, a dzisiaj mocz bardzo zagęszczony). Muszę ją zmuszać do picia. No i będziemy kontrolować.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 28, 2012 12:43 Re: Wątek cukrzycowy VII

Sheridan, bardzo dziękuję za Twój wpis. Może ktoś jeszcze coś podpowie..

Powodzenia z pojeniem kota - u nas najprościej było z dolewaniem wody do mokrego jedzenia - wszystko znikało :ok:

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt gru 28, 2012 14:42 Re: Wątek cukrzycowy VII

sheridan pisze:Patkazal, ja tu nie jestem najmądrzejsza od dawek, ale mogę powiedzieć tyle - kot zmierza w stronę remisji i musisz w tej chwili zacząć być bardziej elastyczna. Tak, powinnaś zmniejszyć dawkę - spadki do 40 nie są dobre i powodują potem odbicie. Kot nie powinien także zostawać bez dawki insuliny w o ogóle (no chyba że już zaczyna się remisja), tzn może trzeba odczekać jeszcze kilka godzin i potem podać jakiś włosek albo kropelkę, bo inaczej będziesz mieć znowu 400 rano.

My jesteśmy po badaniach - Prosiaczek (cukrzyk) ma wszystko idealnie w normie (ufff), Pusiasta ma podniesioną kreatyninę, ale mocznik bardzo w porządku, więc pan dr stwierdziła, że może to kwestia odwodnienia (co jest bardzo prawdopodobne, wczoraj była bez apetytu, a dzisiaj mocz bardzo zagęszczony). Muszę ją zmuszać do picia. No i będziemy kontrolować.

u mnie sprawdza się poidełko - ceramiczne! http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... nna/151732
może wydaje się drogie ale nie jeswt! nie wymaga wymiany filtrów!!! no i zdrowie kociarni bezcenne...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt gru 28, 2012 14:46 Re: Wątek cukrzycowy VII

patkazal pisze:Sheridan, bardzo dziękuję za Twój wpis. Może ktoś jeszcze coś podpowie..

Powodzenia z pojeniem kota - u nas najprościej było z dolewaniem wody do mokrego jedzenia - wszystko znikało :ok:

po wczorajszym włosku przy 138 dziś rano mimo wyniku ponad 300 nie podałabym więcej niż 0,1 ! 40 to niebezpiecznie mało.
i unikniesz chuśtawki kontregulacyjnej.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt gru 28, 2012 14:49 Re: Wątek cukrzycowy VII

Dziękuję! Podałam normalnie, bo po prostu nie wiedziałam jak w takim przypadku postąpić.. A na jaką stałą dawkę powinnam przejść?

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt gru 28, 2012 15:21 Re: Wątek cukrzycowy VII

Moja dziewczyna z dnia na dzień coraz lepiej-jak zwykle po sterydach. Wiem,ze to nic dobrego ale wyrywanie zebów u nas nie stosują. Moj drugi kot po wyrwaniu trzech zebów był cały popuchniety..a wyrwanie wszystkich? Pewnie to na raty wyrywanie...ale wyjazd gdzes dalej do jakiejs kliniki raczej nie wchodzi w rachube... Mój wet powiedział ze wyrwanie wszystkich zebów wcale nie gwarantuje poprawy,bo moja kitka nie ma i nie maiła nigdy kamienia nawet a jest to choroba o podlozu immunologicznym. Proponuje za jakis czas czyszczenie dziąseł konkretne pod narkoza i wypalanie nadzerek,które nie chca się goic.
Obrazek

Iwooona

 
Posty: 229
Od: Śro paź 10, 2012 12:24

Post » Pt gru 28, 2012 15:26 Re: Wątek cukrzycowy VII

^..^fuksj@ pisze:Iwooona, a jak dawno robilas Kici morfologię? wiem ze to duzy stres dla kota ale warto by to bylo sprawdzic czy nerki sa ok... można też złapać mocz do analizy poranny najlepiej. Ty juz brdzo długo walczysz z tymi dziąsłami... więc pewno to nie to samo ale ja miałam identyczny przypadek z moja najukochańsza Kicią wszystkie ząbki były zdrowe, a ona miala w paszczy nadżerki i zapach dokładnie taki sam jak opisałaś... nic nie jadła...
wtedy u nas po zrobieniu morfologii pod kątem zawartości mocznika i kreatyniny (nie pamiętam jak to się pisze) wyszło że to niewydolność nerek była przyczyną jej problemów z pyszczkiem...
Dziwne że Wet proponuje tylko i wyłacznie steryd, bo to tylko usunie objawy a nie zlikwiduje przyczyny... moze warto zmienić weta...
pozdrawiam i życzę zdrówka

