Broszka & Company cz.4

Po rozlicznych deliberacjach i ustaleniach doszlam do wniosku, że dziś odkurzam; no bo jutro trzeba zawalczyć z karpiami, a w sobotę i niedzielę to już siedzę u mamy i pomagam.
I co? I dupa: wlaśnie mi przyslali zlecenie - na jutro - o takiej objętości, że wątpię czy pójdę dziś spać :roll:

Niby na 13, ale w praktyce to znaczy, że muszę skończyć w nocy albowiem rano i tak moja glowa nie dziala jak należy, ryby i tak muszę kupić no i może jednak uda mi się posprzątać (choć przy sztucznym świetle wyjatkowo nie lubię)

Wrrrrr

felin pisze:Po rozlicznych deliberacjach i ustaleniach doszlam do wniosku, że dziś odkurzam; no bo jutro trzeba zawalczyć z karpiami, a w sobotę i niedzielę to już siedzę u mamy i pomagam.
I co? I dupa: wlaśnie mi przyslali zlecenie - na jutro - o takiej objętości, że wątpię czy pójdę dziś spać Niby na 13, ale w praktyce to znaczy, że muszę skończyć w nocy albowiem rano i tak moja glowa nie dziala jak należy, ryby i tak muszę kupić no i może jednak uda mi się posprzątać (choć przy sztucznym świetle wyjatkowo nie lubię)
Wrrrrr

Bardzo współczuję nagłej pracy ale mam nadzieję że choć finansowo jesteś z niej zadowolona? :s4:

(dopiero odkryłam że są tu ikonki świąteczne) :s5:

Czy "zawalczyć z karpiami" to jest to co myślę? :strach:

A mi się przydarzyła dziwna rzecz: eksplodowało wiaderko z kapustą kiszoną :evil:

A u mnie nadal atmosfery świątecznej brak :oops:

.

Broszka pisze:Czy "zawalczyć z karpiami" to jest to co myślę?

Nie

Ostatnią osobą w rodzinie, która miala na tyle zimnej krwi byla moja Babcia.
Ja od paru lat wsiadam w tramwajek, jadę pod taki spory sklep, gdzie co roku Stawy Milickie przywożą duży basen, a rybki dowożą kilka razy dziennie. Jest tam bardzo mily pan, który w specjalnej budce (znaczy, schowany dokladnie przed wrażliwymi :mrgreen:

) daje wybranym przeze mnie rybkom w leb i patroszy. Do tego dorzuca mi w gratisie parę lbów, których inni nie chcą, a nam się przydają na zupkę z karpia. W tym basenie nic nie plywa godzinami brzuchem do góry, bo sprzedawane jest na bieżąco, więc mam nadzieję, że nic nie cierpi nadmiernie

Tyle, że takie rybki trzeba potem doczyścić, wymyć i przesypać vegetą, czyli trochę czasu i tak na to schodzi.

Broszka pisze:A mi się przydarzyła dziwna rzecz: eksplodowało wiaderko z kapustą kiszoną

Mam nadzieję, że obylo się bez ofiar. Ale i tak nie wiem czy bym taki "trotyl" jadla :s5:

ps. Wlaśnie przyszlo kolejne zlecenie - na 27 rano :roll:

Na szczęście tylko 6 stron, ale w drugie święto już nie będę się nudzić :mrgreen:

felin pisze:
Broszka pisze:Czy "zawalczyć z karpiami" to jest to co myślę?

Nie Ostatnią osobą w rodzinie, która miala na tyle zimnej krwi byla moja Babcia.

No to uff!

Tak się zastanawiam i wychodzi mi, że u mnie w domu nigdy nie było żywego karpia.

Revontulet pisze:
felin pisze:
Broszka pisze:Czy "zawalczyć z karpiami" to jest to co myślę?

Nie Ostatnią osobą w rodzinie, która miala na tyle zimnej krwi byla moja Babcia.

No to uff!
Tak się zastanawiam i wychodzi mi, że u mnie w domu nigdy nie było żywego karpia.

