GUCIO-JEDNO OCZKO URATOWANE ...W DS :)

To też było przerabiane, łącznie z walerianą. Obchodzi ją szerokim łukiem.

no to zostaje siatka, poszukaj w necie, na pewno coś znajdziesz

jeszcze myślałam o tzw. rakarzu. Nie wiem czy takie coś jeszcze funkcjonuje

w sensie hycel ?

pewnie, że są, w wawie na pewno tu i was też się znajdzie...

a może warto w schronisku podpytać ? może mają jakieś sposoby lub namiary na kogoś kto się na tym zna

po nowym roku spróbuję coś się dowiedzieć.

jestem pełna podziwu dla tego co robisz

Agula76 myślę że na pierwszej stronie powinno znaleźć się logo Kociej Przystani, skoro już patronujemy akcji ratowania malucha. W końcu maluszek jest pod Naszą opieką u dr. Kostrzewskiego. Ma zniżki i rabaty oraz całe leczenie po kosztach i cenach dla Kociej Przystani.

Otrzymałam dziś właśnie te radosne nowiny od Naszej dziewczyny, która jest tam weterynarzem

I mało tego to Monika miała malucha u siebie przez te Święta.

MIKUŚ pisze:Agula76 myślę że na pierwszej stronie powinno znaleźć się logo Kociej Przystani, skoro już patronujemy akcji ratowania malucha. W końcu maluszek jest pod Naszą opieką u dr. Kostrzewskiego. Ma zniżki i rabaty oraz całe leczenie po kosztach i cenach dla Kociej Przystani.

Otrzymałam dziś właśnie te radosne nowiny od Naszej dziewczyny, która jest tam weterynarzem I mało tego to Monika miała malucha u siebie przez te Święta.

Basiu- po pierwsze nie jestem zwolenniczka robienia komukolwiek reklamy wykorzystujac nieszczescie w tym przypadku chorych oczek Maluszka ....
moge jedynie podziekowac za okazane wsparcie i caly czas to robie ...
załozyłam watek zeby pomoc Iwonie która prowadzi DT , która obecnie znalazła sie w sytuacji ,ze tej pomocy potrzebuje, która nie była by w stanie sfinansowac operacji okulistycznej...
Maluszek jest pod opieką dr .Kostrzewskiego na nazwisko Iwony Rukarz....rozmawiajac z dr. Kostrzewskim i ustalając warunki płatnosci ani razu nie powołałam sie na Kocią Przystan...i nie prosiłam o jakiekolwiek znizki ...byloby to nieuczciwe z mojej strony...
Ze wzgledu na to ze Iwona juz operowała bezdomniaczka ze złamana szceka u dr. , a ja leczyłam Cekina dr .rozłozyl płatnosc za operacje na 2 raty ...powiedzial jedynie ze moze Iwonie dac talon na 2 sterylizacje jak to zrobil w przypadku Waszym ...
nie jest to kwota po kosztach...800 zł to kwota , za całosc leczenia operacja+ leczenie ....w innych lecznicach okulistycznych proponowano nawet kwote 600 zl, ale poniewaz mam zaufanie do dr. Kostrzewskiego decyzja była taka ze to on bedzie Maluszka operował....
kwote to zebralam za co wszystkim jeszcze raz dziekuje ..dzis wpłace 2 rate i paragon zamieszcze na wątku..

to ze Pani Monika miała Maluszka u siebie to ze wzgledu na dobro jego oczek...rozmawiała ze mna przed swietami i taka opcje równiez zaproponował dr. zeby nie doszło do zadnych powiklan...oczywiscie Pani Monice sie za to zrewanzujemy ...nie chce miec wobec nikogo zadnych zobowiązan...
natomiast jezeli chodzi o stan Maluszka to caly czas jestem w kontakcie z Dr. i Panią Monika, której nic nie wiadomo o jakis rozmowach z Toba Basiu

Basiu - chyba ze jest cos o czym nie wiem...moze Ty dzwoniłas do dr. i prosiłas o jakies znizki w Iwony imieniu??? badz rozmawialas z Panią Dr. i cos Iwonie załatwilas o czym nie wiem...

bo ja na pewno nie powoływałam sie na Kocią Przystan w ustalaniu ceny leczenia Malucha ...

akcja cała była przeprowadzona błyskawicznie ...Maluszka obejrzał Dr. kóry natychmiastowo zakwalifikował go do operacji... zorganizowałam bazarki , załozyłam wątek i uczciwie rozliczam kazda złotówke zebrana na operacje...niestety nikt nie zaproponował wczesniej ze bedzie patronował cała ta sprawe...Maluszek moze widziec dzieki datkom które sa wyszczegolnione na 1 str watku...
zadna fundacja, stowarzyszenie, instytucja nie zaproponowła jakiejkolwiek pomocy i patronowaniu akcji leczenia go ...

jezeli Ty Basiu teraz rozmawaiłas z dr i sa jakies nowe informacje dotyczace dalszych losów Maluszka i checi pomocy z Twojej strony to napisz o tym konkretnie...

rachunek na kwote 800 zł bedzie dzis uregulowany calkowicie ...wiec mam roumiec ze dalsze leczenie Maluszka bedzie poo cenach KP??? czy to uzgodniłas z DR???

agula76 pisze:
MIKUŚ pisze:Agula76 myślę że na pierwszej stronie powinno znaleźć się logo Kociej Przystani, skoro już patronujemy akcji ratowania malucha. W końcu maluszek jest pod Naszą opieką u dr. Kostrzewskiego. Ma zniżki i rabaty oraz całe leczenie po kosztach i cenach dla Kociej Przystani.

