A u Stasia w porządku, mieszka w Żorach w domu z ogródkiem, do którego wychodzi na spacery w szelkach. Jest u rodziny z dwójką dzieci (takich starszych, po 10 roku życia) i z drugim kotem - Leosiem. Staś nie jest już Stasiem a Kleofasem, zupełnie się zaaklimatyzował , został ostatecznie zaakceptowany przez starszego kociego brata (choć początki były ciut trudne), problemy żołądkowo-jelitowe nie wróciły. Zarówno ludzie jak i kot zadowoleni.
Wątek się urwał bo był wątkiem o poszukiwaniu domu, który się znalazł. Fakt, obiecałam dać znać co u kota co niniejszym czynię i proszę o zamknięcie wątku.