TYSKIE MRUCZKI XI-Borys zostaje w DS :) Gaja po wypadku :(:(

Dla wyrównania emocji, podsyłam zdjęcie: Aria, teraz Szira ze swoją panią :1luvu:

obawiam sie, ze Borys poprostu za bardzo juz przywiazal sie do Justy i chocby nie wiem, jak idealne mial warunki w innym domu-bedzie wolal u niej byc. Tylko ze jego stresuja inne koty, zwlaszcza Rudi. Kurde, czegos tu nie kumam... :evil:

Noemi, Miki, Tygrys-buziaki, trzymajcie sie i nie dajcie chorobom! :ok:

Justyna, przelalam ci wlasnie pieniadze z bazarku, osobno dodatkowe od Cindy. Od niej wyszlo 50 zl po przeliczeniu wg waluty po ktorej przeliczyl bank euro na zlotowki.
Tak wiec bedziesz miala 2 przelewy ode mnie, jeden za drugim

Nowa_Sztno pisze:Dla wyrównania emocji, podsyłam zdjęcie: Aria, teraz Szira ze swoją panią

juz zaczyna miec pogodniejszy wyraz pysia :ok:

Kociara82 pisze:Justyna, przelalam ci wlasnie pieniadze z bazarku, osobno dodatkowe od Cindy. Od niej wyszlo 50 zl po przeliczeniu wg waluty po ktorej przeliczyl bank euro na zlotowki.
Tak wiec bedziesz miala 2 przelewy ode mnie, jeden za drugim

Bardzo dziekuje , juz dotarły :1luvu:

A dzis do mnie trafił królik i to w ostatniej chwili

A dokładniej to było tak , ktoś dzwoni i płacze ze musi pilnie gdzieś umieścić królika , ja mowie ze podam nr tel do fundacji ratującej króliki ale pani mówi ze go musi dziś gdzieś wydać bo jej maż dziś w nerwach skopał klatkę w której siedział a jak wróci z pracy a królik nadal będzie to go wywali przez okno

I co miałam zrobić , jest u mnie na TDT , poprosiłam Kitty27 o pomoc i jak tylko znajdzie DT dla niego to pojedzie ...

Noemi już czuje sie wyraźnie lepiej :lol:

A Bartuś ok z kupalem , ale też chłopak zaczyna dojrzewać bo mu amory w głowie i zgadnijcie w której damie sie zakochał :twisted:

A Węgielek ma nową zabawę , uwielbia sie bawić wielka rolką ręczników papierowych a juz był u mnie kotuś który uwielbiał ręczniki papierowe :roll:

Nadal dostaje niwalin , ale też nadal nie ma poprawy , czucie przy robieniu kupala jest minimalne i nadal jak jest poza klatka musi być w pampersie bo brudzi ...

Justa&Zwierzaki pisze:A dzis do mnie trafił królik i to w ostatniej chwili
A dokładniej to było tak , ktoś dzwoni i płacze ze musi pilnie gdzieś umieścić królika , ja mowie ze podam nr tel do fundacji ratującej króliki ale pani mówi ze go musi dziś gdzieś wydać bo jej maż dziś w nerwach skopał klatkę w której siedział a jak wróci z pracy a królik nadal będzie to go wywali przez okno I co miałam zrobić , jest u mnie na TDT , poprosiłam Kitty27 o pomoc i jak tylko znajdzie DT dla niego to pojedzie ...

No co za sq...... :evil:

delikatnie to ujelas :evil:

Bartus.... hmmm... jesli nie w Noemi to ja nie mam pojecia w kim

Nowy tymczas Justy:
https://dl-web.dropbox.com/get/Public/swinki_kroliki/IMG_0326.jpg?w=b6f8daa6

wlasnie znalazlam takie cudo kocie na FB
https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/ ... 8470_n.jpg :1luvu:

nigdy nie widzialam jeszcze nawet na zdjeciach tak niema idealnie na pol rozdzielonego kolorystycznie pysia i te 2 kolorowe oczy :1luvu:

cos niesamowitego :1luvu:

Czytam i nie rozumiem , co czytam . Czy tym ludziom to już zupełnie odbija ? Kot nienormalny , bo się musi oswoić , przyzwyczaić . Przecież to zwierzak po przejściach . Czasu mu potrzeba , delikatności . Klatka z królikiem skopana , bo co ? Mielismy królika(7 lat temu to było ) , który się uparł na mojego męża , Obsikiwał go na odległość , furczał i tupał na niego , próbował ugryżć , wciągał nogawki od spodni do klatki jak mu się udało :twisted:

I co ? Mimo wielokrotnych obietnic ślubnego , że król pójdzie na pasztet , nikt nigdy na niego nie podniósł ręki . Puszek został wydany w dobre ręce ( jako drugi króliczek 10-letniego wtedy chłopca , do domku jednorodzinnego , oba króle miały nawet wolierę na lato w ogródku ).Nikomu nawet do głowy nie przyszło , żeby klatkę pokopać . :evil:

Myzianki dla kotków i kciuki za zdrówko :ok:

Justynko , ta jelitówka u kotów to wszędzie panuje , moje dopiero , co półtora tygodnia temu miały . wet powiedział , że te młodsze koty to łapią . Czyli jak nie urok to ... :twisted:

Wczoraj to mi Internet współpracy odmówił, ale doklejam dziś zdjęcia Węgielka i jego nowej ulubionej zabawy: https://www.dropbox.com/sh/6fgz8lhfhlb56tt/eqCz0m84r5

Justyś, za zwierzyniec :ok:

barbarados ale jak ludzie sa pier...ci to nic nie poradzisz na to, jedynie mozesz jakos pomoc uratowac zwierzaka. TRoche podobna historia jest u mojej kolezanki. Mieszka z mezem i tesciami oraz bokserka. Sunia kiedys byla bardzo lagodna, zwlaszcza do dzieci. Nikt nie wie co jest przyczyna jej obecnego zachowania. Rzuca sie na domownikow nawet, maz kolezanki mial szyta powieke, bo ukochana psinka go ugryzla. Dlaczego? Nie znam szczegolow. Wiem tylko tyle, ze chcial sie polozyc na lozko. Na mnie kiedys tez skoczyla, dobrze, ze miala kaganiec, bo chciala mnie gryzc. Najpierw spokojnie obwachala i nagle cap. Wet zdrowego psa nie uspi, ale jakis super madry wet powiedzial im, ze to sprawa genow, ze tego sie nie da zmienic, wyleczyc. No ok, geny swoja droga, zapewne jakis procent winy jest w genach, ale nie to jest glownym zrodlem problemow. Problemem tym jest maz kolezanki, bo on czesto wraca do domu totalnie pijany, jest agresywny, awanturuje sie. Nie moge powiedziec, czy on jest agresywny do psa, bo nie bylam nigdy swiadkiem takiej sytuacji, ale do ludzi agresywny jest bardzo jak wypije. Kolezanka dobrze sie psem zajmuje. Ale nie przegada sie jej do rozumu, ze pies widzac agresje swojego opiekuna uczy sie, ze tak wlasnie trzeba sie zachowywac. Nie dociera do niej, ze poki maz sie nie zmieni nadal bedzie miala problemy z psem. Podobno u jakiegos behawiorysty z nim byla i szkolenia nic nie daly.
Ja probowalam pomoc, nawet skontaktowalam sie z p.Dorota Suminska :1luvu:

zeby mi poradzila cos. Ale w koncu zrezygnowalam z dalszej pomocy. Skoro opiekunowie psa swiecie wierza ze cala wina to geny tylko i wylacznie i nie chca pomocy, twierdzac, ze ja sie nie znam, ze oni rozmawiali z wetem, ze szkolenia byly... :roll:

Szkoda mi tylko psa ale to nie jego wina ze na takiego pana trafil.

jak tam Ptysiaczek? :1luvu:

ja dopiero co skonczylam sprzatac, ech...

Kociara82 pisze:wlasnie znalazlam takie cudo kocie na FB
https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/ ... 8470_n.jpg nigdy nie widzialam jeszcze nawet na zdjeciach tak niema idealnie na pol rozdzielonego kolorystycznie pysia i te 2 kolorowe oczy cos niesamowitego

Kociaro, Ty się znasz na zdjeciach, mylisz że to nie jest jakieś "udoskonalone" zdjęcie kota w makijażu ?

No i dziś byłam na wizycie PA w przyszłym domku Ptysia i wyszła celująco no a po godz już Ptyś zamieszkał w DS ( na osiedlu obok ) i dosłownie od razu zainteresował się jedzeniem

zero stresu

Trzymajcie kciuki :piwa:

Noemi dostała dziś antybiotyk i czuje sie lepiej

A Szłapek dzis dostał Crthophen i też czuje sie jak na jego dolegliwości ok

Coś sie dzieje z oczami Laryski , ciągle je drapie i nie wiem czy to nie jest z powodu alergii , dziś miał w nich nawet ropne ślady

:(:(

A Tuptuś po świętach pojedzie do DT do Krakowa i to dzięki Kitty27 , na nia zawsze moge liczyć :lol:

A mnie chyba chyba jelitówka, brzuch strasznie boli i jest mi bardzo zimno

TYSKIE MRUCZKI XI-Borys zostaje w DS :) Gaja po wypadku :(:(

Kto przegląda forum