Sama nie zrobię w tym roku żadnych prezentów nikomu.... moja skarbonka , kocia skarbonka nie ma dna i nic się nie uzbierało.
Ale sama otrzymałam ich już kilka - wszak wiadomo, ze Św. Mikołaj obdarowuje wcześniej, też przed Wigilią, bo przecież nie zdąży dojśc do wszystkich tego jednego dnia.
Prezent 1 -
życie Mikuni - jest ze mną, a przecież mogło by zupełnie inaczej..
Prezent 2 -
dobrzy ludzie wokół mnie - będący przy mnie, bez rozgłosu, tak po prostu a jednak....
ogromne podziękowania dla Bianka 4 - za zawiezenie mnie wczoraj rano, przed swoją pracą, wraz z trzema kocicami do lecznicy. za to, zę specjalnie przyjechałas z Mokotowa do mnie na Bielany aby mnie zawieźc na Ursynów.. a przecież wiadomo jaka była pogoda i jak łatwo sie jechało..
ogromne podziękowania dlaasia2 i jej TZta - dzisiaj gdy się dowiedzieli, ze moje panny czekają w lecznicy na to aż po nie przyjadę zawrócili w połowie drogi i przywieźli mnie razem z kotami do domu. Tak bym pewnie jeszcze teraz była w drodze z trzecim transporterkiem.
ogromne podziękowania dla pwpw- za paczkę świąteczną - stoi ładnie opakowana, przyszła już wczoraj,a le nie chciałam rozpakowywac prezentow dla kotek gdy Mikunia była oszołomiona. A w niej tunel do zabawy, super miska i jeszcze kilka innych fajnych rzeczy, też dla mnie
Prezent 3 - wszyscy ktorzy mnie wspierają w najrózniejszy sposób: dając rzeczy na bazarki, organizując bazarki, robiąc zakupy na bazarkach, interesując się losem moich futerek, przysyłając smsy wspierające gdy wiedzą jak mi trudno...
A moze to jeszcze nie wszystkie prezenty?
