ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 22, 2012 12:42 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Pamiętam o nich ankacom - jak przeczytałam to już nie zapomniałam ;) Pomoc w przygotowaniu.

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Sob gru 22, 2012 15:06 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Nana&Bastet pisze:Super, że wcina. Uważaj na skład karm, często są rybne, a w składzie mają np. mączkę drobiową, tłuszcz drobiowy, itp.
Z rybek, które znam, jest: Acana pacifica, Orijen ryba, Taste of the Wild Canyon River Feline. Mokrych rybnych raczej nie znam, większość jest mieszana. Moja kotka rybnych nie je, ale za to rybki zrobione tak, kupuję jej więc świeże rybki :)




a jak robisz jej te rybki, że wcina z apetytem ? może dasz jakiś przepis :)
jo.anna
 

Post » Sob gru 22, 2012 16:04 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

hahaha :) w piekarniku w sreberku, bez żadnych dodatków! Bo smażonego nie dam, gotowane straci trochę na smaku, więc piekę. Wcina :) Zwłaszcza takie jeszcze ciepłe :wink:

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Sob gru 22, 2012 16:18 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

hehe, spróbuję dziś, może akurat :ok:
jo.anna
 

Post » Czw gru 27, 2012 14:04 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

niestety kulka odmawia ryb, pieczoną trochę skubną, ale tyle co nic. Kupiłam mu tuńczyka w sosie własnym---zasmakował mu i zjadł konkretną porcję, jutro spróbuję z makrelą...
jo.anna
 

Post » Czw gru 27, 2012 14:41 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

jo.anna pisze:niestety kulka odmawia ryb, pieczoną trochę skubną, ale tyle co nic. Kupiłam mu tuńczyka w sosie własnym---zasmakował mu i zjadł konkretną porcję, jutro spróbuję z makrelą...


W takim razie trzeba eksperymentować.
Moja wczoraj chapnęła kawał ze stołu :( oczywiście skończyło się tragicznie, przyprawy wyszły jej uszami. Nigdy nie miała takich stołowych zapędów, jednak odkąd wszystkiego jej odmawiamy, postanowiła łowić.
Za to z grzybem lepiej, tzn z Mimi lepiej a z grzybem gorzej, o tak. To, co nie zlazło bo nizoral tam nie dotarł (czytaj: nos i pod-oczy), robiłam srebrem koloidalnym i zaczęło się wycofywać. Dziś Mim ma biały nos :)
Tymczasem Bastet walczy i walczy. Je lamisil, smaruję ją imaverolem i nic. Grzyb się tylko przenosi. Ostatnio myślalam, że juz lepiej, a wetka odkryła nowe złoża na wewnetrznych stronach ud. A potem paskudztwo zaatakowało uszęta mej biednej kociny! Całe ma w środku w grybie. Wczoraj sie wkurzyłam, bedę ją leczyc jak Mimi, zaczynamy kapiele w nizoralu i wcieranie sreberka.
Ach, a najciekawsze sa wyniki badań z laboratorium: nie wykryto ani droźdźaków ani dermytofytów :?

MB&Ofelia jak tam Ofelka??

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Czw gru 27, 2012 15:57 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

A dziękujemy, Ofelka w porządku. Co prawda rzygnęła na dywan smażonym karpiem (sorki, wiem że to niesmaczne, ale tak właśnie było), ale poza tym żyjemy sobie spokojnie. Pysio zdrowe i całe, jeszcze poczekam z eksperymentalnym podaniem kawałka cielęcinki aż będę pewna, że cała sierść na bródce odrosła. Pręgowana księżniczka chrapie właśnie na szafie, zmęczona ganianiem za myś-myś-mysią i próbami włażenia w mój talerz podczas obiadu :evil: .
OLABOGA! za ukatrupienie grzybka! (paru kotom Olaboga już pomogła, więc i tu nie zawadzi) :ok:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35144
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt gru 28, 2012 16:51 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Haha :D Się ubawiłam czytając posta. Oj poczekaj jeszcze z tym eksperymentem na Ofelce. Myślę też, że jedno podanie nie wygoli jej brody, a więc będziesz musiała pewnie ją dłużej pokarmić trutką :roll: Czy tp aby na pewno konieczne? Pytam jako bodyguard żołądka Ofelki, który w ramach protestu skosi co świeżo posiane na brodzie :twisted: Może jak będzie dobrze to niech dobrze już będzie? A jak się znowu nie daj Boże coś popsuje to wtedy akcję poszukiwawczą wznawiać? :?:
A za "Olaboga" wielkie Ci pokłony o Dobra Pani składamy :ryk:

