Bombilla & Xelmo. dwupak.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 23, 2012 21:33 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

Obrazek

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 23, 2012 22:09 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

ObrazekObrazek

Obrazek Książę Pan i Jego personel życzą wszystkim Wesołych ŚwiątObrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon gru 24, 2012 7:26 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

jozefina1970 pisze:Obrazek
Szczodrych Godów kochanym Kotom i Służbie!!!
Mrusielda vel Mruczysława & jozefina :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro maja 01, 2013 11:40 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

Obserwując inne wątki widzę tendencję do ich zamykania, bądź tez zaprzestania pisania...
U nas jednak nic takiego się nie dzieje. po prostu jestem albo tak strasznie zajęta, albo leniwa, że nie pisałam.
Ale dziś mam już czas. I chęci.
Praca w miarę się ustabilizowała, studia dobiegają końca ogromnymi krokami. Jeszcze dwa zjazdy i obrona... Praca magisterska już zbindowana, dokumenty niemalże w komplecie czekają na oddanie.
W tak zwanym międzyczasie dowiedziałam Warszawę, a raczej siostrzycę tam mieszkającą obecnie. Podoba mi się to miasto. Ale czy mogłabym tam mieszkać, tego nie wiem.
Bombilla i Xelmo czyli gospodarze prawdziwi tego wątku wspierają mnie na każdym kroku, zajadają mięsko w ekspresowym tempie, tulą się, budzą co dzień rano, liżą i chyba kochają ;) taką mam nadzieję. I jako, że nastała znów wiosna ponowiliśmy próbę wyjścia z kotami na dwór, na szelkach. Efekt był piorunujący!!
Bombilla bała się trochę, ale przy M.oim się uspokoiła i zrelaksowała, za to Xelmo ciągnął z całych sił bo wszystko chciał oglądać, dumnie pokazując swój ogon naciągnięty i prosty jak maszt :D
W najbliższym czasie pójdziemy znowu.
Czeka nas też szczepienie i wizyta kontrolna czy wszystko ok i czy szczepić można w zasadzie. Mam nadzieję, że i to przejdzie bez boleśnie.
A mama moja poszukuje drugiego kota dla Ewi. Ale jakoś doszukać się nie może ;)
To zasadniczo tyle.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro maja 01, 2013 17:00 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

A ja już myślałam,że gospodyni wątku wybyła zagranicę :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Czw maja 02, 2013 8:31 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

Fajne wieści :ok:
Dobrze, że ja nie muszę się bronić. Pamiętam to jako ogromny stres. A wszyscy jeszcze wypchnęli mnie z kwiatami dla komisji po obronach :strach:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 29, 2013 14:27 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

Urlop. Koty, dużo kotów przy mnie jest :D
Trzy książki na raz czytam, piekę, pięknie przez to w domu pachnie, duużo muzy słucham teraz od paru godzin tego: http://www.youtube.com/watch?v=M97vR2V4vTs , w niedoczasie wciąż jestem.
Za dwa tygodnie obrona.
Dużo planów. słonko. to jest szczeście :) I ciesze się, że dziele te błogie chwile z futrami, które nie odstępują na krok.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro maja 29, 2013 14:39 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

trzymamy kciuki :ok:

i o zdjęcia prosimy kotów
dużo kotów urlopowych w pachnącym wypiekami domu :D

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 15, 2013 15:01 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

I oto nadeszła ta chwila ważna dla mnie niezmiernie.
Obroniłam się. Tytuł mgr posiadam przed nazwiskiem.
ulga :)
Fotek ładnych kocich brak, ale z czasem będą bo teraz więcej wolnego czasu będzie na bank :D
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob cze 15, 2013 15:43 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

gratulacje, sliverku :ok:
:D

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 15, 2013 16:01 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

GRATULUJĘ :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 16, 2013 11:07 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

A dziękuję, dziękuję :)
Jako, że ostatnie posty dotyczyły raczej mnie a nie kotów, to czas to zmienić.
obecnie Xelmo obok mnie wyleguje się- na plechach, tylne łapki zwinięte w kuleczki, przednie na spiderman'a, dziób do góry, jakby miał mi odlecieć zaraz :)
Ale do rzeczy.
Czytając kilka wątków na barfnym świecie ostatnio pod ich wpływem poczyniłam troszkę obserwacji względem kociszów.
Zastanawiałam sie przede wszystkim, któy z moich kotów jest dominujący. Wcześniej byłam przeświadczona o tym, że to Xelmo dominuje. A teraz... sama nie wiem...
Kiedyś Xelmo jako pierwszy pan i władca przychodził do misek i jadł ile mu się zachciało. Dopiero potem nieśmiała Bombilla. A teraz- Bombi jest w stanie przyjść do miski, zjeść to co jej i to co Xelmiego, albo go wypchać od miski i wyjadać mu spod nosa. Na drapaku tez siedzą gdzie popadnie, tzn. na rożnych wysokościach półeczek, raz jeden wyżej, raz niżej. Z tym, że Xlemo uwielbił sobie zdecydowanie okrągłe legowisko pośrodku. Bombilla raczej tam nie zagląda.
Bawią się zgodnie, choć starają się chyba nie wchodzić sobie w drogę, jak jeden się bawi z nami piórkami to drugi po prostu czeka na swoją kolej- chyba że zabawa jest tak ciekawa, że już wytrzymać nie może :):)
Jeśli chodzi o ich wspólne zabawy i zapasy to też zmienił się och charakter, dawniej to Xelmo zazwyczaj napadał na pannę a teraz ona równie bezczelnie do niego podbiega, zaczepia, podgryza i wali łapą na opamiętanie. Ale jak była u nas kotka mojej mamy, to oba tchórze w tym samym stopniu nagle się zrobiły i okazało się nagle, że to ona rządzi :):):)
Xelmo to kot nakołdekrkowy i podkołderkowy. Nadal uwielbia namioty robić pod kołdrą i narzutą na łózko, ale kiedy już za ciepło jest równie dobrze, może swoje futro usadzić na narzucie i wyciągać się do rozmiarów niewyobrażalnych :) Bombilla za to to typ nakołderkowy. Co najwyżej siądzie przy wejściu do Xelmowego namiotu i pilnuje czy coś na jej kolegę nie czyha za rogiem ;)
Bombilla jednak uwielbia spać z nami. Chodzi chodzi chodzi po nas długie minuty, potem zwija się w kłębek jak podusia słodko chrapie mi do ucha. Albo i nie chrapie, jeżeli dostatecznie mocno śpi :) Xelmo z nami nigdy nie śpi- za to on jak otworzę tylko jedno oko już przybiega i wita swoimi oczkami i cieniuteńkim miauuu.
Myślałam też, że mam koty które są na dystans. I to się również zmieniło. Owszem Bombi nie lubi, kiedy to ja ze swojej woli biorę ją na ręcę- wysiedzi chwilkę i biegnie już dalej. Xelmo to samo. Za to gdy ich najdzie ochota... To potrafią być takie przytulasy niesamowite.... Bombilla na nogach jest w stanie wyleżeć długie godziny, wyciągać się, przeciągać, tulić, ugniatać, mruczeć. A M.ojemu to zwłaszcza. Czasem jestem zazdrosna, bo mam wrażenie, że ją to tuli częściej niż mnie! Xelmo też potrafi długo się wylegiwać i ugniatać i patrzeć bursztynowymi oczkami w Twoje oczy. Ale z racji jego ciężaru i mi to ciężej znieśc :)
Bombi to gaduła wylewna się zrobiła. niesamowicie. Z M.oim to pogaduje równo- on jej miau, ona mu sto miauków o rożnym natężeniu, długości itp. On jej coś tam, a ona mu odpowie. Przezabawne to jest. A obaj rozmówcy jacy zaangażowani :)
Balkon w trakcie remontu jest, więc tęsknie koty patrzą za okno. Ale już niebawem, będą miały swoją miejscówę pośród iglaków i ogródka ziołowego. Mają swoje ogromne pudło z trawą, którą namiętnie podjadają, a potem równie namiętnie wymiotują tym trawskiem i kłakami. Wczoraj Bombilla zwymiotowała takiego kłaka normalnie jak ten ślimak co po deszczu wychodzi bez skorupy... br...
No i Xelmo dalej pielęgnuje swoje uwielbienie do chleba, bułek, ciast, okruszków itp itd i coraz to wymyślniejsze sposoby a wymyśla by się do nich dostać.
Bombilla natomiast, gdy ma już dość Xelmiaka i dama potrzebuje odosobnienia, wybiera się na szafę w sypialni, do której Xelmo nadal nie potrafi doskoczyć i tam z góry obserwuje nadobna dama :) Ale to dobrze, akurat, że ma jedno miejsce wolne od tego łobuza :)
Każdy z nich reaguje na swoje imię, ale najzabawniejsze jest, że w porach posiłku to obojętnie czy zawołam Bombilla, czy też Xelmo to ten drugi zazwyczaj też od razu leci sprawdzić, czy coś ważnego (i smacznego!) go nie ominie.
Niedługo przywiozą mi nowy naróżnik, który zamówiłam i myślę o tej chwili z drżącym sercem- co koty na to. Czy nie zdewastują w okamgnieniu...
Ach, no i koty znów na podwórko wychodziły. Bombilla na ramionach M.ojego czuła się zdecydowanie bezpieczniej, za to Xelmo eksplorował okolicę na maksa i ciągnął w każdy zakamarek..

Ale się rozpisałam :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie cze 16, 2013 12:54 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

Ale fajna charakterystyka Kiciów :ok:
Najważniejsze, że zdrowe :D

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 16, 2013 16:55 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

Aaaaale fajna relacja :D
warto było czekać

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 25, 2013 20:32 Re: Bombilla & Xelmo. dwupak.

Ależ to się miło czyta, od razu mi się wizualizacje włączają :)
Gratuluję tych magicznych trzech literek! :ok:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Nul i 53 gości