rastanja pisze:To są jakieś koty na świecie, które gardzą surową wołowiną?
Moje
Moderator: Estraven
rastanja pisze:To są jakieś koty na świecie, które gardzą surową wołowiną?


Nooo ,i gupi umierarastanja pisze:Człowiek uczy się całe życie


moś pisze:rastanja pisze:To są jakieś koty na świecie, które gardzą surową wołowiną?
Moje
filo pisze:Zabers - a wiesz, że Biśka nauczyła się wchodzić na kaloryfer w kuchni? Wchodzić, nie wskakiwać, bo skakać tak wysoko to ona nie umie. Wygrzewa się tam z zachwytem na pyszczku.

zabers pisze:jestem umenczona, ale za to w zasadzie opękaliśmy z TŻ 90% zakupów świątecznych (co uważam za sukces w obliczu poprzednich totalnych pustek w lodówie).
to poszłam spać. dobranoc wszystkim
vivien pisze:zabers pisze:jestem umenczona, ale za to w zasadzie opękaliśmy z TŻ 90% zakupów świątecznych (co uważam za sukces w obliczu poprzednich totalnych pustek w lodówie).
to poszłam spać. dobranoc wszystkim
Może i umęczona, ale przynajmniej masz to z głowy - w przeciwieństwie do mnie
Ale nic to (jak powiedziała wróżka do Hitlera) - od tego się nie umiera...



filo pisze:Coś jeszcze w tych 10% jest oprócz kapuchy?![]()
filo pisze:Zakupy jako rytuał świąteczny... świat się kończy
zabers pisze:filo pisze:Zakupy jako rytuał świąteczny... świat się kończy
A czego się złościsz? Musu nie ma. Możesz żyć kranówą i miłością.
Poza tym, co jest w tym złego nawet, jeśli to swego rodzaju rytuał? Trochę męczące, że dużo ludzi w sklepach, ale z drugiej strony, ten akurat raz mogę przeboleć. Bardziej dziwi mnie ten pęd przed byle zwykłym wolnym dniem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Silverblue i 6 gości