U mnie też, ale u rodziców i u Babci owszem :wink:

Swoją drogą, koty pewnie bylyby zachwycone

Revontulet pisze:A u mnie nadal atmosfery świątecznej brak .

Nie smutaj się Obrazek

U mnie atmosfera zupełnie nie przypomina świątecznej, wręcz przeciwnie :twisted:

Na razie rozgardiasz i kipisz zupełny a ja nie mam siły podjąć walki :evil:

Atmosferę świąt mam nadzieję poczuć w poniedziałek w okolicach południa bo mam nadzieję wtedy skończyć przygotowania i oczekiwać pierwszych gości, ale bardziej prawdopodobne jest że goście zjadą a ja będę jeszcze w ukropie szamotać się po kuchni :strach:

No i po co nam była ta impreza? Nie lepiej było jak co roku pojechać do rodziny? :twisted:

I jeszcze zapowiadają u nas w sobotę i niedzielę szalone opady śniegu więc prawdopodobnie sprawdzi się mój najczarniejszy scenariusz z dojazdem do nas...

Super masz felin z tymi karpiami :ok:

Do mnie przyjadą z moimi rodzicami, zrobione ma się rozumieć

Oni w mieście też mają możliwość kupienia z podobnego źródła co Ty. Zresztą moja mama robi przepyszne, od lat próbuję i nie potrafię uzyskać takiego samego smaku... Chyba chodzi jednak o tą świeżość bo ja próbuję na mrożonych :roll:

Ech, idę powalczyć z tą kapustą :strach:

Nieźle masz z tymi przygotowaniami.
A goście przywożą coś do jedzenia czy tylko Ty gotujesz dla tylu osób? :strach:

Kapuściane fajerwerki, jednym słowem...

Zobaczysz, że będziesz te święta wspominać z rozrzewnieniem, choć teraz tak ciężko :ok:

Dom wariatów mam w bloku :roll:

Siedzę sobie i pracuję i slyszę, że przez korek pod domem przebija się straż pożarna, ale na wysokości wjazdu na parking wyraźnie stanęla. Wyglądam i widzę, że wielki wóz z drabiną usiluje w tym korku wjechać na chodnik, a spod poczty w drugim budynku jedzie policja ze świecącym kogutem ... i wszystko pod mój budynek. No to wychodzę na korytarz, żeby zbadać sprawę, bo wiosną mieliśmy pożar kilka pięter niżej w efekcie czego wylączyli prąd na calą noc, a ja wszak na jutro mam tlumaczenie odeslać, więc - jakby co - to może jeszcze zdążę agencję poinformować, że dupa zimna. Latam z jednego końca korytarza w drugi, trzaskam oknami, a tu wychodzi sąsiadka i mówi, że podobno na siódmym piętrze capi niemilosiernie i lokatorzy wezwali policję, bo ponoć od kilku dni nie widzieli jednego z sąsiadów. Schodzimy na dól (ja wolę się upewnić, że to jednak nie pożar i światła nie wyłączą), a tam wlaśnie strażacy wywalają drzwi do mieszkania tego gościa i znajdują zwloki w przedpokoju.
Nic dziwnego, że tak walilo

A ja się wczoraj zastanawialam kto takie "pachnące frykasy" na święta przyrządza (bo do nas - na szczęście - dolatywal tylko jakiś niespecyficzny smrodek) :roll:

Ale masz przeżycia w tym domu

Robale, pożary, trupy :strach:

Niezła jazda :twisted:

Moje kapuściane fajerwerki jak je trafnie nazwała hanelka to malutki pikuś przy Twoich przeżyciach :mrgreen:

Kapucha już w garach :ok:

Jest dobra, mocno ukiszona i capi niemiłosiernie :twisted:

Wybuch nastąpił chyba dlatego że TZ wczoraj przestawił wiaderko za blisko kuchni kaflowej i jak dzisiaj napaliłam to było kapuście odrobinę za gorąco - zalewa się wzburzyła :lol:

Revontulet pisze:A goście przywożą coś do jedzenia czy tylko Ty gotujesz dla tylu osób?

