U nas nie wesoło-Panduś ma mzienione leki-mam nadzieję,że z oczkiem bedzie lepiej, ale z pupą źle i chyba bez operacji sie nie obędzie



Żeby nie było mi za lekko-popsułam maszynke do mięsa-połamał mi sie popychacz i popychałam serce wołowe plastikową rączką myjki i przez nieuwage zaklinowała mi się między wałkiem a komorą mielenia





