Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...Już na tymczasie.

[Słupek]

Wczorajsze zdjęcie dziewczynek w trakcie "obrządku" klatki:

[kotika]

Słupek bardzo ci dziękujemy za to, że odwiedzasz nasze podopieczne. Kochana jesteś.
Dziewuszki przestraszone, bo nigdy nikt o nie nie dbał. Nikomu na nich nie zależało.
Miejmy nadzieję, że w domku tymczasowym zrozumieją, że człowiek to nie tylko agresor.

[Słupek]

Na pewno zrozumieją, bo to przecież mądre dziewczynki, skoro tyle czasu w tak koszmarnych warunkach wytrzymały.

No i staram się, jak w lecznicy jestem (oczywiście za zgodą wetów) wejść do nich i chociaż chwilę na spokojnie zagadać, żeby wiedziały, że duzi to nie tylko zło.
No bo weci - mimo że karmią, sprzątają, zagadują w wolnych chwilach, to przecież z bezpiecznej klatki wyciągają i krzywdę robią zabiegami medycznymi.
A tu przychodzi taka obca duża, która pachnie kotem i - o zgrozo! - trochę psem ... no i krzywdy nie robi, z łapami się nie pcha, coś świergoli nad klatką ...
Bardziej w socjalizacji pomóc nie mogę, ale dziś pod wieczór albo jutro też do nich zajrzę, bo paszę weterynaryjną dla Tygryska będę odbierać.

[tomek_k]

Poprosimy o zdjęcia ino nieco bliżej robione jeśli się uda.

[Słupek]

Na fotografa to z pewnością się nie nadaję
Ale ja nietechniczna jestem, więc jak umiem i jak się dało:












To już chyba ostatnie przeze mnie robione zdjęcia dziewczynek. Są coraz zdrowsze, coraz silniejsze. Krówka wrzeszczała na mnie wczoraj ciut głośniej niż szeptem, burasia się dalej nie odezwała tylko paczała.

Kotiko - czy jak będą w domku tymczasowym, to będziemy mieć o nich jakieś wieści? Mimo że z doskoku i na odległość, to się do dziewczynek jakoś przywiązałam.

[kotika]

...

Kotiko - czy jak będą w domku tymczasowym, to będziemy mieć o nich jakieś wieści? Mimo że z doskoku i na odległość, to się do dziewczynek jakoś przywiązałam.

Taką mam nadzieję, chociaż dom tym. z Gdyni i nigdy z nami nie współpracował.
Myślę jednak, że skoro kociaki poruszyły serce tej dziewczyny, to i o nas nie zapomni.

Dziś znów widziałam martwego, zamarzniętego kociaka i serce mam jak z lodu.

[tomek_k]

Całkiem ładnie wyszły, zwłaszcza krówka jest fotogeniczna.

[magradz]

Kotki wg weterynarza mają około 5 miesięcy, zmieniają już ząbki. Ale wyglądają na 3 miesiące, są malutkie. Były potwornie zarobaczone. KK nie był taki duży, oczka już ładne.
One są zupełnie dzikie Są na tyle duże, że nie ma gwarancji, iż się oswoją.
Przydałoby się je rozdzielić, bo nawzajem się nakręcają. Wiem, że to mało realne, ale przydałby się jeszcze jeden dt, by zamieszkały osobno.
Do dt idą w czwartek rano.

[aga marczak]

W czwartek byłam u mamy kociaków.Według mnie jest(była)w mega ciąży Niestety zrobiłam trzy podchody po ok 45 min i kotka nie weszła do klatki.Kocur non stop siedział w klatce i jadł a kotka ani razu nie weszła
Pewnie już urodziła,no chyba ,że ten mega brzuch ma z innego powodu niż ciąża...

[aga marczak]

Obie małe koteczki od dzisiaj w swoim dt
Trzymamy kciuki za oswojenie maluchów

[kotika]

Obie małe koteczki od dzisiaj w swoim dt
Trzymamy kciuki za oswojenie maluchów

Świetnie. Trzymam kciuki. Mam nadzieję, że będą wieści.

[kotika]

Wszystkich, którzy kibicują kociakom, zapraszam na FB: http://www.facebook.com/events/446364868761062/?ref=22

Są tam też dwa filmiki, które trzeba koniecznie obejrzeć.

[Słupek]

Oooo! Super!
Mówiłam (tzn. pisałam), że potrzebują czasu, spokoju, miłości i cierpliwości.
Świetnie sobie domek z nimi radzi.
Hihi ... dzikuski ... Gdzie te dzikuski?

Bardzo, bardzo się cieszę. To dobra wiadomość w Nowy Rok.

[aga marczak]

Kochane!
Wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku!
Abyście znalazły najcudowniejszy domek na świecie!!!

[Słupek]

Wczoraj, jak byłam się na usg umawiać (tzn. Tygryska ), spotkałam "dzikuski".
Są śliczne, duże, zadbane, z błyszczącym futerkiem. No wspaniale przez DT zaopiekowane.