Dziękuję Dziewczyny że Jesteście bo sama bym chyba zwariowała
Noc paskudna,jestem cała napuchnięta dzisiaj od tego płaczu
Dziewczynki wyciszone,smutne bardzo
Zuza zawsze kłociła sie z Niuniolem a wzoraj tak dziwnie się zachowywała,czuła że jest źle
położyła sie blisko Niuni i nawet polizała ja po głowce,leżała i patrzyła cały czas
Ja długo nie mogłam zasnąć,przypomniała mi się śmierć ukochanego Taty
rak wątroby,człowiek który nie pił ,jadł skromnie bo była bieda
podobno to z chemmi zawartej w farbach,tata pracował przy wyrobie farb ,winylowych też a to szkodliwe
Tatę ten rak pokonał w niecały miesiąc
Pamiętam jak lekarze mówili że ten rak daje konkretne objawy gdy już jest bardzo zaawansowany i tak było
teraz tak sobie myślę,Niunia też pewnie z nim żyła sobie ,też nie było wczesnych objawów
człowiek powie że go brzuch pobolewa a Kot?
lece do lekarza bo od wczoraj cisnienie mam jak diabli wysokie
jestem niskocisnieniowcem ale coś sie dzieje ,mam za wysokie i źle się czuję
Oby już Małż wrócił z pracy,trzeba Niunie pochować
jak ja bym chciała by żyła,żebym mogła ja wziąć na ręce
przytulić ,wziąć na rękach na spacer,pokazac znowu ptaki i sarenki
Ona tak lubiła patrzeć
Jestem zaniepokojona
około 4 rano słyszałam dziwne strzały,myslałam ze jakies petardy
jakis czas temu patrzyłam do sarenek do ogrodu i nie widzą chłopaka
boję sie że został wyeliminowany ze stada
niestety chłopców przeznaczają na odstrzał
mam nadzieję że sie mylę i że wróci ale coś dziewczynay wystraszone i smutne sa i dosownie leżą tak blisko ,prawie przy drzwiach wejściowych do domu
