Tymczasy u horacy7. Basia walczy, koty szukają domów.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 18, 2012 11:27 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Basiu, zdrowiej :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 18, 2012 11:53 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Basieńko, jak tylko odsapniesz wracaj tu do nas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale najpierw naciesz się domkiem :D

W Poznaniu ani śladu śniegu, za to mgły gęste.
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto gru 18, 2012 12:35 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Rozmawiałam przez chwilę z Basią. Czeka już na Julię. Pewnie niedługo będa się razem człapać do Szczytna.
U nich też napadało śniegu.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto gru 18, 2012 17:00 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Jestem witam wszystkich i dziękuję za to ,że byliście za mną.Ewuniu i Danusiu foty kotów cudne tego nigdy nie mam dość. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Wróciłam z wczasów bo jak nazwać ten pobyt w szpitalu ,w piątek miałam echo i konsultacje lek. od radioterapii i decyzja ,ze chemii nie będzie a ja sobie poleżę w weekend i poczekam na planowanie radioterapii.W poniedziałek wypis i czekanie na taboreciku by zawołano mnie na to planowanie czyli tomograf i dopasowanie maski do naświetlań. :mrgreen: Dopasowanie to szczelne oklejenie głowy jakimś tworzywem, które zasycha na tejże twarzyczce a strach narasta ,masz wrażenie , za chwilę się udusisz.Szkoda ,że nikt mnie o tym nie uprzedził,by stamtąd nie uciec myślałam o kotach jakie cudne,mądre ,piękne itp.Najważniejsze ,że pomogło i maska zaschła a ja nie okazałam się tchórzem. :wink: Bo na oddziale na sama myśl o zakładaniu venflonu robi mi się teraz słabo,tchórz w pełnej krasie ze mnie wychodzi. :mrgreen: Koty i psy przywitały mnie jak należy ,Stelusia skoczyła na mnie i o mały włos nie zaliczyłam podłogi,Zoha kilka minut rozmawiała swoim donośnym skrzekiem,Niuń wymasował mi brzuch,reszta chciała głasków . :ryk:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto gru 18, 2012 17:02 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Doczłapaliśmy się :ok:
U nas zasypało tak, że do Olsztyna jechałam (z Małżonem u boku całe szczęście) z zabójczą prędkością 30km/h :roll:
I gdyby nie to, że Basię obiecałam odebrać, w ogóle bym ten wyjazd przełożyła. W Olsztynie Basia czekała na nas na ulicy chyba z 15min, bo wpadliśmy w taką zaspę (na parkingu), że koła kręciły się w miejscu i ruszyć nie mogłam, choć Małżon pchał z całych sił i jeszcze wiele niecenzuralnych słów ode mnie usłyszał (całe szczęście, że On, w przeciwieństwie do mnie, jest oazą spokoju).
Basię pod dom odstawiliśmy, po czym... łapaliśmy chłopaków u Basi pod blokiem, żeby nas na ulicę z zasp wypchnęli :ryk:
Tyle u nas w kwestii śniegu.

Basia pewnie umęczona po tym szpitalu i podróży, niech odpocznie, ogrzeje się, wytarmosi sierściuchy i na pewno zawita z wieściami :ok:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto gru 18, 2012 17:02 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

O właśnie, o wilku mowa... a Basia już szybciutko się odezwała :ryk:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto gru 18, 2012 17:10 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Nowa_Sztno pisze:O właśnie, o wilku mowa... a Basia już szybciutko się odezwała :ryk:

Już troszkę poleżałam i odpoczęłam nie to co Ty podróż teraz jeszcze bieganie z Zuluskiem.Ja tylko leżę szkoda ,że nie pachnę. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto gru 18, 2012 17:15 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Odpoczywaj Basiu, odpoczywaj :ok:
W wygodnym łóżku a nie na taborecie jakimś :roll:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto gru 18, 2012 17:46 Re: Tymczasy u horacy 7. Nowy wątek. Zapraszamy.

meksykanka pisze:Już przesyłam Basi zdjęcia choć z ogromnym smutkiem. Ogromnie mnie martwił widok Zuluska... już druga zima w schronie...
Niestety, pamiętam jak robiłam dla niego ogłoszenia ponad rok temu... dla maluszka czy też młodziaczka. Ja mu nadałam imię Zulusek ze względu na charakterystyczną strzałeczkę na nosku jakby barwy wojenne. Imię nie przyniosło mu szczęścia.
Wtedy jeszcze miał oczko :( Stracił oczko w schronie. Udało mu się przeżyć zimę w nieogrzewanej budce. Co teraz go czeka? Chyba nie pozna ciepła domku.
Nie chce mi się już nic pisać.
Piękna tri-szylkretka a z nią koteczka podobna do Mili :(

