Kochane kobietki

podczytuję wątek ale jakoś nie mam siły pisać, trochę ostatnio mi się na głowę zwaliło, do tego pani karmicielka co jakiś czas dzwoni pytać o Maciusia i nie wiem co jej odpowiedzieć

obiecałam informacje i zdjęcia.
Calineczka ogólnie dobrze, ale dzisiaj zabrakło mi mokrego które daję stale i dałam tej samej firmy tylko nie saszetki, a puszeczki, no i całe mieszkanie załatwione

sprzątam, sprzątam. Feliks na stałe (z przerwami) musi mieć podawane sterydy w tabletkach, no katastrofa, biedak zachowuje się jakbym go biła

chociaż on od początku taki bojaźliwy, ale biedak tyle przeszedł, jemu nie służy taka ilość kotów, na pewno jakiś mężczyzna zrobił mu krzywdę.
Wat pani Danusia prosiła żebym Ci bardzo podziękowała za kupno karmy dla Brysia, więc niniejszym to czynię

bardzo, bardzo dziękuję w imieniu Brysia.