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Pt gru 28, 2012 23:28 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Nana...a jak to jest z tym odczulaniem kota ? Bo teraz tak sobie myślę, skoro jest to możliwe, to po co katować jedną karmą jak np można odczulić na inne mięsa i kot będzie szczęśliwszy ? czy to może nie tak działa ? no bo nawet na logikę biorąc ( moją laika ) to skoro się go odczuli, to już nie będzie miał alergena w sobie i nie będzie się drapał :oops:
jo.anna
 

Post » Sob gru 29, 2012 11:16 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

hm... szczerze mówiąc nie wiem na czym to polega. Powiedziano mi, że odczula się zwykle wtedy, gdy nie ma opcji by uniknąć kontaktu z alergenem. Wstrzymałam oddech na sprawdzaniu kurzu domowego i uczulenia pod kątem roztoczy, wiedziałam na pewno, że jeśli będzie na to uczulona to będę chciała ją odczulić bo przecież nie jestem w stanie zrobić z domu sterylnego lokum. No ale nie była więc nie drążyłam tematu.
Polecam zadzwonić lub napisać do wetki, ja jestem z nią w kontakcie mailowym i czasem coś podpowiada :kotek:

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Sob gru 29, 2012 18:15 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Wiecie może o innych lecznicach, w których robią ten biorezonans? Chodzi mi o coś bliższego Bydgoszczy. Mam kotkę , która ma alergię pokarmową,dostaje jeden rodzaj karmy, a mimo to raz na 4-5 tygodni zaczyna się wylizywać lub drapać do krwi. dostaje wtedy steryd długoterminowy i jest spokój, aż do następnego razu :?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob gru 29, 2012 18:46 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

ja niestety nie wiem :( to metoda stosowana przez niewielu wetów, może zadzwoń do tej lecznicy w wawie i zapytaj tej pani dr, która go robi, ona od kilku lat się tym zajmuje, może ma kontakt z innymi wetami praktykującymi to
jo.anna
 

Post » Sob gru 29, 2012 19:26 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

alab108 pisze:Wiecie może o innych lecznicach, w których robią ten biorezonans? Chodzi mi o coś bliższego Bydgoszczy. Mam kotkę , która ma alergię pokarmową,dostaje jeden rodzaj karmy, a mimo to raz na 4-5 tygodni zaczyna się wylizywać lub drapać do krwi. dostaje wtedy steryd długoterminowy i jest spokój, aż do następnego razu :?


alab108 z tego co wiem, znajomy Wetki z Wawy robi biorezonans w Opolu, ale warto do niej zadzwonić lub napisać i się upewnić (adres mailowy na stronie wetlandii).

Rozumiem Twój dylemat, ja jechałam z moją koczicą z Piły, właśnie do Wawy. Wielka wyprawa była.

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Sob gru 29, 2012 21:09 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Z eksperymentem na Ofelce mi się nie spieszy, zresztą nie tak łatwo dostać w Koszalinku cielęcinę. A na eksperyment kusi mnie dlatego, że mam mały wybór mięs do Barfa. Z dostępnych został mi drób i królik (bo gdzie ja kupię jagnięcinę, baraninę, dziczyznę czy inne cuda?). Jeżeli okaże się, że to rzeczywiście cielęcina, to trudno, odstawiam ją na dobre. Ale gdyby przypadkiem to nie była cielęcina, to jest jeszcze jeden rodzaj mięska.
A swoją drogą, gdyby nie Barf, to nigdy bym nie wpadła na to, że te rany na bródce i przy wargach to jednak uczulenie. Jak się podaje np. różne smaki grau czy animondy, np. co drugi dzień inną puszkę, to ciężko wyczuć co kotu może szkodzić.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35144
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob gru 29, 2012 21:42 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

A mnie ogarnia strach. Jak przypomnę sobie z jakimi ranami przyjechała do mnie Gaja to teraz i tak jest super. Przejść na jakąś inną karmę, czy próbować Barfa, po prostu się boję. Najpierw wet mówił, żeby tylko się zagoiło. Na razie tak i tak, może z czasem się odważę próbować czegoś innego.
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Zeeni i 794 gości