ObrazekObrazekObrazek[/u

[url=http://imageshack.us/photo/my-images/833/26156191.jpg/]Obrazek
ObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazek


ObrazekObrazekObrazek

Przypomnę te co czekają,według mnie oswojone są dwie kotki na ostatnich zdjęciach pingwinka i chora burania.I oczywiście Puma starszy pan kot.Identyczny Kuro w ubieglym roku znalazł dom . :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto gru 18, 2012 17:51 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Ja coś tam tradycyjnie bełkotałam na wątku szczycieńskim na temat kolejnych kocich kandydatów do szukania domku...
Ale cuś chyba z tym oswojeniem nie bardzo... :oops:
No ktoś musi naocznie i nałapnie stwierdzić...
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto gru 18, 2012 18:02 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Ja nie wiem... te pingwinki wszystkie (a są chyba ze 3 lub 4) to uciekają przede mną :oops:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto gru 18, 2012 18:50 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Z pingwinków jest jeden bardzo fajny, daje się brać na ręce - tylko nie wiem który :oops:
Pana Pumę też na rękach miałam, a więc dzikusem raczej nie jest :1luvu:
Tricolorka grafitowa to totalna dzikuska, ucieka, nie daje się dotknąć.
Tricolorka czarna - Iskierka - była dzikuską, aktualnie w trakcie oswajania, daje się pogłaskać, ale o braniu na ręce nie ma co marzyć :ryk:
Burasek na ostatniej fotce to straszny przytulak. :ok:
A ten burasek koło Malwinki z zaropiałym oczkiem też jest cudny. Brałam go na ręce, jak najbardziej do domu. Tylko chory. Cały czas psikał, oczka zaropiałe, nosek też... Ale kociak cudny. :1luvu:
Zulcia chyba nie muszę opisywać :ryk:
Malwinki już nie ma w schronie. To by były wszystkie z fotek.

gazzy

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 19, 2008 15:43
Lokalizacja: Szczytno

Post » Wto gru 18, 2012 19:03 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

No, to jak oswajacz główny schronowy mówi, to może by te kosmacze jakoś wypromować. :oops:

Jeszcze wspominałyśmy o kotce trójłapce.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto gru 18, 2012 20:35 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Basiu witaj :1luvu: Przepraszam za moją nieobecnośc, ale ja mam u siebie straszne zamieszanie, zdjęłam aparat stały z zebow jakis czas temu i ortodontka zrobila mi zły aparat retencyjny, taki zdejmowany, ktory sie nosi, by utrwalic efekt- no i w konsekwencji, w ogromnym bolu, moje zeby w 3 tygodnie sa gorsze niz przed zalozeniem aparatu (przed byly proste, no jakies drobiazgi, tylko mialam taka wade zgryzu, ze scieralam sobie zeby na dole, wiec zalozylam druty), mowie Wam, teraz orto probuje to naprawic, jestem u niej co kilka dni, bol okropny, zwolnienie lekarskie, tablet p.bolowe, problemy ze snem, jedzeniem, omdlenia i te sprawy..Kurcze, zeby to jest taka wazna rzecz, jak sie sypia to po prostu koniec swiata. Jeszcze ostatnio sie okazalo,ze moje serce tez cos sie buntuje i musze odwiedzic kardiologa. Basiu, ja Cie tak podziwiam, masz w sobie tyle sily, ja to widzisz, jestem taka slaba, tylko bym narzekala.. Tylko kociarstwo mnie teraz wyciaga z dolka. Melduje tez poslusznie, ze dzis nadszedl ten dzien i nasz kochany Pingu-Lingu utracil dwie kuleczki spod ogona :lol: Kochany, cala droge do lecznicy mruczal w transporterze- co za kot, raz panika taka podczas jazdy, ze krew sie lala (moja) a teraz mruczenie, lezenie brzuszkiem do gory i generalnie wielka radosc. No, moze jak wracalismy, to tej radosci juz bylo troszke mniej, ale jest dobrze, Pingus dochodzi do siebie wtulony w TŻ :) Basiu, sciskamy mocno o goraco :ok: :ok: :ok:

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Wto gru 18, 2012 20:37 Re: Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Basiu, super, że znowu jesteś :1luvu:
Niezłą miałyście przeprawę z tego Olsztyna. Nowa_Sztno współczuję takiej jazdy ale jednak okazuje się, że chłop czasem może się do czegoś przydać :wink:
Raiya, ale masakra, szczerze współczuję :roll:
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 128 gości