Piekielna Trójca na dzikim Wschodzie ^^

[AniHili]

A nuż grubemu się spodoba i koty nie wpuści
Ciekawy i długi Fajne, jedynie ta tasiemka jakas tam to bym ja chyba ciach .

Musiałby chyba wejście swym ciałkiem zatkać To wiszące utnę, bo raz kot zawinął coś takiego na łapie i była kocia bieda i przerażenie.

[psiama]

Oczami wyobraźni to sobie zobaczyłam ...
Ale duża to chyba koteczkowi troszku dupkę obrabia dodając kilogramów, co ?
Na pewno jakies zainteresowanie tunelem wyrazi, choćby wąchające.

[AniHili]

Oczami wyobraźni to sobie zobaczyłam ...
Ale duża to chyba koteczkowi troszku dupkę obrabia dodając kilogramów, co ?
Na pewno jakies zainteresowanie tunelem wyrazi, choćby wąchające.

Astygmatyzm mam, odległość i inne parametry mogę źle oceniać

[psiama]

he he he To jest dobra dyplomacyjna odpowiedź.

[jozefina1970]

Szczodrych Godów kochanym Kotom i Służbie!!!
Mrusielda vel Mruczysława & jozefina

[AYO]

Książę Pan i Jego personel życzą wszystkim Wesołych Świąt

[AniHili]

Dziękujemy za życzenia
Ja co prawda oddalona chwilowo od kotów, ale wracam na Sylwestra, coby nie musiały się bać huku cholernych petard, siedząc same w pustym mieszkaniu.

[psiama]

Koniecznie trzeba kotki wtedy wylulać i uspokoić
U mnie w zasadzie koty nawet nieźle sobie z tym radza, gorzej pies, to jest dopiero hardcore .

[AniHili]

Koniecznie trzeba kotki wtedy wylulać i uspokoić
U mnie w zasadzie koty nawet nieźle sobie z tym radza, gorzej pies, to jest dopiero hardcore .

Wiem, tyle, że nie mam pojęcia jak wygląda sylwester tu, gdzie teraz mieszkam (osiedle z wieżowcami, inaczej dźwięk się niesie, a pod blokiem boisko i duży trawnik - idealne miejsce dla "strzelaczy"). W zeszłym roku Grubas paczał się na fajerwerki przez okno

[psiama]

Jak minął sylwester ?
U mnie spokojnie, bo wybylim w górskie pustelnie

[AniHili]

Jak minął sylwester ?
U mnie spokojnie, bo wybylim w górskie pustelnie

O proszę, tylko pozazdrościć
U nas też bez ekscesów, siedzieliśmy we czwórkę (ja + TŻ + moja siostra + jej chłop) i oprócz strasznej ilości trunków w przeliczeniu na łebka, wlanych w gardziele, wszystko obyło się spokojnie Koty też specjalnego przerażenia nie wykazywały, Grubas został wyklepany po dupsku przez sis i ewidentnie zawitał do krainy kociej szczęśliwości (klepanie po tyłku powoduje u niego fazę, którą zwę orgazmem kastrata...taki błędny wzrok ma ), Kostuszka w kanapie zaszyła się, bo to nieśmiała kocina.

[psiama]

he he, no to sis zapunktowała jak nic
Trunia jest niesmiała ??? No nie może byc No nie wygląda

[AniHili]

he he, no to sis zapunktowała jak nic
Trunia jest niesmiała ??? No nie może byc No nie wygląda

Młodsza ma po prostu kotkę, która przejawia takie same zapędy masochistyczne, więc wie o co kaman
A Kostusia jest baaardzo nieśmiała, co prawda tylko do gości, ale i tak z kanapy nie wyłazi w takich sytuacjach

[psiama]

Rozumiem to doskonale. Jedna moja jest taka. Jak tylko usłyszy obcy głos, dzwonek, znika natychmiast jak po machnięciu różdżki i wyłania się jak z chmur tuz po oczyszczeniu terenu

[AniHili]

Nieśmiała Kostuszka niestety nie jest nieśmiała o 6 rano
Wyczaja moment, gdy pełznę w kierunku lustra, coby paszczę wytapetować, siada na brzegu wanny i tyka opazurzoną łapką, zaczynając koncert pt."Weź pani na ręce kocinę, no weeeeź... MIAU!" Grubas, dla kontrastu, wala się wówczas pod samiutkimi nogami, zasłaniając "delikatnym" ciałkiem pół dywanika
Dlatego nikogo nie powinno zdziwić, jeśli polegnę kiedyś śmiercią gwałtowną, spowodowaną wbiciem szczoteczki od tuszu w oko