Własnie- masz rację.Jutro idę do weta i z nim o tym porozmawiam.Moja kotka nigdy nie miala robionej morfologii tylko sterydy i sterydy. Zaczęly mnie zastanawiac jej nerki jak zaczęła zmieniac ubarwienie z czarnego na brazowy- mówiłam o tym wetowi ale jakos zlekcewazył. Trzeba jej spuscic troche krwi..masz racje.Kita miała robione badania jedynie w kierunku białaczki i nic poza tym.
Obrazek

Iwooona

 
Posty: 229
Od: Śro paź 10, 2012 12:24

Post » Pt gru 28, 2012 15:43 Re: Wątek cukrzycowy VII

Iwooona pisze:
^..^fuksj@ pisze:Iwooona, a jak dawno robilas Kici morfologię? wiem ze to duzy stres dla kota ale warto by to bylo sprawdzic czy nerki sa ok... można też złapać mocz do analizy poranny najlepiej. Ty juz brdzo długo walczysz z tymi dziąsłami... więc pewno to nie to samo ale ja miałam identyczny przypadek z moja najukochańsza Kicią wszystkie ząbki były zdrowe, a ona miala w paszczy nadżerki i zapach dokładnie taki sam jak opisałaś... nic nie jadła...
wtedy u nas po zrobieniu morfologii pod kątem zawartości mocznika i kreatyniny (nie pamiętam jak to się pisze) wyszło że to niewydolność nerek była przyczyną jej problemów z pyszczkiem...
Dziwne że Wet proponuje tylko i wyłacznie steryd, bo to tylko usunie objawy a nie zlikwiduje przyczyny... moze warto zmienić weta...
pozdrawiam i życzę zdrówka

Własnie- masz rację.Jutro idę do weta i z nim o tym porozmawiam.Moja kotka nigdy nie miala robionej morfologii tylko sterydy i sterydy. Zaczęly mnie zastanawiac jej nerki jak zaczęła zmieniac ubarwienie z czarnego na brazowy- mówiłam o tym wetowi ale jakos zlekcewazył. Trzeba jej spuscic troche krwi..masz racje.Kita miała robione badania jedynie w kierunku białaczki i nic poza tym.
Jak leczyłas nerkowe problemy?
Obrazek

Iwooona

 
Posty: 229
Od: Śro paź 10, 2012 12:24

Post » Pt gru 28, 2012 16:08 Re: Wątek cukrzycowy VII

patkazal pisze:Dziękuję! Podałam normalnie, bo po prostu nie wiedziałam jak w takim przypadku postąpić.. A na jaką stałą dawkę powinnam przejść?

musisz być elastyczna, teraz nie chodzi o trzymanie się sztywno dawki, teraz isnulina wg potrzeb. doczytaj w cześci edukacyjne proszę. Jak widzisz 0,5 lantus to zupełnie bez sensu jest, skoro z ponad trzystu idzie na 40 !!! na twoim miejscu podawałabym max 0,25 do kropelki włącznie ale z dostosowaniem do wyniku. Pamiętaj!, że zawsze lepsze przez jakiś czas wyniki wyższe wrównane - lepsze od chuśtawki i dramatycznego odbijania od 40 do ponad 300 !
patrze do waszego dzienniczka! - przy 138 podałaś włosek, po 12 h mialaś ponad 300, i tu za duzo dałas bo 0,5 NO ALE MASZ ANALOGICZNĄ SYTUACJE DZIŚ RANO JEST pre 122 NIE PODAJESZ INSULINY ( A SĄDZĄC PO PODANIU WŁOSKA NA 138 I WYNKU PONAD 300 PO 12 GODZINACH ) TO POWINNAŚ PRZY DZISIEJSZYM 122 PODAĆ KROPELKĘ! INACZEJ DZIŚ WIECZOREM, JESLI DAJESZ JEŚĆ W STAŁYCH PORACH I w STAŁEJ ILOŚCI BEDZIESZ PRZYPUSZCZALNIE MIAŁA ZNÓW PONAD 300. jesli tak się stanie to nie podawaj 0,5, max.0,25.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt gru 28, 2012 16:19 Re: Wątek cukrzycowy VII