Otrzymałam dziś właśnie te radosne nowiny od Naszej dziewczyny, która jest tam weterynarzem I mało tego to Monika miała malucha u siebie przez te Święta.

Basiu- po pierwsze nie jestem zwolenniczka robienia komukolwiek reklamy wykorzystujac nieszczescie w tym przypadku chorych oczek Maluszka ....
załozyłam watek zeby pomoc Iwonie która prowadzi DT , która obecnie znalazła sie w sytuacji ,ze tej pomocy potrzebuje, która nie była by w stanie sfinansowac operacji okulistycznej...
Maluszek jest pod opieką dr .Kostrzewskiego na nazwisko Iwony Rukarz....rozmawiajac z dr. Kostrzewskim i ustalając warunki płatnosci ani razu nie powołałam sie na Kocią Przystan...i nie prosiłam o jakiekolwiek znizki ...byloby to nieuczciwe z mojej strony...
Ze wzgledu na to ze Iwona juz operowała bezdomniaczka ze złamana szceka u dr. , a ja leczyłam Cekina dr .rozłozyl płatnosc za operacje na 2 raty ...powiedzial jedynie ze moze Iwonie dac talon na 2 sterylizacje jak to zrobil w przypadku Waszym ...
nie jest to kwota po kosztach...800 zł to kwota , za całosc leczenia operacja+ leczenie ....w innych lecznicach okulistycznych proponowano nawet kwote 600 zl, ale poniewaz mam zaufanie do dr. Kostrzewskiego decyzja była taka ze to on bedzie Maluszka operował....
kwote to zebralam za co wszystkim jeszcze raz dziekuje ..dzis wpłace 2 rate i paragon zamieszcze na wątku..

to ze Pani Monika miała Maluszka u siebie to ze wzgledu na dobro jego oczek...rozmawiała ze mna przed swietami i taka opcje równiez zaproponował dr. zeby nie doszło do zadnych powiklan...oczywiscie Pani Monice sie za to zrewanzujemy ...nie chce miec wobec nikogo zadnych zobowiązan...
natomiast jezeli chodzi o stan Maluszka to caly czas jestem w kontakcie z Dr. i Panią Monika, której nic nie wiadomo o jakis rozmowach z Toba Basiu

Basiu - chyba ze jest cos o czym nie wiem...moze Ty dzwoniłas do dr. i prosiłas o jakies znizki w Iwony imieniu??? badz rozmawialas z Panią Dr. i cos Iwonie załatwilas o czym nie wiem...

bo ja na pewno nie powoływałam sie na Kocią Przystan w ustalaniu ceny leczenia Malucha ...

akcja cała była przeprowadzona błyskawicznie ...Maluszka obejrzał Dr. kóry natychmiastowo zakwalifikował go do operacji... zorganizowałam bazarki , załozyłam wątek i uczciwie rozliczam kazda złotówke zebrana na operacje...niestety nikt nie zaproponował wczesniej ze bedzie patronował cała ta sprawe...Maluszek moze widziec dzieki datkom które sa wyszczegolnione na 1 str watku...
zadna fundacja, stowarzyszenie, instytucja nie zaproponowła jakiejkolwiek pomocy i patronowaniu akcji leczenia go ...

jezeli Ty Basiu teraz rozmawaiłas z dr i sa jakies nowe informacje dotyczace dalszych losów Maluszka i checi pomocy z Twojej strony to napisz o tym konkretnie...

rachunek na kwote 800 zł bedzie dzis uregulowany calkowicie ...wiec mam roumiec ze dalsze leczenie Maluszka bedzie poo cenach KP??? czy to uzgodniłas z DR???

Znając sprawę tylko z tego wątku jestem mocno zdziwiony tym że ktokolwiek chce zrobić sobie reklamę na takim nieszczęściu i czyimiś rękami jak by nie było to chyba ludzie którzy okazali dobre serce i pomogli czy to pieniędzmi czy własnym czasem w doprowadzeniu do operacji oczu maluszka za co należą im się ogromne podziękowania ! :ok:

Niejednokrotnie jako osoby opiekujące się zwierzakami i pomagające im korzystaliśmy z pomocy ludzi którzy mogą dużo i ludzi którzy mogą trochę mniej, czy też fundacji lub stowarzyszeń czy to my im pomagaliśmy czy też oni nam to zawsze pozostawało to pomocą anonimową i naprawdę dziwie się tym co tu przeczytałem.Marcin

Doszło do nieporozumienia za co przepraszam.

Nie chodziło o reklamę tylko poniekąd o chęć pomocy, poprzez aprobatę choćby Naszego loga, może wtedy udało by się wspólnymi siłami pomóc kociakowi choćby szukając mu domu, czy np. w ew. leczeniu rodzeństwa maluszka.

iwoo1 pisze:jeszcze myślałam o tzw. rakarzu. Nie wiem czy takie coś jeszcze funkcjonuje

Tak funkcjonuje coś takiego jak rakarz dla kotów w Sosnowcu, ale on to robi odpłatnie nazywa się chyba Gawra i w schronisku powinni mieć namiar na niego, bo swojego czasu przywoził koty wyłapane na zlecenia różnych Spółdzielni Mieszkaniowych.

W Sosnowcu jako rakarz działa P.Gwara koszt odłowienia kota to 50 zł.Na 100% w schronisku bedą mieli namiary na tego Pana

GUCIO-JEDNO OCZKO URATOWANE ...W DS :)

Kto przegląda forum