Tylko karpia i barszcz przywiezie moja mama, resztę sama przygotowuję

Tzn TZ mi pomoże w weekend

Jeszcze mam nadzieję że oprócz potraw wigilijnych zdążę upitrasić też conieco dla nas na święta :twisted:

Broszka pisze:Ale masz przeżycia w tym domu
Robale, pożary, trupy
Niezła jazda

W chalupie jest 120 mieszkań to i się dzieje. Sporo wsi nie ma tylu numerów, więc w sumie chyba nic dziwnego.
Na szczęście to idzie seriami, a potem jest przez jakiś czas spokój :roll:

Mam nadzieję, że aktualny "przydzial" już wykorzystaliśmy, bo w sumie dawno nikt z mojego piętra nie skakal

ps. Sorki za wisielczy humor, ale czasem mnie nachodzi w takich okolicznościach.

felin, współczuje atrakcji przedświątecznych.
A jeśli chodzi o karpie są to wyjątkowe ryby których skóra jest tak wrażliwa na dotyk jak oko ludzkie. Co przeżywa to stworzenie w odławianiu,transporcie,reklamówceitd. do tego strach to jest niewyobrażalne...

ZAGŁOSUJ! POMÓŻ! NIE STRACISZ ANI ZŁOTÓWKI!

Radomczańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami bierze udział w konkursie KRAKVET. RTOZ Radomsko to Kocia Arka Noego obecna forum miau.

viewtopic.php?f=1&t=143656

Instrukcja do głosowania

1. wchodzisz na stronę http://www.krakvet.pl/forum
2. wciskasz link Rejestracja
3. wyskakuje regulamin rejestracji, a Ty zaznaczasz: Akceptuję
4. wyskakuje wniosek rejestracyjny, a Ty go wypełniasz: pole użytkownik, dwa razy e-mail, dwa razy hasło oraz rozwiązujesz zadanie - potwierdzenie rejestracji
i wciskasz"wyślij"
5. dostajesz na maila (często ląduje on w spamach), którego podałeś, wiadomość aktywacyjną i klikasz na ten przysłany link
6. logujesz się na Forum Krakvetu http://www.krakvet.pl/forum wpisując nazwę użytkownika i hasło
7. na forum wybierasz dział "Pomoc dla schronisk"
8.wybierasz wątek "Poznajmy się"
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... 51ee6e7637
i wpisujesz jeden post uprawniający do głosowania w ankiecie, wystarczy zwykłe 'witam'
9.dalej wybierasz „Głosowanie na schronisko, które otrzyma pomoc - grudzień 2012”
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=16076
10.wyskoczy Ci ankieta- zaznaczasz pozycję nr 1 (pierwsze miejsce w ankiecie) - Radomszczańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (Radomsko) klikasz pod ankietą „wyślij”
11.Podajesz nr telefonu komórkowego ( dziewięciocyfrowy), smsem dostajesz kod weryfikacyjny, który wpisujesz i zatwierdzasz oddanie głosu.

DLA CIEBIE TYLKO CHWILA DLA ZWIERZĄT SZANSA NA PRZEŻYCIE!

Jeśli kiedyś już głosowałeś i jesteś zarejestrowany w KRAKVECIE i pamiętasz nick oraz hasło zaczynasz od punktu nr 6!

UWAGA!

W przypadku trudności z zagłosowaniem ( np informacji "Oddano już głos z Twojego komputera") NIE PODDAWAJ SIĘ ! Spróbuj głosowania przez przeglądarkę Internet Explorer lub Opera.

Moje karpie w reklamówce są już dead, więc raczej nic nie przeżywają.

I sorry fumcia, ale nie zamierzam mieć poczucia winy dlatego, że raz do roku jem karpia.
Oraz nie zamierzam zastąpić go kielkami.
Ani kupować wędki i wybierać się na bardziej humanitarny polów.

Broszka & Company cz.4

Kto przegląda forum