Dzięki! Z insuliną wg potrzeb (tak jak jest stricte opisana) niestety nie dam rady, bo pracuję po 12 godzin poza domem i z moim TŻtem dzielimy się badaniami i zastrzykami zgodnie z możliwościami.. Czyli schodzę teraz z dawką do 0,25 przy wyższych wynikach insuliny, a przy niższych do włoska albo kropelki i nie zostawiam Pafnusia bez insuliny.

Jeszcze raz baaardzo dziękuję!

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt gru 28, 2012 16:25 Re: Wątek cukrzycowy VII

patkazal pisze:Dzięki! Z insuliną wg potrzeb (tak jak jest stricte opisana) niestety nie dam rady, bo pracuję po 12 godzin poza domem i z moim TŻtem dzielimy się badaniami i zastrzykami zgodnie z możliwościami.. Czyli schodzę teraz z dawką do 0,25 przy wyższych wynikach insuliny, a przy niższych do włoska albo kropelki i nie zostawiam Pafnusia bez insuliny.

Jeszcze raz baaardzo dziękuję!

nie chodzi o podawanie stricte "wg potrzeb", poczytaj i ogólnie ideę załapiesz. ja podaję włoski i kropelki - co 12 godzin.
rozumiesz skąd 40 a potem 400? widzisz że przy 138 - włosek to troszeczkę może za mało bo za 12 godzin jest 400, a dziś rano przy 122 nie podałas nic? to nic własnie wywinduje cukier wysoko i będzie ci się zdawalo że musisz podac dużo insuliny a tu znów "nielogiczne" :mało insuliny żeby nie spowodować spadku do 40 ! ;)
to ten mechanizm musisz zobaczyć, sama spowodowałaś te spadki i wzrosty o kórych szukasz na wątku informacji, informacje są - za dużo i za mało insuliny. wpisz koniecznie wieczorny wynik! będę czuwała koło 22 giej.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt gru 28, 2012 16:28 Re: Wątek cukrzycowy VII

patkazal pisze:Dzięki! Z insuliną wg potrzeb (tak jak jest stricte opisana) niestety nie dam rady, bo pracuję po 12 godzin poza domem i z moim TŻtem dzielimy się badaniami i zastrzykami zgodnie z możliwościami.. Czyli schodzę teraz z dawką do 0,25 przy wyższych wynikach insuliny, a przy niższych do włoska albo kropelki i nie zostawiam Pafnusia bez insuliny.

Jeszcze raz baaardzo dziękuję!

jaka jest szansa żeby kocio jadł 6 posiłków dzienne? tzn.przy PRE 1/4 dziennej dawki, +2,5-3 godziny 1/8 , + 5-6 godzin 1/8 i powtórka cyklu w koplejnych 12 godzinach?

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt gru 28, 2012 16:30 Re: Wątek cukrzycowy VII

dziewczyny,
bardzo proszę o ewentualne uwagi co do naszych wyników - wszystko w dzienniczku. Bardzo zależy mi na Waszej opinii.
WRESZCIE mam receptę na lantusa, wiem, strasznie długo to trwało, dochodzenie do wniosku, ze jednak lente chyba jest bez sensu :oops:
teraz muszę znaleźć aptekę, która wyda mi 1 fiolkę, bo w żadnej dotychczasowej nie chcą, bo lantus schodzi im tylko w penach :evil:
dawka 0,5 j. 2 razy dziennie jest ok na początek?
czy dopuszczalne jest podawanie jedzenia 2 razy dziennie przed podaniem lantusa? potem musiałabym dobrać do tego jeszcze jakąś krótkodziałającą insulinę, ale zobaczymy jak będzie na lantusie...
proszę o rady, pozdrawiam

nicka

 
Posty: 55
Od: Pon lis 05, 2012 22:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości