KRÓLIŚ ZE ZŁAMANĄ MIEDNICĄ-zostaje w cudownym dt na zawsze:)

Królisio ponoć z qpką lepiej i zaczął przybierać na wadze :kotek:

1000 głasków i ciepłe myśli w mroźny dzień 12.12.12.

przesyłam.

No więc wczoraj byliśmy na kontroli brzuszkowo - kociskowej. Jelitka lepsze, ale trudniej wyczuwalne, bo obrosły tłuszczykiem

Kroliś ważył 3,35 kg :piwa:

Metronidazol do końca tygodnia ma dostawać, probiotyk jeszcze dwa tygodnie, ale w rosołku z kurczaczkiem wcale go nie wyczuwa.
Co do połamań to Króliczek już coraz ładniej chodzi i chce łazikować, wcześniej otwarcie klatki nie zachęcało Go do zwiedzania. Świetnie miaukoli jak słyszy, że do niego idę i gdy wchodzę. A miauki połączone z ziewaniem są na prawdę komiczne.

Ta jego niby klateczko-zagródka ma też dach, nie może się z niej od góry wydostać i na razie nie próbuje wspinać się po siatce. Ale co najważniejsze, ma lepsze mięśnie na tylnych łapkach, które wcześniej były w zaniku, zaczęły się odbudowywać. Może dlatego, że teraz ma ciut więcej miejsca w środku, a może dlatego, że na pół godzinki dziennie daję mu pozwiedzać pomieszczenie, w którym siedzi. Wczoraj uznał, że najwyższy czas skorzystać z drapaka :ok:

Plan na następne tygodnie - po Świętach kontrola Króliczka i jak będzie ok, to szczepimy, potem można robić wydmuszki :mrgreen:

Pozdrawiamy

ooo, to przytył z pół kg :ok:

miauko-ziewanie super,znam to :ryk:

i za korzystanie z drapaka :ok:

Dobrze,że mięśnie nie zanikły,ale nie łazikuj Królisiu za dużo,żeby miednica się dobrze zrosła ,potem będziesz śmigać,jeszcze zdążysz :wink:

pamiętam i zaglądam

co u Was, u Królisia ? :s4:

Spokojnych, zdrowych Świąt :s4:

dostałam smsa,że Królisio ma się dobrze, wczoraj został zaszczepiony
i waży całe 4kg :piwa:

Powodzenia w Nowym Roku !!! :balony:

Króliczek wczoraj miał powtórzone szczepienia i ważył 4,6 kg

Kawał kociamberka z niego, wiek - ok. 8 miesięcy.

Rudolfik zapoznaje się z moimi kotkami, jeden postanowił zagrać mu na nosie i wskoczył wysoko na regał.

Króliczek był mocno w szoku, ale postanowił, że też będzie dzielny.
Pierwszy przystanek był na drapaku.

Potem był kolejny przystanek, i bliżej, bliżej, coraz bliżej ...

Ale do wujka nie odważył się wskoczyć, chociaż ciekawsko zaglądał.

Boże,podmienili nam kota

Czy to naprawdę ten ponad 2kg bidak z piwnicy :wink:

No pięknie go upasłaś agnezs :ok:

I on z tą połamaną miednicą może już tak wskakiwać? Jak to się zrosło? Czy bardzo kuleje jak chodzi?

Ogromnie mnie cieszy widok tego cuda. Jaki on śliczny!!!! Tfu,tfu,tfu- żeby nie uraczyć :mrgreen:

Ostatnie zdjęcia super,dowód na to jak troskliwa opieka ,poświęcenie i dużo samozaparcia mogą zdziałać cuda.Kotek jest śliczny,zadbany i sprawny,Gratuluje.

Ciotki no podziwiajcie Królisia. Ja nie mogę się napatrzeć i nacieszyć :1luvu:

Nie wierzę, że to ten sam kot

Dziękujemy za miłe słowa. To ten sam kocurek :mrgreen:

W sposobie jego chodzenia widać, że tylne łapy trochę inaczej stawia. Czasem jak się rozpędzi, to nie do końca panuje nad tylnymi łapami i siada

Natomiast co do ruchu to nasza wetka mówi, że dobrze, że sam chce. Bo inaczej trzeba byłoby go zachęcać, żeby nie miał zaników mięśni. Ale wygląda proporcjonalnie. Z gorszych rzeczy - nie można go spaść, bo to byłoby bardzo niewskazane na jego kontuzję. No i słabo dba o futerko, ma to pewnie związek z tym, że albo jest mu niewygodnie, albo nie może wszędzie sięgnąć. Jest częściej wyczesywany, kastracje też pomoże, bo nie będzie się tak futerko tłuściło.

kotka70 pisze:Ostatnie zdjęcia super,dowód na to jak troskliwa opieka ,poświęcenie i dużo samozaparcia mogą zdziałać cuda.Kotek jest śliczny,zadbany i sprawny,Gratuluje.

Ostatnie zdjęcie to też dowód na to, że kastracja się przyda :ryk:

i w piątek Króliczek będzie miał robione wydmuszki, żebyśmy na Wielkanoc zdążyli :oops:

Więc o kciuki prosimy :ok:

Zrobimy też kontrolną fotkę, jak będzie pod narkozą. Zobaczymy jak się pozrastał.

A tu jeszcze z moją kotką w poświątecznym bałaganie. Niestety dla niej jest za szybki i za szczylowaty, więc trochę na niego gulgocze.

no to za piątkowy zabieg kastarcji :ok:

zawsze się boję o narkozę,napisz jak Wam poszło...

Królisio już po zabiegu. Podobno zniósł dobrze i już szaleje :1luvu:

KRÓLIŚ ZE ZŁAMANĄ MIEDNICĄ-zostaje w cudownym dt na zawsze:)

Kto przegląda forum